Krótka historia… komunikatorów internetowych

ICQ – pierwszy na świecie komunikator internetowy

Nazwa ICQ stanowi skrót od angielskiego wyrażenia I seek you, czyli szukam cię. Ten pierwszy na świecie komunikator został założony w listopadzie 1996 roku przez izraelską firmę Mirabilis, którą tworzyła czwórka studentów. Chcieli oni umożliwić darmowe i natychmiastowe komunikowanie się w sieci między osobami znajdującymi się w każdym miejscu na świecie.

Zasada działania programu była prosta. Wystarczyło, aby dwóch użytkowników Internetu miało włączony program ICQ i wtedy mogli siebie odszukać i w czasie rzeczywistym rozmawiać ze sobą za pomocą wiadomości tekstowych. Program był dostępny za darmo i bardzo szybko zdobył ogromną popularność. Już po pół roku zostało zarejestrowanych 850 000 użytkowników, a po dwóch latach było ich ponad 12 mln.

A czy Ty pamiętasz swój numer Gadu-gadu?

Pisząc o komunikatorach nie mogłam pominąć tego ze słynnym słoneczkiem, czyli Gadu-Gadu. Przyznam, że byłam przekonana, iż pisać będę o nim jako o melodii przeszłości. Sama już od dawna z niego nie korzystam, a nawet usunęłam konto wiele lat temu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że są tacy, nawet w bliskim mi otoczeniu, którzy jeszcze z niego korzystają. Drugi raz zdziwiłam się, kiedy odkryłam, że wciąż pamiętam swój numer Gadu-Gadu 😉

Gadu-gadu początkowo nie było komunikatorem, nosiło nazwę SMS-Express i służyło do wygodnego wysyłania krótkich wiadomości tekstowych przez internet. Może nie wszyscy wiecie lub pamiętacie, ale kiedyś SMS-y były bardzo kosztowne, a sieci komórkowe udostępniały tzw. bramki SMS, dzięki którym można było wysłać kilka darmowych wiadomości dziennie. SMS-Express zapewniał dostęp do tych wszystkich bramek w jednym miejscu.

Szybki wzrost popularności aplikacji sprawił, że zaczęto zastanawiać się nad jej udoskonaleniem. Postanowiono uniezależnić się od bramek SMS i stworzyć polski odpowiednik izraelskiego komunikatora ICQ.

I tak niebawem aplikacja zmieniła nazwę na Gadu-Gadu i umożliwiła przesyłanie darmowych wiadomości tekstowych pomiędzy jej użytkownikami. Każdy miał nadawany indywidualny numer Gadu-Gadu. Były nawet specjalne numery VIP, np. Muzeum Powstania Warszawskiego miało numer: 1944. Komunikator osiągnął niesamowitą popularność i rozpoznawalność w bardzo krótkim czasie. Ikonka ze słoneczkiem oraz charakterystyczny dźwięk towarzyszący wiadomościom przychodzącym stały się kultowe. Jednak wraz z pojawieniem się nowych komunikatorów Gadu-Gadu zaczęło tracić na popularności. W marcu 2018 r. serwis został przejęty przez firmę England.pl, która stale ulepsza komunikator i wydaje się, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

5 najpopularniejszych komunikatorów internetowych

Mimo że Gadu-Gadu jest komunikatorem wciąż działającym, a na Facebooku ma nawet ponad 400 tys. fanów, to z oporem przyszłoby mi zaliczyć go teraz do najpopularniejszych. Słynne Gie-Gie przez zdecydowaną większość użytkowników zostało zastąpione przez różnych następców. Zobaczcie 5 najchętniej używanych komunikatorów.

Facebook Messenger

To obecnie jeden z najpopularniejszych komunikatorów. Osobiście z niego korzystam najchętniej. Początkowo niezbędne do korzystania z Messengera było posiadanie konta na Facebooku. Później się to zmieniło i komunikator stał się niezależny od portalu społecznościowego. Teraz prawdopodobnie Facebook powrócił do pierwotnej wersji, gdyż w centrum pomocy Facebooka istnieje informacja, że aby korzystać z Messengera, konieczne jest utworzenie konta na Facebooku.

Oprócz zwykłych wiadomości tekstowych w Messengerze można przesyłać sobie także zdjęcia, zarówno „zaciągnięte” z albumu na smartfonie, jak i zapisane na komputerze. Messenger ma także własną funkcję robienia zdjęć i filmów oraz szybkiego ich wysyłania w wiadomości.

Oczywiście oprócz wiadomości pisanych można prowadzić także rozmowy głosowe i wideorozmowy. Dostępne są nawet przeróżne filtry i nakładki, którymi można urozmaicić swój wizerunek podczas ich prowadzenia.

Od jakiegoś czasu, w ślad za Snapchatem i Instagramem, na Messengerze można wrzucać krótkie filmy bądź zdjęcia, które widoczne są tylko przez 24 godziny. Tutaj tzw. „Relacje” nie są aż tak popularne, jak np. Instastory, ale i tak coraz większa ilość użytkowników korzysta z tej funkcji.

To darmowa aplikacja, z której korzysta już ponad miliard użytkowników na całym świecie. Początkowo miała być jedynie darmową alternatywą do wysyłania wiadomości tekstowych. Z czasem to się zmieniło i teraz za jej pomocą można przesyłać zdjęcia, nagrania wideo, dokumenty, prowadzić rozmowy głosowe, a także wideorozmowy. By korzystać z aplikacji, trzeba założyć konto powiązane z numerem telefonu.

Skype

Kiedyś Skype kojarzył się wyłącznie z rozmowami wideo. Teraz takie rozmowy można prowadzić praktycznie przez każdy dostępny komunikator i wydawałoby się, że Skype już odejdzie do lamusa. Dzisiaj Skype to nie tylko indywidualne i grupowe rozmowy wideo w jakości HD, to także możliwość ich nagrywania, konwersacje prywatne, a także wysyłanie SMS-ów oraz prowadzenie rozmów z telefonami stacjonarnymi i komórkowymi.

Dzięki stałemu wprowadzaniu udoskonaleń Skype przetrwał próbę czasu oraz liczną konkurencję i wciąż należy do czołówki najbardziej lubianych i używanych komunikatorów.

Viber

Viber znany jest z tego, że posiada wiele rozwiązań chroniących prywatność. Dla wielu osób jest to bardzo istotna kwestia. Jednym z rozwiązań są szyfrowane rozmowy end-to-end, do których dostęp można mieć tylko z urządzenia nadawcy i odbiorcy. Istnieje też funkcja sekretnych czatów, które widoczne są dopiero po wprowadzeniu ustalonego PIN-u oraz samoniszczące się wiadomości, które usuwają się po odczytaniu ich przez odbiorcę.

Oprócz tych zaawansowanych, chroniących prywatność funkcji Viber pozwala na bezpłatne połączenia głosowe, przesyłanie wiadomości tekstowych, wideorozmowy w jakości HD, prowadzenie czatów indywidualnych i grupowych.

Aplikacja jest darmowa, wystarczy ją pobrać i zainstalować. Viber, podobnie jak WhatsApp, powiązany jest z numerem telefonu. Synchronizuje się z listą kontaktów zapisaną w smartfonie i automatycznie wykrywa korzystających z niego użytkowników.

Microsoft Teams

To komunikator trochę inny od wszystkich wyżej wymienionych. Microsoft Teams bowiem przede wszystkim narzędziem do pracy zespołowej. Umożliwia komunikację w ramach jakiejś określonej grupy, np. działu w firmie, a także daje możliwość udostępniania istotnych dla członków tej grupy danych, jak np. dokumentów tekstowych, arkuszy Excela, prezentacji czy zdjęć.

Microsoft Teams przeznaczony jest dla subskrybentów usługi Office 365 i to nie wszystkich. Nie skorzystacie z niego przy osobistej subskrypcji Office 365, działa tylko w wersjach:

Business Essentials
Business Premium
Enterprise E1, E3 lub E5

Jak komunikatory wpłynęły na nasze relacje?

Na zakończenie przewrotnie wrócę do tego, o czym pisałam we wstępie. Mianowicie o tym, że często komunikatory zaczęły zastępować nam inne środki komunikowania się, a nawet rozmowy bezpośrednie. I rzeczywiście jest to temat, który jest od lat badany i rodzi wiele obaw. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że komunikacja w sieci niesie za sobą wiele pozytywów. Pozwala np. znacznie zaoszczędzić czas i daje możliwość natychmiastowego porozumiewania się pomiędzy ludźmi znajdującymi się w każdym miejscu na ziemi. Jednak co niepokoi badaczy to zauważalne osłabienie relacji pomiędzy ludźmi w życiu realnym na rzecz aktywności w sieci. Jest to niepokojące, gdyż człowiek jest istotą społeczną i do prawidłowego funkcjonowania oraz rozwoju potrzebuje innych ludzi, także w zakresie bezpośrednich interakcji społecznych.

Jeden z najwybitniejszych myślicieli i teoretyków zarządzania XX wieku Peter Drucker powiedział, że „najważniejszą rzeczą w porozumiewaniu się jest słyszeć to, czego nie powiedziano”. Czy komunikując się ze sobą na odległość, jesteśmy w stanie to zrobić? Raczej nie. Aby próbować odgadnąć nastawienie emocjonalne drugiej osoby, ważne jest, aby widzieć jego postawę, mimikę czy gesty w chwili prowadzenia rozmowy. Co prawda popularne emotikony powstały właśnie po to, by pomóc wyrażać emocje rozmówcy i sprawić, żeby były bardziej zrozumiałe na odległość, jednak w tym wypadku możemy mówić jedynie o domniemaniu ich zrozumienia.

Dlatego, jak we wszystkim, trzeba zachować rozsądek i korzystać z dobrodziejstw współczesnej technologii, nie zapominając o tym, że sieć, chociaż znacznie ułatwia życie, nie może zastąpić nam bezpośrednich relacji międzyludzkich.

Jeśli chcecie więcej sentymentalnych podróży do przeszłości przeczytajcie także artykuły: Krótka historia… internetu oraz Ile lat ma ebook? Historia książki elektronicznej

Jeśli zainteresowaliście się tematem komunikatorów, przeczytajcie: