A po co mi… serwer NAS?

Skoro coś ma serwer w nazwie, to pewnie nie przyda się w domu. Firmy tak, urzędy to i owszem. Ale w domu? Po co serwer NAS w domu? Ja od dawna z sympatią spoglądałem na dyski sieciowe, ale wydarzenia ostatnich tygodni skłoniły mnie ostatecznej do podjęcia decyzji – kupię sobie NAS. Będzie magazynem danych i będzie mą odpowiedzią na zmienną politykę serwisów VOD.

Artykuł autorstwa Piotra Kalety

Serwer NAS. Co to takiego?

Fraza NAS jest skrótem angielskiego zwrotu Network-attached Storage, co oznacza urządzenie pamięci masowej na dane. W tej krótkiej formułce ogromnie lubię fragment: pamięci masowej, a lubię go ze względu na określnik masowej. Bo rzeczywiście serwer NAS przechowa masę danych ze wskazaniem całych terabajtów.

Dyski serwera NAS Synology DS218

NAS wykracza tym samym poza zasoby komputera, laptopa i smartfona, agregując zawartość nośników każdego z wymienionych urządzeń. Mało tego, może być używany do rejestrowania zapisu z kamer monitoringu domowego oraz firmowego, a także do archiwizowania poczty e-mail i tworzenia kopii pamięci telefonów i komputerów. Co więcej, przechowasz w nim także pliki z muzyką i wideo. Ponieważ lista możliwości rośnie, zrobię małe resume:

  1. Serwer NAS jest kompaktowym magazynem zdolnym pomieścić ogromne ilości danych, a wszystkie przechowywane są w jednym miejscu, na własnych dyskach (HDD lub SSD). Dostęp do dysku sieciowego może być zdalny lub lokalny.
  2. Zamiast licznych płyt CD/DVD, pendrive’ów, dysków zewnętrznych (które są rozproszone i zajmują miejsce) oraz komercyjnych chmur (za które dodatkowo płacisz), wszystko (dosłownie wszystko) masz w prywatnej pamięci masowej z funkcją automatycznego tworzenia kopii zapasowych.
  3. Możesz wydzielać dostępy do zasobów. Ktoś będzie miał do wszystkich, ktoś inny do wybranych, np. do zawartości swojego urządzenia + album rodzinny. Zachowujesz prywatność pomimo współdzielenia pamięci macierzy.
  4. Poza tym serwery NAS są kompatybilne z systemami Windows, Mac, Android oraz iOS, więc każdy ma taki sprzęt, jaki chce i jaki lubi, a dane i tak da się swobodnie magazynować.
  5. Zarządzanie macierzą odbywa się przez aplikację mobilną lub w przeglądarce komputera. Prosto i wygodnie, nie tylko w domu czy na terenie biura, ale i na drugim końcu świata (wystarczy stabilne połączenie z internetem).
  6. Dane zapisane na dysku sieciowym są bezpieczne. Producenci macierzy dostarczają technologie szyfrowania oraz ochronę przed wirusami i złośliwym oprogramowaniem.

Jak wygląda serwer NAS?

Bywa niepozorny. Bardzo często jest konstrukcją o kształcie prostopadłościanu z kilkoma diodami i kieszeniami na dyski. Dyski mogą mieć różną pojemność, zależy co wybierzesz, przy czym nie powinny to być pierwsze-lepsze nośniki, lecz modele dedykowane do nieustannej pracy w macierzach. Co więcej, niezależnie, czy dyski są 2, 3, 4 czy więcej, muszą mieć jednakową pojemność. Wtedy serwer sporządzi kopie każdego dysku w systemie RAID (system zależy od modelu).

QNAP TS-453Be-4G serwer NAS

Dyskretna, czarna, biała, nieraz szara skrzynka ma podpięte zasilanie i kabel LAN. Wygląd może tego nie sugerować, ale dysk sieciowy NAS jest w gruncie rzeczy komputerem wyposażonym w procesor i pamięć operacyjną. Te komponenty zapewniają zarządzanie danymi w dedykowanych aplikacjach, transfer danych, jak również streamowanie dźwięku do głośnika Bluetooth albo wideo do smart TV.

I w tym momencie zaczyna się robić naprawdę fajnie, bo transmisja danych wymaga jedynie sieci wewnętrznej, w oparciu o lokalny router. Dostawca może chwilowo zawieść, serwis VOD może zmienić politykę oraz jakość oferowanego wideo, ale mnie to nie dotyczy, ponieważ dane trzymam w pamięci serwera NAS.

To właśnie wydarzenia ostatniego roku skłoniły mnie do napisania tego artykułu. Kiedy zaczęła się pandemia i zostaliśmy w domach, okazało się, że Netflix musi obniżyć jakość filmów i seriali, inaczej serwery niw wyrobią. To spotkało się z dezaprobatą abonentów, którzy płacić musieli, a rozdzielczość mimo wszystko spadła.

Netflix

Oprócz tego gdzieś po drodze dochodziło do sytuacji manipulowania produkcjami. Tu i ówdzie zniknęła scena lub dwie, coś ocenzurowano, coś musiało ustąpić w imię politycznej poprawności itd. Nie wspominając już o tym, że niektóre filmy znikały i nie można już było oglądać ich na tej czy innej platformie.

Jakby tego było mało, tuż przed sylwestrem gruchnęła wiadomość, że z Netflixa znikną łącznie 142 tytuły. I to nie byle jakie, bo wielkie ekranizacje Władcy Pierścieni, Harrego Pottera, adaptacje przygód superbohaterów, kinowe legendy oraz filmy, które się po prostu lubi (jak serial Przyjaciele).

Dlaczego tak się stało? Nawet ogromny Netflix musi przestrzegać prawa licencyjnego i kiedy ono wygaśnie, film/serial znika z serwisu. Prawnie wszystko jest ok, lecz z perspektywy użytkownika jest słabo.

QNAP TS-351-2G serwer NAS

Na domiar złego fajne produkcje rozrzucone są, to na HBO GO, to na Netflixie, to na Amazon Primie, to znowuż na Disney+. Wypadałoby mieć konto w każdym serwisie i płacić za wszystkie miesiąc w miesiąc. W sumie za wszystkie 4 zapłacisz ponad 100 zł miesięcznie, czyli przeszło 1200 zł rocznie. Podałem rzecz jasna skrajny przykład, niemniej można się rzuć wewnętrznie rozdartym, bo na każdej znajduje się coś ciekawego.

Oczywiście niepodważalną zaletą jest opcja oglądania kiedy się tylko chce, w tym na urządzeniach mobilnych, natomiast praktycznie to samo oferuje serwer sieciowy NAS. A z niego zawartość nie zniknie nieoczekiwanie…

Dysk sieciowy NAS do domu?

Oczywiście, że tak! Jestem tego gorącym orędownikiem, szczególnie po przebojach z serwisami VOD. Ktoś, kto nabył kolekcje na nośnikach Blu-Ray może wpakować ich zawartość na dysk serwera NAS i oglądać kiedy zechce w super jakości, bez ryzyka zniszczenia, porysowania płyt.

Przykład – wszystkie sezony Przyjaciół na Blu-Ray da się kupić za około 350 zł i są moi forever. W dodatku udostępniam ten plik zdalnie do laptopa albo smartfona na wakacjach i oglądam. Tak samo rzecz się ma z muzyką. Albumy CD wypełniające półkę wrzucam do serwera, by słuchać, gdy tylko będę miał nastrój na dany gatunek bądź wykonawcę.

Transmisja wideo w 4K odbywać się może przy akompaniamencie 60 klatek obrazu na sekundę, będzie to zatem bardzo płynny obraz. Jakość Blu-Ray nie straci ani odrobinę. Trzeba jednak kupić odpowiednio wydajny serwer.

Serwer NAS Ds218 podłączony do routera

Kolejny przykład – filmy animowane dla dzieci. Te co rusz dodawane są do różnych pism dedykowanych najmłodszym. One także mogą trafić do pamięci masowej NAS i być pod ręką wtedy, gdy w maluchach wyczerpią się pomysły na zabawy. Mała różowa świnka, perypetie małej Maszy i dobrodusznego niedźwiedzia, seriale z serii Lego – wybór jest ogromny, ale liczy się fakt, że produkcje można odpalić od ręki, bez oglądania się na program TV i bez zabierania sobie laptopów.

Oczywiście serwer NAS ma znacznie więcej zalet, a każdą z nich opisałem w tekstach:

One uzupełnią powyższe wywody o filmach, serialach oraz muzyce.

Serwer NAS od QNAP, Synology i jaki jeszcze?

Skoro w pamięci serwera mają się znaleźć pliki zawierające wspomnienia (smartfonowe zdjęcia i filmy), backupy dysków komputerowych, unikalne kolekcje Blu-Ray oraz muzyka w jakości audio, lepiej nie eksperymentować z macierzami NAS.

Jest kilku producentów, którzy specjalizują się w tego typu sprzęcie. Są to marki doświadczone zarówno w produkcji sprzętu, jak i oprogramowania, które też musi być niezawodne. Do najpopularniejszych należą QNAP oraz Synology, niemniej godnymi polecenia są również urządzenia firm: WD, LaCie, Netgear oraz Zyxel.

Jeśli chcesz wiedzieć, jak dopasować serwer NAS do potrzeb, przeczytaj poradnik:

A po co mi… Prawdziwa kopalnia wiedzy użytecznej

A po co mi… to seria tekstów, w których autor dzielnie mierzy się z malkontencko-gderliwymi tezami i pytaniami, sięgając każdorazowo po rzeczowe, roztropne oraz pragmatyczne kontrargumenty. Inspiracji do powstania cyklu dostarczają zrzędliwe komentarze internautów, wynikające najczęściej z niedostatecznej znajomości tematu bądź obłudnych pomówień, które krążą w sieci, a które utrudniają poznanie sedna sprawy.

Tematów do publikacji nam nie brakuje, lecz jeśli coś nurtuje Was szczególnie, wyślijcie mail na adres: geex@x-kom.pl.

Kolejny, poświęcony Skanerom szczelinowym

Poprzedni, poświęcony Wzmacniaczom Wi-Fi