Uwierzysz, że te grafiki są dziełem algorytmów AI NVIDIA?

Programiści z firmy NVIDIA dokonali czegoś niesamowitego, wywołując przy okazji burzę wśród pasjonatów fotografii. Otóż zaprezentowali oni układ SI, który bardzo proste rysunki zamienia w fotorealistyczne obrazy, zachwycające dokładnością i stopniem odwzorowania szczegółów. Czy obserwujemy oto początek końca klasycznej fotografii?

Zaawansowane narzędzie dla każdego

Kreatywność tli się w każdym z nas. Tyle że nie każdy dysponuje talentem (oraz budżetem) na tyle dużym, by podróżować po świecie z aparatem, uwieczniając malownicze pejzaże w sposób tak doskonały, że samo patrzenie wzbudza nostalgię oraz chęć wyjazdu, by zobaczyć coś na własne oczy. Okazuje się, że takie wyjazdy nie będą być może konieczne. Dlaczego?

Dzięki badaniom nad układami głębokiego uczenia firma NVIDIA stworzyła eksperymentalną technologię o kryptonimie GauGAN. Po polsku brzmi dość groteskowo, to prawda, lecz twórcy chcieli w ten sposób oddać hołd impresjonistycznemu malarzowi Paulowi Gauguinowi. Co ciekawe, efekty prac technologii GauGAN dalekie są od impresjonistycznej wizji świata. Sztuczna inteligencja zachowuje realizm w sposób naprawdę zdumiewający.

Milion obrazów i głębokie uczenie maszynowe

W porządku, czas opowiedzieć, jak to się odbywa. Otóż interfejs przypomina z grubsza ten znany z MS Paint. Przede wszystkim jest prosty oraz intuicyjny w obsłudze, co czyni go bliższym dla statystycznego Kowalskiego. Kreacja tworzona w edytorze przypomina tę z popularnego Painta. Jest niewyszukana i ascetyczna w swym wyrazie. Ale to żadna przeszkoda dla układów SI NVIDIA. Programiści poddali algorytmy głębokiemu uczeniu na fundamencie bazy miliona zdjęć.

Sztuczna inteligencja przeanalizowała prawdziwe kadry, piksel po pikselu, zapamiętując charakterystykę widoków, roślinności, ukształtowania terenu itd. Zdobywszy olbrzymi zasób wiedzy, zamienia prymitywne w gruncie rzeczy obrazy w realistyczne widoki. Fikcyjne, lecz na pierwszy rzut oka nie do odróżnienia od tych prawdziwych.

Predefiniowane ustawienia pozwalają zdefiniować element, w jaki ma się zamienić prosta kreska. Resztą zajmuje się technologia GauGAN od NVIDIA.

Quo vadis, technologio?

Po pierwszych słowach zachwytu przychodzi refleksja. Czy tak kończy się klasyczna fotografia plenerowa z udziałem aparatu, czy choćby smartfona? W mojej opinii na tak radykalny werdykt jest stanowczo za wcześnie. Technologia NVIDIA, choć imponująca, dopiero raczkuje, a zanim wejdzie do powszechnego użycia minie jeszcze kilka lat.

Sądzę również, że nawet w obliczu mody na masowe wykorzystanie GauGAN trend na klasyczną fotografię zostanie zachowany. Drukarnie oferują przecież tanie zaproszenia na różne okazje, a ludzie wciąż sięgają po kartki hand made, mające przecież swój nieodparty urok.