Kiedy jesteś poza zasięgiem Wi-Fi, 5G, nawet LTE, lecz chcesz posłuchać muzyki… no właśnie, co wtedy? Wtedy odtwarzasz muzykę ze smartfona, prawie tak, jak i dotychczas, ale już nie z internetów. Dowiedz się, jak pobrać muzykę na telefon, żeby nie przejmować się brakiem sieci, wsłuchując się w ulubione nuty.
W sieci znajdziesz sporo podpowiedzi na pytanie: jakie aplikacje do pobierania muzyki? Tylko czy wszystkie działają legalnie? Czy to nie Ciebie spadną ewentualne konsekwencje tego, że pobierasz muzykę w sposób, jakiego prawo nie przewiduje? Pewności nie ma. Oni dostarczają tylko narzędzie, od Ciebie zależy czy z niego skorzystasz. Taka to pokrętna logika.
Oczywiście w sklepie Google Play dostępne są również te aplikacje, które legalnie pobierają utwory. Lecz jeśli wierzyć tym, którzy z nich korzystali i podzielili się swoim doświadczeniem, muzyka ściągnięta w ten sposób na telefon jest miernej jakości, a funkcjonowanie samych aplikacji dalekie jest od doskonałości. Chyba nie o to Ci chodzi, prawda?
Co zatem zrobić? Ja rekomenduję korzystanie z aplikacji streamingowych.
Chwila, Piotrze, ale one służą do odtwarzania muzyki przez internet! Zgadzam się, ale tylko w połowie. Zarówno Tidal, jak i Spotify oferują tryb offline, czyli słuchanie bez dostępu do sieci. Dochodzimy zatem do sedna, czyli tego, jak (legalnie) pobierać muzykę na telefon. Użytkownicy Apple mogą korzystać z Apple Music.
Trzeba jedynie pamiętać, żeby zabiegu bycia offline dokonać jeszcze przed faktycznym wyjściem poza zasięg sieci. Brzmi to pokrętnie, ale już tłumaczę.
Przykład: masz ulubione utwory, zgromadzone na jednej playliście. Wiesz, że jest ich tyle a tyle, i że wystarczy Ci ich na całą podróż pociągiem, podczas której będziesz bez LTE, a do kolejowego Wi-Fi nie włączysz się dla zasady.
Wiedząc o takiej podróży:
Sugeruję zrobić to, będąc w łączności z domowym Wi-Fi. Szkoda danych mobilnych, a takie pobieranie ma spory apetyt na Megabajty. Czas pobierania utworów z playlist jest oczywiście różny i zależy od tego, jak pękata jest dana biblioteka. Niemniej nie odkładaj pobierania na ostatnią chwilę, tuż przed wyjściem. Zrób to przynajmniej dzień wcześniej.
Pobrane pliki zapisane są w urządzeniu i będą odtwarzane przez aplikację kiedy tylko zechcesz. Licz się też z tym, że pobrana muzyka nie będzie wisieć w nicości. Ona zajmie miejsce na dysku. Dobrze jest mieć trochę zapasu na dodatkowe granie. I sprawdź też, ile wolnej pamięci zostało po pobraniu muzyki. Kiedy na dysku zostaje poniżej 10% miejsca, smartfon działa odczuwalnie wolniej. Nie mówiąc już o tym, że zabraknie Ci miejsca na zdjęcia i filmy.
Gdy już pobrana playlista już Ci się znudzi i zechcesz zastąpić ją inną, odszukaj zakładkę Usuń z pobranych. Muzyka znika i nie ma po niej śladu.
Czas na sposób bardziej oczywisty, choć wymagający o Ciebie więcej zachodu. Nie tak prosty i nie tak intuicyjny, ale z pewnością skuteczny. Co gorsza, nie zapewni Ci dostępu do tak bogatej biblioteki, jak serwis streamingowy. Mogę się jednak mylić, bo są na świecie melomanii posiadający utwory, jakich próżno wyszukiwać na Spotify, Tidal i Apple Music.
Tym drugim z obiecanych sposobów jest przesyłanie danych z komputera do smartfona po kablu. Masz coś tam na płytach, więc zgrywasz dane na dysk komputera, kompresujesz je (bo audio w mig zapełni pamięć), przesyłasz po kablu do smartfona.
Zwróć wcześniej uwagę na:
Alternatywę dla komputera stanowi inny smartfon, zawierający pożądaną przez Ciebie muzykę. Z niego prześlesz ją przez Bluetooth (ale zajmie to sporo czasu) albo przy pomocy bezprzewodowych metod przesyłania danych: Huawei Share, AirDrop, Quick Share i podobne. Równie dobrze spisują się chmury oraz Dysk Google. Ważne, żeby sprawnie przenieść pliki do pamięci swojego urządzenia, a potem wylegiwać się z ulubioną nutą.
Przeczytaj też:
Darmowe radio internetowe. Najlepsze strony i aplikacje do słuchania radia w Internecie
Żeby wypoczynek z muzyką przebiegał jak najlepiej, mam tu dla Ciebie garść polecajek. Zdecyduj, czy wolisz model przewodowy, czy może bezprzewodowy.
Skarbie chcę posuchać