Po przetestowaniu telewizora Hisense 55A6K z roku 2023 na warsztat wzięliśmy nowszy i większy model. Okazało się, że 65-calowy telewizor z serii A6N jest dość podobny do 55A6K, ale ma jednak kilka różnic. A czy na plus, czy na minus i czy warto go kupić, tego dowiecie się z recenzji telewizora Hisense 65A6N.
Hisense 65A6N jest telewizorem klasy budżetowej, który sprawdzi się podczas codziennego oglądania telewizji w ciągu dnia. Jakość kolorów docenią zarówno widzowie siedzący na wprost, jak i pod kątem w stosunku do ekranu.
Seria A6 chińskiej firmy Hisense plasuje się w dolnej części gamy modelowej, zaraz poniżej serii E7NQ. Podobnie jak w poprzedniczce (tj. serii A6K z roku 2023) w skład serii A6N wchodzą stosunkowo proste modele telewizorów o przekątnych 43, 50, 55, 58, 65, 70 i 85 cali, dzięki czemu jest to jedna z najbardziej rozbudowanych serii w całej gamie Hisense’a.
Hisense 65A6N jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu VIDAA 7 oraz oprogramowania systemowego w wersji V0000.07.60M.O0423.
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | 65A6N |
Kraj produkcji | Made in P.R.C., Assembled in Europe |
Data produkcji | Brak danych |
Hisense 65A6N jest telewizorem o spokojnej i niekontrowersyjnej stylistyce. Jakość wykonania jest dobra i wydaje się nawet nieco lepsza od porównywalnych konkurentów.
W konstrukcji Hisense’a 65A6N można wyróżnić następujące cechy:
Zwracam uwagę na dużą liczbę przycisków na pilocie zapewniających dostęp do aż 11 wybranych aplikacji. Tak duża liczba przycisków to swego rodzaju ewenement, który może jednak spodobać się niektórym użytkownikom.
Ciekawostką jest, że w porównaniu do pilotów z serii A6K z 2023 roku zmieniono układ przycisków „aplikacyjnych”. I tak zniknął Plex, a na jego miejsce „wszedł” Apple TV. Zniknęła także FIFA+, a na jej miejscu mamy teraz … NBA League Pass.
Odwzorowanie kolorów jest moim zdaniem bardzo dobre.
Zanim przejdziemy do analizy wyników pomiarów, pragnę zwrócić uwagę, że telewizory Hisense z serii A6K z roku 2023 nie miały trybu filmmaker, w związku z czym pomiarów dokonywałem wtedy w trybie kino nocne. Z kolei seria A6N z roku 2024 ma już tryb filmmaker i to właśnie w nim dokonałem pomiarów. W trybie tym (którego paleta szarości charakteryzowała się nadmiarem składowej czerwonej [6357K]) średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 2,2, czyli mniej niż w 55A6K oraz mniej niż wynosi próg postrzegalności (3,0).
Jak na ekran w tej cenie to znakomity wynik. Z obiektywnego punktu widzenia czerwień była ciut zbyt mocno nasycona, ale nie miało to istotnego negatywnego wpływu na odcienie ludzkiej skóry (np. twarze), lecz ożywiało nieco obraz na ekranie.
Jak przystało na matrycę LCD typu ADS, pod kątem kolory nie bledną jak w konkurencyjnych matrycach VA. Z drugiej strony wyświetlenie 75-procentowej czerwieni na pełnym ekranie uwidoczniło pewną wadę telewizora.
Podobnie jak w poprzedniku podświetlenie nie było do końca równomierne i dało się zauważyć wyraźne ściemnienia w pewnej odległości od krawędzi ekranu. Z kolei bezpośrednio przy samych krawędziach obraz rozjaśniał się, co wyglądało jak swego rodzaju paspartu.
Z drugiej strony te nierównomierności były mniejsze niż w analogicznych modelach z roku 2023 oraz nie były widoczne w jasnych scenach. Na przykład na pełnoekranowej bieli były one słabo widoczne.
65A6N jest telewizorem klasy budżetowej, w związku z czym potrafi wyświetlać tylko standardową paletę barw. Mierzone powierzchniowo pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 80%. Oznacza to, że telewizor nie będzie w stanie wyświetlać mocno nasyconych kolorów na treściach HDR.
Średni błąd testowancyh próbek barw w trybie HDR wyniósł aż 19,4, co chyba nie wymaga komentarza – na wykresie dla niektórych błędów po prostu zabrakło skali.
Z powodu zastosowania niskokontrastowej matrycy LCD typu ADS Hisense 65A6N nie może niestety pochwalić się głęboką czernią. W związku z tym telewizor sprawdzi się podczas oglądania w ciągu dnia lub przy włączonym świetle, ale nie w całkowicie zaciemnionym pomieszczeniu.
W trybie filmmaker współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 980:1, co jest słabym wynikiem. Jeśli chodzi o poziom czerni (opcja „jasność”), to był dobrze ustawiony i nie wymagał żadnej korekty.
Zwracam uwagę, że domyślnym trybem dla treści HDR10 jest HDR standard. Niestety ma on niewiele wspólnego ze standardami branżowymi: jest zbyt chłodny i wyostrzony, dlatego użytkownika może kusić zmiana na tryb filmmaker.
Niestety w ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) była niemalże niewidoczna: kontrast był bardzo niski, a ważne detale gdzieś po prostu zniknęły.
Na szczęście w menu są dwie opcje, które są w stanie znacząco poprawić reprodukcję tej sceny. Mam tu na myśli:
Domyślnie są one w trybie filmmaker wyłączone, ale po ich włączeniu powyższa scena będzie wyglądać znacznie lepiej.
Z powodu stosunkowo niskiej jasności maksymalnej Hisense 65A6N nie nadaje się do krytycznego oglądu wymagających i jasnych scen HDR. W trybie filmmaker na planszy zajmującej 10% powierzchni ekranu maksymalna luminancja wyniosła zaledwie 242 cd/m^2 pod koniec trzyminutowego pomiaru.
Luminancja była stała i praktycznie niezależna od rozmiaru planszy testowej, co oznacza, że producent nie zastosował sztuczek w rodzaju chwilowego przesterowywania diod LED.
Hisense 65A6N oferuje raczej przeciętną ostrość obrazów ruchomych, ale za to posiada nową i bardzo przydatną funkcję, która działa całkiem skutecznie.
Na 1080 testowych pionowych linii (TVL) Hisense 65A6N pokazał 150 linii, co jest wynikiem słabym – typowym dla budżetowych ekranów LCD klasy 60 Hz. Z drugiej strony sytuację ratowały dwie zalety:
Dużym atutem i sporą zmianą w stosunku do serii A6K z roku 2023 jest dodanie funkcji, której w nich brakowało. Inaczej mówiąc…
Hisense 65A6N oferuje dość przeciętne brzmienie, które jednakże powinno wystarczyć do zwykłej telewizji, czyli np. wiadomości i programów publicystycznych.
Telewizor wyposażono w dwa przetworniki szerokopasmowe promieniujące dźwięk do dołu. Według producenta moc głośników zainstalowanych w telewizorze to 2×10 W.
Pomiar wykazał, że w ustawieniach fabrycznych trybu standardowego charakterystyka opada już od ok. 450 Hz, z oczywistą szkodą dla jakości brzmienia. W związku z tym w ustawieniach fabrycznych brzmienie jest bardzo przeciętne, ale może sporo zyskać po korektach.
Do dyspozycji użytkownika są następujące fabrycznie zdefiniowane tryby dźwięku:
Możliwości korekcji brzmienia są wyjątkowo bogate, bowiem korektor możemy ustawiać osobno dla każdego trybu, co jest świetnym rozwiązaniem, którego nie ma większość rywali.
Telewizor pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego VIDAA 7, będącego własnym opracowaniem producenta. System ten zaskakuje nie tylko swoją prostotą, lecz także szybkością i płynnością działania, czym przewyższa niektórych droższych rywali z wolniejszymi systemami. Wadą systemu VIDAA jest z kolei wybór aplikacji – skromniejszy niż w najlepszych systemach konkurencyjnych.
Pomimo tego znanych i lubianych aplikacji jest sporo, w tym:
Niestety, w trakcie testu odnotowaliśmy brak następujących aplikacji:
Obsługę plików wideo z USB oceniam pozytywnie – telewizor odtworzył większość plików testowych, w tym:
Dostępne są dwie opcje widoku plików:
Sortowanie plików jest możliwe wg następujących opcji:
Niestety, zmiana kierunku sortowania nie jest możliwa. Ponadto odtwarzacz nie chowa elementów sterujących na pauzie i są one wtedy widoczne cały czas (ale na szczęście po wznowieniu odtwarzania znikają).
W Hisense 65A6N znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.0 |
HDMI 2 | 2.0 |
HDMI 3 | 2.0 eARC |
Pełną listę złączy podano w specyfikacji Hisense 65A6N.
Według producenta 65A6N obsługuje następujące funkcje dla graczy:
Opóźnienie sygnału w grach było bardzo niskie: na sygnale 1080p/60 zmierzyliśmy input lag równy zaledwie 9,2 ms.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Jakość obrazu, z filmu „Zjawa” tragedia.
Ohhhh … ten IPS …