Po zrecenzowaniu modeli 50-, 55- i 75-calowych, czas na najmniejszego reprezentanta serii Q67C. Dotychczas przetestowane modele okazały się całkiem przyzwoitymi, chociaż mało zaawansowanymi ekranami klasy podstawowej. Czy model 43-calowy pójdzie w ślady większych braci? Odpowiedź znajdziecie w teście i recenzji Samsunga 43Q67C.
Samsung 43Q67C to propozycja dla tych, którzy szukają małego i smukłego telewizora z wysokim kontrastem. Ten 43-calowy QLED sprawdzi się przy zwykłym oglądaniu telewizji, jak również w domowym kinie.
Seria Q67C obejmuje modele o przekątnych 43, 50, 55, 65 oraz 75 cali. Są to telewizory, w których producent postawił na smukłą obudowę, stąd zastosowanie podświetlenia krawędziowego.
Samsung QE43Q67CAUXXH (dalej dla uproszczenia zwany 43Q67C) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Tizen oraz oprogramowania systemowego w wersji 1310.3.
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | QE43Q67CAUXXH |
Kraj produkcji | Made in Hungary |
Wersja panelu | 04 |
Testowany egzemplarz telewizora był fabrycznie nowy i pochodził ze sklepu x-kom.
Pod względem stylistyki i konstrukcji Samsung 43Q67C nie odbiega od innych modeli z serii Q67C. Oznacza to, że podobnie jak one jest telewizorem o smukłej, ładnej i atrakcyjnej stylistyce. Ogólna jakość wykonania jest moim zdaniem dobra.
W konstrukcji Samsunga 43Q67C można wyróżnić następujące cechy:
Odwzorowanie barw przez Samsunga 43Q67C oceniam jako dostateczne.
W ocieplonym (tj. wykazującym nadmiar składowej czerwonej i niedobór niebieskiej [5739K]) trybie filmmaker średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 4,0, a więc powyżej progu postrzegalności (3,0).
Taki poziom błędów wynikał, między innymi, z:
Na szczęście błędy dotyczą głównie luminancji, czyli rozjaśnienia kolorów, a jeśli chodzi o ich nasycenie, to z wyjątkiem czerwonego i pochodnych, jest ono akceptowalne. Na wprost ekranu kolory są żywe i nasycone, i trzeba powiedzieć, że subiektywnie całkiem przyjemne.
Pod kątem kolory lekko bledną i nieco ciemnieją, ale ogólna degradacja jest, jak na matrycę VA, niewielka, co jest zasługą matrycy LCD z czterema domenami na subpiksel.
W testowanym egzemplarzu modelu 43Q67C biel była jednolita i pozbawiona winietowania.
Chociaż w podświetleniu nadal mamy kontrowersyjne Dual LED-y, telewizor pozytywnie odróżnia się od innych modeli QLED z tym rozwiązaniem technicznym. Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 88%, co oznacza, że telewizor wyświetla poszerzoną paletę barw w stosunku do standardowej. Warto przy tym podkreślić, że pokrycie jest w przybliżeniu 4 p.p. wyższe od wielu QLED-ów z serii Q6x i Q7x, co było pewnym (oczywiście pozytywnym) zaskoczeniem.
Średni błąd odwzorowania barw w trybie HDR (przy MaxCLL=1000; MaxFALL=400 cd/m^2) wyniósł 4,4, co jest wynikiem dobrym – lepszym niż np. w modelu 55-calowym z tej samej serii.
Samsung 43Q67C sprawdzi się dobrze w domowym kinie: kontrast jest wysoki, a czerń całkiem głęboka (jak na telewizor LCD oczywiście).
W ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 5355:1, co jest bardzo dobrym wynikiem. Niestety, wynik ten nie odzwierciedla rzeczywistych możliwości telewizora, bowiem telewizor zestrojono niewłaściwie i pokazuje on zbyt ciemny obraz w cieniach i zbyt jasny w światłach. Potwierdza to analiza charakterystyki jasności dla treści SDR.
Wygięta charakterystyka jasności wygląda na typowy zabieg mający „podrasować” obraz, aby wyglądał na jeszcze bardziej kontrastowy. Jest to zabieg zupełnie zbędny, bowiem wyświetlacz ma już sam w sobie dobry kontrast natywny i nie potrzebuje tego typu sztuczek.
Oznacza to, że telewizor będzie miał tendencję do tłumienia lub gubienia przyczerniowych detali, zwłaszcza w trybie SDR. Z kolei na treściach HDR sytuacja była trochę lepsza, a nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) wypadła całkiem dobrze: najważniejsze elementy były widoczne, zarówno na pierwszym, jak i na drugim planie, chociaż te dalsze już niestety nie.
Możliwości 43Q67C w zakresie HDR wychodzą nieco powyżej średniej (czyli poziom 400 cd/m^2). W trybie filmmaker na planszy zajmującej 10% powierzchni ekranu maksymalna luminancja wyniosła 436 cd/m^2 pod koniec trzyminutowego pomiaru.
Chociaż w praktyce różnica nie jest istotna, jest to wynik o całe 36 kandeli wyższy od modelu 50Q67C.
Luminancja była stała i taka sama dla plansz testowych o różnych rozmiarach, co oznacza, że producent nie zastosował sztuczek w rodzaju chwilowego przesterowywania diod LED czy „dostrajania” luminancji pod konkretne plansze.
Od roku 2023 w telewizorach Samsunga dostępna jest nowa funkcja HDR o nazwie „mapowanie tonów HDR”. Ma ona dwa ustawienia:
Ustawieniem fabrycznym w 43Q67C jest „statyczne”, które przepala (tj. gubi) szczegóły w światłach sceny, ale daje za to wyższą jasność. Z kolei ustawienie „aktywne” daje lepszą gradację (widoczność jasnych detali), ale kosztem niższej jasności. Wybór oczywiście należy do użytkownika.
Pod względem ostrości obrazów ruchomych Samsunga 43Q67C oceniam pozytywnie, a pomiary uplasowały go w górnej strefie 60-hercowych telewizorów z matrycami LCD typu VA.
Na 1080 testowych pionowych linii (TVL) Samsung 43Q67C pokazał 400-450 linii, a po włączeniu opcji WRLED („wyraźny ruch LED”) 1080 linii, co w tej klasie jest wynikiem dobrym. Niestety, tradycyjnym ubocznym skutkiem działania WRLED jest spadek jasności, migotanie obrazu oraz słabe zielonkawe smugi widoczne za poruszającym się obiektem, w związku z czym korzystania z opcji WRLED raczej nie polecam.
A oto moje pozostałe uwagi odnośnie reprodukcji obrazów ruchomych:
Samsung 43Q67C oferuje poprawne, choć mocno odchudzone brzmienie. Nadaje się ono do zwyczajnego oglądania telewizji (w tym wiadomości) oraz mało wymagającej muzyki o ograniczonym zakresie dynamiki.
Według producenta zainstalowano głośniki o łącznej mocy 20 W. Ponieważ obudowa jest bardzo smukła, przetworniki umieszczono pionowo, dlatego nie widać ich z zewnątrz.
Multimedia Samsunga 43Q67C oceniam pozytywnie: system Tizen oferuje dobrą obsługę plików audio-wideo oraz dużą liczbę różnorodnych aplikacji, w tym:
Obsługa plików wideo stała na dobrym poziomie – telewizor odtworzył prawie wszystkie testowe pliki z USB (w tym avi, flv, mkv, mov, mp4, mts, tp i wmv).
W Samsungu QE43Q67C znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.0 |
HDMI 2 | 2.0 eARC |
HDMI 3 | 2.0 |
Pełną informację o złączach podano w specyfikacji Samsunga 43Q67C.
Producent deklaruje dostępność następujących funkcji dla graczy:
Opóźnienie sygnału w grach jest bardzo niskie, bowiem na sygnale 1080p/60 zmierzyliśmy input lag równy zaledwie 8,9 ms.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Witam serdecznie.Poproszę o test Samsung Q67D 43.Jeśli można to z góry dziękuję.