„Dom z papieru” – pierwsza część dostarczyła wielu emocji
Piąty sezon „Domu z papieru” rozpoczął się wybuchowo wieloma zwrotami akcji i nowymi rewelacjami na temat naszych ulubionych złodziei, niezależnie od tego, czy są żywi, czy zaginęli. Dowiadujemy się np. o tym, że Berlin (Pedro Alonso) ma syna, inżyniera komputerowego, Rafaela (Patrick Criado).
Ten młody człowiek stał się jedną z trzech nowych postaci sezonu 5. Oprócz niego poznaliśmy się lepiej z René, byłym partnerem Tokio, z którym zaliczyła swoje pierwsze napady i którego widzimy w retrospekcji w pierwszym odcinku.
Można zatem spokojnie stwierdzić, że 5. sezon jest przepełniony retrospekcjami, które mają nam pokazać, jakie historie doprowadziły bohaterów do finału, którego jesteśmy świadkami.
Nie zdradzając za wiele, możemy powiedzieć, że pierwsza połowa sezonu dostarczyła mnóstwa emocji. Były strzelaniny, eksplozje i śmierć jednej z głównych postaci w serialu. Dlatego możemy założyć, że w ostatnich odcinkach twórcy dostarczą nam podobnej, jak nie większej, dawki emocji, adrenaliny, wzruszeń i zwrotów akcji.
Słabo się ktos tu przygotował, najdluzszy jest sezon 1