Jesteśmy właściwie świadkami rozpoczęcia wyścigu o to, kto lepiej zaimplementuje sztuczną inteligencję w wyszukiwarkach. Dlaczego mowa o wyścigu? Dołączyć ma do niego Google, które to obecnie wiedzie prym w kwestii popularności wyszukiwarki i przeglądarki. Trudno, by korporacja z Mountain View pozwoliła sobie na gwałtowny odpływ użytkowników na korzyść Microsoftu. Dlatego też trwają prace nad Bard AI, czyli odpowiedzią Google na rozwiązanie w Bingu.
Zmian w niedalekiej przyszłości pod kątem wyszukiwarek możemy być niemal pewni. Zamiast listy odnośników do stron, które znalazły się w wynikach wyszukiwania, otrzymamy odpowiedź na zadane pytanie (na wzór Direct Answer w Google). Choć to tak naprawdę najprostsza forma odpowiedzi, jaką zaoferuje AI. Tym samym konieczne może być nowe podejście do pozycjonowania stron internetowych, które uwzględni sposób działania sztucznej inteligencji.
Najbliższe miesiące czy tym bardziej lata mogą być wręcz rewolucyjne. I nie chodzi tylko o same wyszukiwarki, ale ogólne zastosowanie AI w życiu codziennym.
Źródła: blogs.microsoft.com / blog.google / The Verge / Twitter
Pic na wodę, nie żadne Ai.
Żadnej inteligencji w tym nie ma, to tylko algorytmy i komendy🤷♂️