Rok 2023 DJI zaczyna od liftingu swoich dronów, na pierwszy rzut dostaliśmy nowego, lub lepiej wyposażonego miniacza w wersji SE. Nowości w porównaniu do pierwszego SE nie jest wiele, ale są one już blisko rewolucyjnych — otóż w końcu DJI porzuca w najtańszym dronie aparaturę Wi-Fi. Jak ta zmiana wpłynie na moją ocenę i czy jest to akurat dron dla Ciebie? Przeczytaj i dowiedz się w recenzji DJI Mini 2 SE.
Wiele cech DJI Mini 2 SE Fly More Combo łączy go z wcześniej testowaną przeze mnie pierwszą wersją miniacza SE, jeśli nie jesteście jeszcze z nim zapoznani, możecie sprawdzić recenzję DJI Mini SE. Jeśli już poznaliście rodzinę Mini SE, to możecie od razu przeskoczyć do części o sterowaniu i aparaturze.
Tak samo jak reszta rodziny Mini, Mini 2 SE jest dronem o masie startowej do 249 gramów. To oznacza, że pilotować możecie go bez certyfikatów, czy szkolenia (chociaż nadal obowiązują was zawarte w szkoleniu PANSA ULC przepisy). Do lotu wystarczy wam smartfon z zainstalowaną aplikacją DroneRadar (do zgłoszenia swojego lotu) i DJI Fly (do sterowania dronem).
Porównując zawartość starego i nowego zestawu, widzimy, dlaczego Mini 2 SE jest droższy niż poprzednik — zamiast starej aparatury Wi-Fi, DJI dołączyło kontroler z OcuSync 2.0. Do naładowania drona nadal wykorzystacie jedną ze swoich ładowarek QuickCharge — naładujecie go w około 40 minut przy ładowarce 30 W. W tańszym zestawie nie też ma wielu akcesoriów, jednak nie będzie to duży kłopot dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z dronami. 2 SE jest solidniejszy od Mini 3 i powinien znieść podróż w plecaku w swojej przegrodzie — tym razem miniacz ma w zestawie solidną uprząż chroniącą śmigła poza etui.
W zestawie Fly More Combo znalazłem:
Tak jak w Mini SE, tak i Mini 2 SE robi bardzo dobre wrażenie pod względem jakości materiałów, może jest to już stara konstrukcja, ale kilka liftingów pozwoliło na systematyczne poprawy jakości wykonania.
Z tyłu drona jest złącze USB-C, które odpowiada za ładowanie drona i przesył zapisanych plików na karcie microSD klasy U3. Bateria w Mini 2 SE to ta sama, co w Mini 2 i Mini SE. DJI Mini 2 SE jest wstecznie kompatybilny z bateriami z Mavic Mini, jednak nowe baterie są odrobinę większe i niestety nie włożymy ich do pierwszego Mavic Mini. Tak samo śmigła — Mini 2 SE ma te same śmigła co Mini 2 i Mini SE.
Na dronie, stacji ładowania i kontrolerze mamy cztery diody wskazujące naładowanie baterii. Wszystkie cztery wskazują pełne naładowanie, trzy zapalone i czwarta mrugająca – prawie pełną baterię (około 90%). Podczas ładowania diody stopniowo zapełniają się mrugając i gdy mamy podłączoną szybką ładowarkę, zwiększają tempo mrugania. Wróciła również stacja ładowania dla samego drona – dla mnie jest to super pomysł na ekspozycję drona i możliwy prezent dla kogoś, kto już ma Mini SE, Mini 2 lub Mini 2 SE.
Jako że Mini 2 SE jest kierowany dla rozpoczynających swoją przygodę z dronami, polecam przed startem przeczytanie jego instrukcji obsługi. Dzięki temu możecie zaoszczędzić sobie stresu przy sprawdzaniu sterowania na żywo.
Tak jak Mini SE i Mini 2 SE możecie być jego operatorami po skończeniu 16 lat (Polska planuje obniżenie minimalnego wieku operatora do 14 lat) lub je pilotować pod opieką operatora (zarejestrowanej osoby dorosłej). Co ważniejsze, w tej wersji dron jeszcze nie ma kategorii C1 – możliwe, że będzie miał możliwość retro certyfikacji w przyszłości, podobnie do Mavic 3.
Instrukcję połączenia i obsługi DJI Fly znajdziesz w teście DJI Mini SE. Pod tym względem różnic nie ma, sam proces jest łatwy i jedynym problemem może być sama aplikacja dla Androida: pobierzecie ją bezpośrednio ze strony producenta.
Aparatura sterująca jest „jedynym” elementem, który zmienił się w serii SE — tym razem jest tu kontroler znany z Mini 2, Mini 3 i Mini 3 Pro – RC-N1. Działa ona w standardzie OcuSync 2.0 2.4 GHz i 5 GHz. W porównaniu do Mini SE jest to zdecydowany skok naprzód. DJI chwali się tu zwiększonym zasięgiem do 6 KM, jednak realnie można oczekiwać 3 km przy pełnej widoczności dron. Nie, abym próbował to osiągnąć — byłaby to samobójcza misja, bo bezpieczna odległość lotu tym malcem to około 1,5 km, jeśli wylecicie dalej, może nie starczyć wam baterii na powrót.
Mini 3 używa OcuSync 3, Mini 2 SE tylko wersję 2 – różnica polega na rozdzielczości O2 to podgląd 720p, a O3 1080p, jednak nawet O2 wygląda znacznie lepiej niż podgląd z połączenia kontrolerem Mini SE.
Aparatura działa również podobnie do starszej wersji — urządzenia Android będą ładowane przez aparaturę, natomiast urządzenia iOS będą musiały korzystać wyłącznie ze swojej baterii.
Powiem szczerze — odświeżona aparatura jest obiecującym krokiem naprzód dla DJI. Dla początkujących jest to silny sygnał i większa rozdzielczość podglądu niż przy poprzednim kontrolerze Wi-Fi, chętni na rozwój będą mogli zamontować na nim większy tablet zamiast małego ekranu smartfona (pamiętajcie, że dron nagrywa w formacie 16:9). A co gdy chcemy zmienić drona? Obecnie nawet Mavic 3 korzysta z tego kontrolera, jeśli DJI zdecyduje się sprzedawać drony bez kontrolera, przejście na wyższy model nie będzie tak bolesne dla kieszeni, a my będziemy mogli zostawić sobie miniacza na czarną godzinę.
Jak widać, w kleszczach zmieści się nawet duży smartfon z grubymi ramkami — łącznie 86 mm szerokości. Drugim plusem jest samo połączenie OcuSync, które jest stabilne niezależnie od terenu i zakłóceń innych urządzeń Wi-Fi i Bluetooth, oczywiście nie liczę tu przeszkód terenowych, jak drzewa, budynki itp., te nadal stanowią problem dla każdego drona. W małym mieście zasięg drona może dojść do 1 km, w centrum dużego miasta zasięg spadnie, ale nie tak dramatycznie, jak w starszej wersji Mini SE. Natomiast pełny zasięg osiągniecie w górach, nad morzem i w okolicach podobnych miejsc. w porównaniu do mini 3 pro — doleciał odrobinę bliżej: Mini 3 Pro 1,2 km – Mini 2 SE 0,9 km – Mavic Mini 0,6km.
Jeśli już miałeś okazję latać dronem DJI, to nie powinno Cię zdziwić, że sterowanie nim jest bardzo łatwe i intuicyjne. Został on zaprojektowany dla tych, którzy chcą cieszyć się przyjemnymi lotami i zbierać materiały wideo ze swoich wycieczek. Na dodatek jest stabilny, zwłaszcza w bezwietrzne dni. Jego certyfikat dopuszcza do lotów przy prędkości wiatru od 8,5 do 10 m/s (w zależności od modelu baterii), jednak najlepsze ujęcia uzyskasz, gdy wiatr nie przekracza 5 m/s. Jeśli pojawią się silniejsze podmuchy, dron automatycznie ostrzega nas o złych warunkach i zaleca obniżenie lotu lub lądowanie.
W porównaniu do wcześniejszej wersji nie powinniśmy mieć tutaj problemów z nagłą utratą sygnału, ale na wszelki wypadek warto ustawić podczas startu wysokość RTH (wyżej niż najwyższa przeszkoda) i po zakończeniu nagrywania przywołać drona do siebie jednym przyciskiem.
Jak zwykle pochwała należy się za działanie gimbala i jakości tłumienia wibracji podczas lotu. Nawet przy takim małym dronie jesteśmy w stanie zrobić ostre zdjęcie z półsekundowym czasem naświetlania (z odpowiedniej wysokości). Podczas nagrywania w trybie Cinema dron zachowuje się prawie jak mobilny statyw — prawie, bo ten tryb przestał istnieć w DJI Fly, a namiastkę tego możemy obecnie uzyskać z Mini 3 Pro w dodatkowych ustawieniach szybkości lotu. Natomiast w trybie Sport Mini 2 SE jest dostatecznie żwawy, by przyprawić o zimny pot mniej ostrożnych pilotów.
W samej aplikacji DJI Fly mamy również dostęp do różnych ustawień drona i kamery, takich jak tryb zdjęć JPEG, RAW, proporcje obrazu, rozdzielczość nagrywania wideo, itp. Istnieje również tryb manualny, w którym możemy samodzielnie ustawić wartości ekspozycji, balansu bieli i innych parametrów. W porównaniu z Mini SE druga wersja ma bardziej rozbudowaną strefę foto — robi zdjęcia RAW, ma dedykowane tryby panoram i autobracketingu.
Ogólnie rzecz biorąc, Mini 2 SE jest idealnym wyborem dla osób szukających łatwego w sterowaniu i stabilnego drona do nagrywania i fotografowania z powietrza. Ma pewne ograniczenia, takie jak brak możliwości utrzymania maksymalnego odchylenia kamery w niektórych sytuacjach, ale w porównaniu do innych dronów w swojej klasie, oferuje bardzo dobre wyniki. Dzięki aplikacji DJI Fly możemy łatwo kontrolować drona i dostosować go do naszych potrzeb, co czyni go świetnym narzędziem dla amatorów i początkujących pilotów.
Nagrywany przez DJI Mini 2 SE obraz jest po prostu dobry — osiąga maksymalnie 2.7K 30fps (zoom 3x) lub 1080p 60fps (zoom 4x). Przetwornik jest identyczny jak w Mavic Mini i Mini SE, więc nie powinno to nikogo rozczarować. Jednak, jeśli szukasz czegoś ostrzejszego, to Mini 2 będzie lepszym wyborem ze względu na możliwość nagrywania w 4K. Ale dlaczego się tu zatrzymywać? Może warto wybrać Mini 3 z jeszcze lepszą matrycą?
Po zmroku jakość nagrywania spada — seria Mini SE cechuje się silnymi szumami przy dużym ISO, wynikającymi z zastosowania małej matrycy. Dodatkowo system utrzymania pozycji do 10 metrów wysokości korzysta z czujników optycznych na spodzie drona. W przypadku, gdy dron nie widzi niczego pod sobą, zaczyna dryfować, a pilot musi aktywnie kontrować jego ruchy. Sytuacja poprawia się, jednak gdy dron przechodzi na utrzymywanie pozycji za pomocą GPS i wewnętrznych żyroskopów.
Poniżej znajduje się kilka nagrań z DJI Mini, Mini SE i Mini 2 SE. Niezależnie od drona, jakość nagrań jest taka sama.
Parametry nagrań nie zmieniły się w stosunku do Mini SE:
Po kilku latach od premiery tego układu optycznego mogę powiedzieć, że jest on dostateczny dla początkującego fotografa. Mini 2 SE ma też manualny tryb fotografii, w którym można ustawić parametry takie jak: balans bieli, czas naświetlania i ISO, oraz tryby automatyczne HDR i zapis plików RAW tak jak w Mini 2.
Ponadto obiektyw drona Mini 2 SE nie ma możliwości wartości przesłony. W takim przypadku, aby osiągnąć pożądany efekt, należy ręcznie wykonywać całą obróbkę zdjęć lub skorzystać z zewnętrznych aplikacji.
Pełni naładowany Mini 2 SE, potrafi latać do 31 minut w sprzyjających warunkach — to o minutę więcej niż Mini SE. W praktyce możemy latać spokojnie przez 25-27 minut. Należy jednak pamiętać, że w niskich temperaturach, przed lotem, bateria musi się podgrzać, zanim dron zgodzi się na start. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że poniżej 30% naładowania dron nie będzie się chciał ponownie uruchomić.
DJI Mini 2 SE to znacznie lepsza konstrukcja niż pierwsza wersja Mavic Mini, która tylko nieznacznie ustępuje standardowej wersji Mini 2. Dzięki optymalizacji baterii i lepszym śmigłom dron ma nieco lepsze parametry lotu. Bazowa wersja Mini 2 SE to świetna opcja dla początkującego pilota, który chce spróbować swoich sił w świecie dronów, polatać od czasu do czasu lub zabrać go na wycieczkę. Wersja Fly More Combo zawiera dodatkowe baterie, śmigła, stację ładowania i etui, ale kosztuje więcej niż podstawowa wersja. Warto wtedy zastanowić się, czy nie lepiej wybrać bazowego DJI Mini 3 RC-N1, który ma lepszą kamerę, jest stabilniejszy i ma lepszy tryb fotograficzny.
A skąd informacja, że można latać nim od 14 roku życia? Według oficjalnej strony Urzędu Lotnictwa Cywilnego można latać takim dronem od 16 lat.
Masz rację, doprecyzowałem to zagadnienie. Rozporządzenie UE mówi o 16 latach, Polska ma skorzystać z możliwości modyfikacji tego wieku i zmniejszyć go do 14 lat. Całość konferencji ULC z objaśnieniem warunków lotów znajdziesz na YT: https://www.youtube.com/watch?v=0i0IEyGbrWI