Idea „To Russia From Love”
Przyczyną, dla której powstał projekt „To Russia From Love” jest fakt, że od początku wojny w Ukrainie, informacje na temat skali walk i strat, zwłaszcza wśród cywilów, są staranne filtrowane przez aparat państwowy Rosji.
O czym konkretnie mowa? Kreml i jego przedstawiciele konsekwentnie utrzymują Rosjan w przeświadczeniu, że nic złego się nie dzieje, a sama interwencja w Ukrainie to jedynie „specjalna operacja wojskowa”, która była konieczna, aby ochronić niepodległe, separatystyczne republiki rosyjskie na terenie Ukrainy i zapobiec dalszemu wpływowi Zachodu na Rosję.
Jak widać informacje, które docierają do przeciętnego Rosjanina są tak filtrowane przez aparat państwowy, że nie ma szans, aby były rzetelne i choć w części oddawały rzeczywistą powagę sytuacji. Ostatnio doszło nawet do tego, że media społecznościowe, w tym m.in. Facebook, zostały zablokowane dla rosyjskich obywateli. Przyczyna? Najpewniej chodziło o możliwie najefektywniejsze ukrócenie źródeł informacji z Zachodu.
Biorąc jednak pod uwagę, że obiektywnie zebrane informacje dziennikarzy z całego świata wskazują na z goła co innego, niż to, co przedstawiane jest w mediach rosyjskich, twórcy projektu wyszli z inicjatywą, która ma pomóc w komunikacji z obywatelami Rosji i jednocześnie „otworzyć im oczy”, pokazując to, co faktycznie dzieje się w Ukrainie.
Sama akcja „To Russia From Love” jest oddolną inicjatywą trzech pomysłowych mężczyzn, którzy postanowili działać w temacie napaści na Ukrainę. Pomysł na kampanię został stworzony przez Jakuba Jóźwickiego. Oprócz niego akcję wspierają także Michał Koper i Jakub Mierzejewski.