Jak zacząć tworzyć muzykę? Podstawy produkcji muzyki

Aby zacząć produkcję muzyki naprawdę niewiele trzeba. Bardziej niż technikaliów i kolejnych porcji elektronicznych pożeraczy pieniędzy, miejsca w komputerze i na biurku – potrzeba zapału do pracy, kreatywności i czasu. Dużo czasu. I jeszcze więcej cierpliwości. Jak zacząć tworzyć muzykę – oto jest pytanie. Od podstaw – oto jest odpowiedź.

Od czego zacząć produkcję muzyki?

Warto zacząć od siebie. To prozaiczne zdanie jest wytrychem do świata produkcji muzyki. Warto zapytać siebie dlaczego chcę tworzyć muzykę, kiedy zamierzam to robić i co chcę dzięki temu uzyskać? Warto zapisać sobie gdzieś te odpowiedzi, by sięgnąć po nie w chwilach kryzysu. Kiedy tworzenie nie idzie po naszej myśli, łatwo jest zrezygnować. Ale nie warto się poddawać. Dlatego jeżeli przygoda z produkcją muzyki ma trwać dłużej, musimy być odporni na kryzysy. Zapiszmy więc swoje odpowiedzi i zmotywowani przejdźmy dalej.

Początki budowania studia muzycznego

Kompresory i equalizery poustawiane w szafkach rack, telewizor i dwa mniejsze ekrany, wypasione monitory studyjne i kilka zestawów klawiszy. Wszystko to w pomieszczeniu, na ścianach którego wiszą panele akustyczne. Piękny widok, prawda? Niepodważalnie właśnie tego potrzebujemy. Ale nie dziś. Do produkcji dobrze brzmiącej muzyki naprawdę nie potrzeba wiele sprzętu. Najpierw warto się skupić na własnych umiejętnościach i możliwości wykorzystania tego co się ma, lub może się mieć niewielkim kosztem. Na posiadanie wielkiego studia… kiedyś przyjdzie czas.

studio muzyczne

Wybór DAW

Jednym z najważniejszych wyborów na początku jest wybór programu muzycznego. Czyli serca studia i głównego narzędzia, które umożliwia nam tworzenie muzyki. Bez tego zdziałać wiele się nie da. Mamy już za sobą prześwietlenie najlepszych programów muzycznych. Przyjrzeliśmy się ich wadom, zaletom oraz różnicom w dostępnych wtyczkach. Zobacz wpis o najlepszych programach do tworzenia muzyki i wybierz najodpowiedniejszy dla siebie.

W tym miejscu po krótce jedynie przedstawimy sobie czym jest DAW. Jest to program, który umożliwia nam tworzenie muzyki. Tak samo jak graficy mają swoje programy, pisarze swoje, tak muzyce mają swoje. Dzięki takiemu programowi możemy zapisywać swoje nagrania, korzystać z wirtualnych instrumentów, miksować ścieżki i masterować całe utwory. W powyższym artykule powiedzieliśmy sobie dokładnie jak odpowiednio wybrać DAW, jakie są różnice między nimi i zasadniczo odpowiedzieliśmy na pytanie: jaki jest najlepszy program do tworzenia muzyki?

Wybór takiego oprogramowania jest niezwykle istotny, ponieważ to w tym programie wszystko się odbywa. Jest to podstawowe narzędzie pracy z dźwiękiem.

Kontroler MIDI

Kontroler MIDI to sprzęt, który pozwala nam komponować i grać na wirtualnych instrumentach. Sam z siebie nie wydaje żadnych dźwięków (chyba, że zaczniemy nim rytmicznie uderzać o podłogę), więc potrzebuje zewnętrznego bodźca. Tym bodźcem będzie wirtualny instrument zainstalowany w programie muzycznym. Dzięki temu kontroler zacznie wydawać przypisane dźwięki wybranego instrumentu. Jeżeli włączymy pianino, będziemy mogli na kontrolerze budować melodie z dźwięków pianina, jeżeli bas – wydobędziemy z naszego sprzętu basowe tony. Jeżeli włączymy broken future synt distortion & white noiz… cóż… będziemy mogli zagrać na ciekawym syntezatorze.

Kontroler MIDI jest podstawowym narzędziem pracy, ponieważ pozwala nam grać w czasie rzeczywistym, komponować, uczyć się nowych brzmień, eksperymentować i dobrze się bawić. Kontrolery MIDI z reguły podpina się prosto do komputera dzięki USB, nie potrzeba żadnego dodatkowego sprzętu. Na ogół producenci stosują technologię plug & play – wystarczy podłączyć kontroler, włączyć go w programie i gotowe, można grać.

Interfejs audio

Niektórzy powiedzą, że ta pozycja nie jest obowiązkowa. I coś w tym jest. Da się tworzyć muzykę bez tego elementu. Interfejs audio umożliwia podłączenie do komputera gitary, czy mikrofonu. Ponadto umożliwia podpięcie odsłuchu (monitorów i [nie lub] słuchawek) i poprawia wydajność pracy DAW. Jeżeli więc nie zależy nam na tych udogodnieniach, można pominąć ten aspekt.

Interfejs audio można zakupić dopiero w momencie, w którym odczujemy jego brak. Dyskomfort związany z pracą w programie muzycznym bez interfejsu, brak możliwości zamontowania dobrego odsłuchu i w końcu, brak możliwości nagrania realnego instrumentu. Kiedy odczujemy te braki, warto rozglądnąć się za interfejsem. Jeżeli odczuwamy je już teraz – pora się uzbroić w ten niewielki (na początku przynajmniej) element studia.

Jaki interfejs warto wybrać?

Na samym początku mały. Wystarczy jedno wejście na instrument i jedno na mikrofon. Do tego gniazdo słuchawkowe, które ma praktycznie każdy interfejs i gotowe. Można śpiewać i grać na gitarze jednocześnie. Do tego mamy urządzenie, na którym nasz DAW będzie się opierał. Zintegrowana karta dźwiękowa jest fajna, ale do słuchania muzyki na YouTubie. Interfejs ze wszystkim poradzi sobie lepiej.

Odsłuch

Po perypetiach związanych z wyborem narzędzi do grania, trzeba uwzględnić odsłuch. Na początek nie ma co przepłacać przesadzać. Para dobrych słuchawek wystarczy. Monitory studyjne zostawmy na później. Przynajmniej do momentu, w którym nie zainteresuje nas akustyka pomieszczenia. Na razie ten problem zmarginalizujmy parą fajnych słuchawek. Wygodne, na których dobrze nam się słucha muzyki, będą wystarczające.

Nie należy przejmować się tym, że ich charakterystyka jest taka, a nie inna; że żaden czołowy producent muzyczny z nich nie korzysta, lub że są tanie albo stare. Ważne, że są. W tym momencie warto wprowadzić najważniejszą zasadę odnośnie sprzętu w studiu. Dobry sprzęt to ten, który posiadasz. Nie należy dołować się jakością sprzętu, ale działać i uczyć się go wykorzystywać. Lepszy sprzęt nie zapewni nam umiejętności.

Komputer

Ten element, wydawałoby się najważniejszy, specjalnie jest na końcu. Wokół komputera do produkcji muzyki narosło wiele mitów. Musi być taki, owaki, z taką specyfikacją, zupełnie nowy, najlepiej jeszcze z takimi wymiarami, taką wagą i specjalnym kolorem. Wspomniałem o tym, że musi być nowy?

Otóż, kierując się uzgodnioną zasadą, najlepszy komputer do tworzenia muzyki to ten, który posiadasz. Jeżeli zaczynamy od starego laptopa, super. Od młodszego PC-a, również fajnie. Czas na ich wymianę będzie wtedy, kiedy sama maszyna zacznie nas ograniczać. Czasem coś się załaduje wolniej, może trzeba będzie pamiętać o częstym zapisywaniu? To tylko nauczy nas cierpliwości i wyrobi dobre nawyki (częste zapisywanie to naprawdę świetny nawyk).

Jeżeli jednak dojdziemy do wniosku, że obecny komputer jedynie będzie utrudniał nam budowanie pierwszych akordów, poniżej mam kilka propozycji, które na początek będą w sam raz. Najlepiej zwrócić uwagę na pamięć RAM i procesor. Poniższe komputery wybrałem z myślą o długim użytkowaniu. Tak, aby nie trzeba było za chwilę po raz kolejny wymieniać maszyny.


Studio zbudowane

Na początku przygody z produkcją muzyki najlepiej skupić się na szlifowaniu umiejętności. Kolekcjonowanie sprzętu jest frajdą – bez dwóch zdań. Nie podlega też dyskusji, że więcej sprzętu to więcej możliwości. Ale żaden element sprzętu nie doda nam umiejętności. Ponadto zabawa taka może się znudzić, i co wtedy?

Żeby nie przeinwestować, a zainwestować, kupmy jedynie to co niezbędne i jak najszybciej zasiądźmy do produkcji. Czas zacząć się uczyć nie tylko tworzenia muzyki, ale też sposobów w jaki możemy wykorzystać najmniejszy element posiadanego sprzętu.

mikser studio

Umiejętności

Jak zacząć tworzyć muzykę bez umiejętności? Czy muszę być po szkole muzycznej? Czy teoria muzyki jest niezbędna w jej produkcji? Co muszę umieć, co wiedzieć? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi. Aby zacząć tworzyć muzykę naprawdę nie trzeba wiedzieć nic. Wystarczą szczere chęci. Włączenie posiadanego programu muzycznego i rozpoczęcie zabawy. Dosłownie przygody z funkcjami, dźwiękami, możliwościami.

Opanowanie DAW-u

Na tym etapie zupełnie nieistotne jest, jak obszerną wiedzę na temat teorii muzyki mamy i jaką muzykę chcemy tworzyć. Posługując się przykładem: kucharz znający przepis na pieczone mięso nie zdziała nic, jeżeli nie umie obsłużyć piekarnika.

Program muzyczny to podstawowe narzędzie, które należy znać co najmniej dobrze, aby sprawnie posługiwać się jego funkcjami i zachować płynność pracy. Trzeba wiedzieć jak dodać kolejną ścieżkę, zaznaczyć element do usunięcia, zmienić wyjście ścieżki, dodać efekt, czy w jaki sposób zapisać pracę tak, by nic nie uciekło. To jest również czas na zabawę efektami i samplami.

Nie ściągajmy wszystkich sampli i efektów z Internetu. To zupełnie bez sensu. Lepiej na wylot znać jedną wtyczkę niż pobieżnie dziesięć. Opanowanie tych podstaw pozwoli nam na tworzenie bardziej skomplikowanych utworów. W myśl zasad less is more (mniej znaczy więcej) oraz keep it simple (nie komplikuj tego) można stworzyć największe hity wszechczasów.

Aktywne słuchanie

Słuchanie tego co inni tworzą, to podstawa rozwoju. Bądźmy aktywnymi słuchaczami. Rozbierajmy piosenki na czynniki pierwsze, słuchajmy solowych, wyizolowanych ścieżek (tzw. multitracks). Warto rozpisywać sobie schematy piosenek. Na pewno rządzi nimi jakaś reguła. Czy jest to intro – zwrotka – refren; czy może refren-zwrotka- refren-zwrotka? Schematów jest bardzo wiele, ale czy trzeba się ich trzymać? Nie. Ale na początku warto trzymać się najpopularniejszych konstrukcji, by samemu się we własnej piosence nie zgubić.

Kiedy usłyszymy coś trafnego, ciekawego w innej piosence, zaimplementujmy to w swojej. Nie ma co się napinać na same oryginalne, własne pomysły, bo przecież dopiero się uczymy.

Poznanie swoich preferencji

Pierwsze utwory mogą brzmieć do siebie podobnie, mogą być nieciekawe, mogą zawierać „podpatrzone” pomysły z innych utworów. Należy dać sobie czas na zapoznanie się ze wszystkim, na naukę. Wiem, że pociągająca jest myśl o największych debiutach gwiazd. Ci, którzy wydali swoją pierwszą płytę i od razu stali się największymi artystami z pierwszych stron gazet. Ale ile pracy, czasu, pieniędzy i osób stoi za tymi debiutami, to głowa mała. A o tym już nikt nie mówi. Więc jeżeli naszym producentem nie jest Rick Rubin, nagrania nie miksuje Andy Wallace, to spokojnie możemy przyjąć, że pierwszymi słuchaczami naszych utworów będą (cierpliwi) znajomi. I z tym należy się pogodzić i mieć z tyłu głowy.

Poznanie swoich muzycznych preferencji jest niezwykle istotne w procesie kreacji brzmień. Bowiem nie zawsze to, czego słuchamy na co dzień, inspiruje do tworzenia własnej muzyki. Mało powiedzieć, że nie trzeba tworzyć w swoim ulubionym gatunku. Może odnajdziemy się w produkcji brzmienia, którego z reguły nie słuchamy? Może dodamy do tego smaczki z innego, bliższego nam gatunku i dzięki temu powstanie coś zupełnie oryginalnego? Na muzykę należy być otwartym, zwłaszcza kiedy myśli się o tworzeniu.

producent muzyczny

Czy teoria muzyki pomoże w rozpoczęciu produkcji muzyki?

Tutaj zdania są podzielone. Wielu producentów uważa, że znajomość teorii muzyki nie jest niezbędna do tworzenia świetnych kawałków. Inni mówią, że jest. Załóżmy jednak, że na początku przygody nie trzeba znać teorii muzyki. Lepiej na samym początku skupić się na opanowaniu programu muzycznego, niż od razu chwytać się skali frygijskiej.

Jeżeli zauważymy, że braki w naszej wiedzy utrudniają nam tworzenie, to może być dobry moment do nauki teorii. Warto zacząć od podstaw – akordy, budowa melodii, łączenie ze sobą dźwięków. Niektórym już tyle wystarcza, by dobrze się bawić. Inni chcą wiedzieć więcej. Jedno można uznać za pewne. Pierwsze korki w tworzeniu muzyki nie wymagają znajomości teorii muzyki.

Nauka z poradników

Wszelkiego rodzaju tutoriale, poradniki z YouTube i teksty typu „5 kroków do radiowego brzmienia” są fajne, ale nie należy z tym przesadzać. Od samego patrzenia na to, jak ktoś coś robi, jeszcze nikt się nie nauczył.

Polecam szukać konkretnych porad, które rozwiążą nasze bieżące problemy. Dla przykładu szukamy filmu, który objaśni w jaki sposób działa kompresor. Warto go obejrzeć. Nawet dwa, trzy razy. Ale potem, żeby nauka nie poszła w las, włączamy DAW i uczymy się własnoręcznie ustawiać kompresor. Połykanie hurtowo tipów i poradników to droga na skróty, która prowadzi donikąd.  

jak zacząć tworzyć muzyke

Porównywanie się do innych

Umiejętne porównywanie się do innych muzyków, najlepiej naszych ulubionych, to podstawowa umiejętność, która determinuje nasz postęp. W jaki sposób? Otóż, najlepiej tego nie robić wcale. Umiejętnością jest tutaj odmowa tej pokusie. Najczęściej z takiego porównania wychodzimy przegrani i zniechęceni.

W jaki więc sposób można się porównywać? Najlepiej porównywać się do siebie. Do siebie z przeszłości. „Moje poprzednie utwory borykały się z tym i z tym. Czy udało mi się rozwiązać ten problem? Czy nauczyłem się czegoś więcej”? Dzięki takim porównaniom na pierwszy rzut oka widzimy jak progresujemy, co nam wychodzi, a co wymaga poprawy.

Nie zniechęcaj się

O procesie tworzenia Chester Bennington, świętej pamięci genialny piosenkarz, wokalista zespołu Linkin Park, powiedział: jeżeli nie sprawia ci to przyjemności – robisz to źle. I miał 100% racji. Gońmy króliczka, nie starajmy się go złapać. Kończenie piosenek jest ważne, ale nie należy szlifować do perfekcji jednego utworu, bo to może się nigdy nie udać. Wizja idealnej piosenki z reguły jest tylko w naszej głowie. Czasem nie tylko nie umiemy odwzorować tego, co nam w duszy gra, ale na dodatek nie mamy takich możliwości.

Najważniejsze w tworzeniu muzyki jest to, by się tym bawić, a nie na sobie wymuszać. Produkcja może być męcząca, ale nie może być wymuszona. Naprawdę słychać, kiedy utwór jest wymuszony. Nie zrażajmy się również momentami, w których jakąś piosenkę lub jej część trzeba porzucić. Takich sytuacji będzie naprawdę wiele.

Tworzymy swój pierwszy utwór. Tipy i porady

Zakładamy, że pierwsze chwile z programem muzycznym mamy za sobą. Wiemy jak dodawać ścieżki, usuwać fragmenty nagrań, nakładać efekty na ścieżki. Nie ściągnęliśmy również nieskończonej ilości sampli i efektów, więc ich wybór jest ograniczony do niezbędnego minimum. Zauważyliśmy też różnicę między MIDI, a audio. Jeżeli nie, to audio nagrywamy np. mikrofonem. Ścieżkę MIDI zaś np. kontrolerem MIDI.

Konstrukcja naszej piosenki powinna być prosta. Proponuję intro – zwrotka – refren – zwrotka – refren – outro. To proste i działa. Na pewno znasz jakiś hit, który właśnie tak jest zbudowany.

interfejs audio

Przygotowanie sesji i śladów

Dodajmy więc potrzebne nam ścieżki. Budowanie utworów bez bazowego pomysłu to świetna zabawa i ćwiczenie, ale pierwszy utwór niech będzie zaplanowany. Dodajmy cztery ścieżki MIDI. Jeżeli będziemy chcieli nagrywać żywy instrument, zamieńmy MIDI, lub dodajmy jedną ścieżkę audio. Pamiętajmy, że nagrywać można poprzez interfejs audio. Od razu je nazwijmy, by wiedzieć czemu mają służyć. Ścieżka 1 i ścieżka 4, a po jakimś czasie ścieżka 10 będą się nam myliły. Nazwanie śladów to podstawa, nie zapominajmy o tym. Będzie więc perkusja, bas, syntezator wave i syntezator melodia. Oczywiście każdy może nazwać ślady po swojemu. Najważniejszym jest wiedzieć co to za ścieżka. Ustawmy również tempo utworu i… nie przejmujmy się nim. Nie zmieniajmy go w trakcie produkcji. 120 bpm (beats per minute) powinno być ok.


Czas zacząć proces twórczy. W tym miejscu nie chcę narzucać nikomu w jaki sposób ma swój pierwszy utwór komponować. Traktujmy to jako porady. To jedynie pomoc, a nie przepis na sukces.

Perkusja

Na samym początku przygody nie komponujmy perkusji sami. Całkiem możliwe, że komponowanie swojego pierwszego utworu bardziej przypomina składanie puzzli, niżeli samodzielne komponowanie, ale to naprawdę dobry początek. Wybierzmy więc klip audio, który posłuży nam za bazę piosenki – ślad perkusji. Z pewnością jakiś dodany do programu audio nam się spodoba. Będzie on zbudowany z sampli, które później będziemy mogli modyfikować. Kiedy wybraliśmy już perkusję, DAW przystosuje ją do tempa piosenki. Jeżeli brzmi dobrze, tzn. podoba nam się, zostawiamy.

Bas

Czas na bas. Wybierzmy taki spośród wirtualnych instrumentów, który nam się podoba. Taki, który pasuje do planu naszej piosenki. Jeżeli bas trzymamy w rękach, nagrywamy go zgodnie z naszymi umiejętnościami. Pamiętajmy, że do tego należy dodać symulator wzmacniacza. Jeżeli nagrywamy go za pośrednictwem klawiatury MIDI, dodatkowy plugin nie będzie nam potrzebny. Kiedy postanowimy coś nagrać, pamiętajmy o włączeniu metronomu. To narzędzie, które pomoże nam utrzymać równe tempo w całym utworze. Nie siłujmy się jednak z metronomem. Jeżeli czasami delikatnie zwolnimy lub przyśpieszymy – trudno. Bas może grać główną melodię naszego utworu, ale nie musi. Może ją też uzupełniać. Jak rozpoznać, że jest dobrze? W bardzo prosty sposób. Wystarczy, że bas i perkusja brzmią fajnie. Jeżeli nam się podoba – zostawiamy. Jeżeli nie, szukamy dalej. To nie zajmie pięciu minut.

Syntezator

Kiedy bas i perkusja są gotowe, czas na syntezator. Na początek proponuję coś ciągnącego się, podobnego do basu. Melodia tych instrumentów może być taka sama, ale nie musi. Jak nagrać syntezator? Tak jak umiemy. Ważne, żeby się nam podobało. Melodia nie musi być skomplikowana. Cztery dźwięki to już dość. Jak łączyć ze sobą dźwięki? Tak jak nam się podoba.

klawiatura midi

Zróbmy eksperyment. Wybierzmy jakikolwiek biały klawisz na klawiaturze MIDI. Teraz wybierzmy drugi zaraz obok niego. Ta kompozycja nie brzmi dobrze, prawda? Teraz zróbmy między tymi klawiszami jeden przerwy. Tak, by dźwięki nie sąsiadowały ze sobą. Brzmi już lepiej prawda? Teraz niech przerwa między klawiszami wynosi dwa klawisze. Wciąż tylko białe. Teraz brzmi znacznie lepiej, prawda? Niech zabawa trwa. Teraz przerwa wynosząca trzy klawisze, później cztery. A później wciśnijmy między nimi jeden klawisz, tak, by między każdym wciśniętym klawiszem był jeden niewciśnięty. Bawmy się, teoria przyjdzie później.

Melodia w refrenie

Teraz ostatni ślad. Niech będzie on tylko do refrenu tak, by wzmocnić jego siłę i odróżnić go od zwrotki. W tym momencie można również poeksperymentować z perkusją. Może warto dodać jakiś talerz lub inny element, który wzbogaci ten rytm? Melodia do refrenu niech również będzie prosta. To może być pianino, może gitara. Zależy od charakteru utworu. Żeby ułatwić budowanie melodii, można sobie coś nucić. Potem starać się odwzorować nucone dźwięki na klawiaturze MIDI. W ten sposób tworzymy niepowtarzalną melodię. Jak poznać, że zgadza się ona z resztą piosenki? To proste. Wystarczy, że nam się podoba. To powinno w tym momencie wystarczyć.

Aby wzbogacić piosenkę, możemy dodać jakieś dodatkowe dźwięki. Takie efekty nie powinny być nachalne, ale na tyle wyraźne, by słuchacz się nie nudził. Jeden dźwięk raz może zabrzmieć na lewym kanale, raz na prawym. Eksperymentujmy i bawmy się tym. Na pewno z dostępnej bazy sampli wybierzemy coś, co nam się spodoba.

Rozpoczęcie i zakończenie utworu

Teraz należy odpowiednio zacząć i zakończyć piosenkę. Na początku przygody z produkcją muzyki proponuję zaczynać piosenki poprzez intro. To pozwoli słuchaczowi zapoznać się z melodią utworu. Później będzie ją znał, więc będzie mu się bardziej podobała. Spróbujmy intro stworzyć z melodii basu lub syntezatora. Niech głośność melodii powoli narasta. To ciekawy zabieg. Niech rośnie aż do zwrotki, w której gra już reszta instrumentów. Zakończenie proponuję podobne. Czyli powolne wyciszenie, zostawmy słuchacza ze znaną mu już melodią.

syntezator DJ

Ile zajmuje tworzenie swojego pierwszego utworu?

Z pewnością zajmie więcej niż przeczytanie tego artykułu. Może zająć tydzień, może weekend. Umówmy się więc, że więcej niż weekend nam nie zajmie. Niezadowolenie przekujemy w sukces podczas produkcji drugiego kawałka. A zadowolenie, również w sukces produkcji drugiego. Niech to się napędza.

Miks i mastering pierwszego utworu

Produkcja utworu może się dla nas skończyć po procesie kreatywnym. Ale nie musi. Możemy jeszcze samodzielnie własny kawałek zmiksować i go zmasterować. Na czym to polega?

Miks utworu

Ten proces zawsze jest przed masteringiem. To czas na to, by wyrównać poziomy głośności i w pewien sposób skleić cały utwór. To czas na naukę zapinania kompresora na ścieżkach, EQ, czy ustawiania efektów na śladach tak, by ich potem nie ruszać. Miks to bardzo obszerne zagadnienie, którego nie sposób zmieścić w kilku zdaniach. Warto pamiętać o tym, aby nie miksować utworu za długo. Kilka godzin na początku w zupełności wystarczy. Na początku wycinajmy za pomocą EQ niechciane częstotliwości (najczęściej najniższe oraz najwyższe tony) i dodajmy trochę dynamiki kompresorem. Nie ustawiajmy kompresora na maksimum, ponieważ wtedy wszytko jest głośne, na jednym poziomie, zanikają subtelne różnice między częstotliwościami. Lepiej mniej, niż więcej.

Miks ma jeszcze jedną istotną zasadę. Zapomnijmy o ścieżce master. Zostawmy ją na mastering utworu.

Mastering

Kiedy skończyliśmy miks (pamiętajmy, nie musi być idealny – wystarczy zauważyć jakie są możliwości) czas na mastering. Samodzielny mastering utworu jest szczególnie trudny bez odpowiedniego wyposażenia i wiedzy, więc można nawet pominąć ten proces. Jeżeli jednak bardzo nam na nim zależy, można nałożyć na ścieżkę master pluginy, które nadadzą całości trochę dynamiki i zwiększą głośność. Może być to kompresor oraz EQ. Jeżeli uznamy, że brzmi lepiej – dobrze. Jeżeli robimy coś i nie rozumiemy co się dzieje – zostawmy to. Taka wiedza przyjdzie z czasem.

Jak zacząć tworzyć muzykę? – znamy odpowiedź

Gratulacje! Właśnie poznaliśmy odpowiedź na pytanie jak zacząć tworzyć muzykę i znamy podstawy produkcji. Pamiętajmy o tym, że droga ta jest wyboista, kręta i… bardzo wciągająca. Warto eksperymentować, słuchać dużo muzyki, nawet tej, która może nam się wydawać nieciekawa. Warto szukać początkujących producentów. Ci również się uczą. Może warto z nimi coś stworzyć? 😉