Dobrze wydane pieniądze
Coś dla największych zapaleńców Football Managera. Aby wbić to osiągnięcie, trzeba rozegrać… pełne 30 sezonów w FM 2020. Jeśli wierzyć Steamowi, na ten wyczyn stać było ledwie 0,1% wszystkich graczy. Coś mi podpowiada, że niewiele wśród nich menedżerów żonatych lub pracujących na etacie.
Niesamowita obrona
Tylko pół procenta menedżerów potrafiło stworzyć zespół, który by pozwolił na zdobycie tego osiągnięcia. A polega ono na wypracowaniu niesamowitej serii 20 spotkań bez straconej bramki. Dla tych, którzy hołdują przekonaniu, że drużynę futbolową buduje się „od tyłu”, może być to arcyciekawe wyzwanie.
Część klubu
Coś dla tych, którzy na swoją menedżerską pracę spoglądają długoterminowo i w odniesieniu do jednego klubu. „Część klubu” to osiągnięcie, które sugeruje pójście ścieżką wytyczoną przez Arsene’a Wengera czy Sir Aleksa Fergusona, ponieważ wymaga utrzymania posady w jednym klubie przez okrągłą dekadę.
Bohater narodowy
Chyba moje ulubione osiągnięcie, jeśli chodzi o Football Managera i w takiej Anglii na przykład może nierozerwalnie łączyć się z „częścią klubu”. O co chodzi? Ano o wprowadzenie klubu z najniższej klasy rozgrywkowej w danym kraju do najwyższej. Nic chyba nie daje tyle satysfakcji, co przeobrażenie amatorskiego klubu z wioskowych peryferii w potentata przeprowadzającego transfery za kilkadziesiąt milionów funtów. Tak właśnie tworzy się historię, tak zostaje się bohaterem.
Najlepszy na świecie
W tym przypadku mamy do czynienia z osiągnięciem, które prócz naturalnych umiejętności menedżerskich wymaga też sporo szczęścia i wyboru odpowiedniego klubu (zwłaszcza gdy chcemy zrealizować je możliwie jak najszybciej). Co musimy zrobić? Stworzyć najlepszego piłkarza globu, zawodnika, który zdobędzie tytuł Najlepszego Piłkarza Roku na Świecie.
