Tesla Semi zaprezentowana na torze. Elektryczna ciężarówka nadjeżdza

Do tej pory Tesla kojarzyła Wam się jedynie z cywilnymi samochodami i ewentualnie prototypowym pickupem, jakim jest Cybertruck? Od teraz to się zmieni. Amerykańskie firma motoryzacyjna pod wodzą Elona Muska, zaprezentowała model ciężarówki, która już niedługo może jeździć po naszych drogach. Aktualnie, robi to tylko na torze w kontrolowanych warunkach.

Tesla Semi – elektryczna ciężarówka Elona Muska

Tesla Semi to ciężarówka napędzana ogniwami elektrycznymi. Koncern motoryzacyjny jej projekt ogłosił już w 2016 roku, a rok później zaczęły się prace nad pierwszym prototypem. Teraz jest początek 2021 roku, a zapowiedziany model nie jest jeszcze dostępny dla klientów. Inżynierowie z pewnością chcą doprowadzić elektryczną ciężarówkę do perfekcji, bowiem ich projektem zainteresowały się już wielkie firmy takie jak Walmart, Loblaw czy PepsiCo. Złożyły one także pierwsze zamówienia na pojazdy.

Tesla Semi wygląd

W ubiegłym roku Elon Musk zapowiedział, że Tesla Semi na pewno trafi do produkcji już w 2021 roku i będzie produkowana w Gigafabryce Tesli w Austin. Niestety na początku roku pojawił się pewien problem, jakim jest ograniczona dostępność ogniw akumulatorowych. Podczas omawiania wyników kwartalnych, Musk przekonywał, że pracy inżynieryjne dobiegły końca, a ciężarówka jest już gotowa. Jednak powyższa sytuacja sprawi, że produkcja nie będzie mogła ruszyć pełną parą.

Baterie zasilające Teslę Semi pierwotnie miały być takie same jak w Modelu 3. Jednak pod koniec ubiegłego roku zastąpiono je nowymi ogniwami o numerze 4680. Dedykowany akumulator ma więcej sensu, ponieważ Semi jest ciężarówką, która potrzebuje więcej mocy, a na jednym ładowaniu ma być w stanie przejechać ponad 800 kilometrów. Według analityków jeden egzemplarz będzie posiadał tyle akumulatorów, ile mieści się w 5 samochodach elektrycznych.

Kiedy Tesla Semi trafi do klientów?

Po raz pierwszy ciężarówka z fabryki Elona Muska, została pokazana na torze i trzeba przyznać, prezentuje się kosmicznie. Dosłownie, ponieważ nie przypomina żadnej ciężarówki poruszającej się po naszych drogach, a jej futurystyczne kształty zdają się przenosić nas kilkadziesiąt lat do przodu.

Tesla obiecuje dostarczyć modele Semi pierwszym klientom jeszcze w tym roku. Jednak jak zaznaczyła, nie będzie to produkcja na masową skalę, ponieważ aktualnie skupiają się na produkcji samochodów osobowych i w zamian za jedną ciężarówkę, wolą dostarczyć 5 mniejszych pojazdów.

Amerykański producent zaznaczył także, że oprócz przyjętych już zamówień, większa część pierwszych egzemplarzy ma zasilić flotę firm zarządzanych przez Elona Muska, m.in. SpaceX. Będą one wykorzystywane do celów logistycznych. Firma szacuje, że jedna ciężarówka będzie w stanie zaoszczędzić 770 tysięcy po przejechaniu 1,6 miliona kilometrów. Warto zaznaczyć, że także emisja spalin do otoczenia będzie zerowa.

Tesla Semi wnętrze

Specyfikacja Tesli Semi

Jak o swoim pojeździe elektrycznym mówi sama firma, ma być to najbezpieczniejsza i najwygodniejsza ciężarówka w historii. Koła są zasilane przez 4 niezależne silniki, które zapewniają natychmiastową kontrolę trakcji przy maksymalnej mocy, jednocześnie zużywając mniej energii, niż przy jednym, centralnie umiejscowionym motorze.

  • Przyspieszenie 0-100 km/h (obciążenie ok. 36 ton): 20 sekund
  • Zasięg na jednym ładowaniu: w zależności od wersji 300 (482 kilometrów) lub 500 mil (804 kilometrów)
  • Układ napędowy: 4 niezależne silniki umiejscowione na tylnych osiach
  • Zużycie energii: Mniej niż 2 kWh na ok. 1,5 kilometra
  • Przewidywana cena: podstawowa wersja z zasięgiem 300 mil – 150 000 dolarów (ok. 580 tys. zł.); podstawowa wersja z zasięgiem 500 mil – 180 000 dolarów (ok. 695 tys. zł.)
Ciężarówka od Tesli

Co ciekawe na stronie Tesli istnieje możliwość zarezerwowania modelu Semi. Taka przyjemność kosztuje ponad 77 tysięcy złotych, jednak jeśli jesteś przedsiębiorcą, masz pewność, że ciężarówka dotrze do Ciebie w pierwszej kolejności. Może być to także dobry sposób na wypromowanie swojej marki bądź kanału np. w serwisie YouTube. W końcu kto nie chciałby zobaczyć w akcji najnowszego modelu ze stajni Elona Muska.

Przeczytaj także: