Problem nęka przede wszystkim topową kartę GeForce RTX 4090, bo ona konsumuje najwięcej prądu i generuje największe ilości ciepła spośród wszystkich dotychczasowych układów NVIDIA Lovelace. Ten jednak, wbrew śmiałym i niekoniecznie pokrywającym się z prawdą teoriom, nie leży jednak w samych adapterach, pod warunkiem, że jest on dobrej jakości. Musisz jedynie pamiętać o tym, by dobrze go wpiąć, a zagięcie było jak najmniejsze i w odpowiednim miejscu.
Nieco inne zdanie (i rozwiązanie) ma Intel, który rekomenduje złącza z czterema sprężynami i o większej powierzchni styku. Po to, by była ona bardziej optymalna dla przepływu dużej ilości prądu wewnątrz złącza. To z kolei zaowocowałoby zmniejszeniem wzrostu temperatur na każdym styku, a co za tym idzie – ryzyko przepalenia wtyczki byłoby zminimalizowane.
Nowy standard
NVIDIA ostatecznie wprowadziła w lipcu 2023 roku na rynek zmodyfikowaną wtyczkę zasilania 12VHPWR (H+), zgodną z nowo powstającym i wstecznie kompatybilnym standardem 12V-2×6. Cztery piny sygnałowe są w niej cofnięte. Po to, by nie doprowadzały do przegrzewania i dopiero po idealnym wpięciu w pełni zasilały kartę.
Nowy zasilacz do GeForce RTX 4000, czyli jaki?
Czy zasilacz zgodny z ATX 3.0 i PCIe 5.0 zapewnia większe bezpieczeństwo? Niekoniecznie. Jeśli masz porządnej jakości PSU, które spełnia wymogi stawiane przez nowe karty graficzne, to porządny i pozbawiony wad adapter nie powinien stanowić żadnej przeszkody. Co jeśli przymierzasz się do zakupu nowego zasilacza z myślą o kartach GeForce RTX 4000? Jaki wtedy wybrać?
Jeśli wymieniasz cały komputer albo znacząco go modernizujesz i poważnie zastanawiasz się nad przesiadką na nowy zasilacz, bo stary nadaje się co najwyżej do muzeum, możesz rozważyć zakup nowego PSU zgodnego z ATX 3.0 i PCIe 5.0. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że samo ATX 3.0 NIE gwarantuje złącza 12VHPWR. W sprzedaży znajdziesz zarówno modele ATX 3.0 bez 16-pinowego gniazda, jak i zasilacze ATX 2.X, które to złącze mają.
