Z racji tego, że od 2003 roku Rolls-Royce należy do innego koncernu motoryzacyjnego, jakim jest BMW, duża część pomysłów i rozwiązań może zostać zaczerpnięta prosto z projektowanego właśnie elektrycznego, także luksusowego BMW i7, będącym odzwierciedleniem spalinowej serii 7. Możemy jedynie spekulować, że pojemność baterii będzie przekraczała 100 kWh (BMW i7 prawdopodobnie będzie mieć 120 kWh), co pozwoliłoby tak dużemu sedanowi na przejechanie około 650 kilometrów.
Jeśli już tak porównujemy, kultowy silnik V-12 z podwójnym turbodoładowaniem, które znamy z Rolls-Royce’ów są produkowane przez BMW. W Phantomie dostarczają one 563 konie mechaniczne i 900 Nm momentu obrotowego. BMW i7 ma mieć dużo większe osiągi i dostarczyć 640 KM, więc można się tylko domyślać, że Silent Shadow będzie mieć podobną moc, co jego przyrodni brat.
Warto dodać, że, pomimo pandemii, która w wielu regionach ograniczyła do minimum zainteresowanie luksusowymi pojazdami produkowanymi przez Brytyjczyków, koncern i tak ma zlecenia do końca tego roku. Przewiduje się, że kolejne rezerwacje będzie można dopiero składać od czwartego kwartału 2022 roku.
Teraz proszę o uwagę, jeśli ktoś z Was chciałby mieć spalinowego Rolls-Royce w garażu, to musicie się pospieszyć. Rządowe regulacje ograniczające możliwości produkowania takich pojazdów są nieubłagane. Już rok temu Wielka Brytania, w której produkowany jest niniejszy pojazd, ogłosiła, że do 2030 roku wprowadzi zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi lub dieselami.