Twitter zwalcza Threads, a najnowsza platforma od Zuckerberga ma już ponad 100 milionów użytkowników

Twitter blokuje wyniki wyszukiwania postów, które bezpośrednio odsyłają użytkowników do innej platformy – Threads. Ta znów ma już ponad 100 milionów zarejestrowanych użytkowników. Tym samym Threads rośnie najszybciej w historii. Chat GPT potrzebował dwóch miesięcy na to, by pochwalić się podobnym stanem użytkowników.

Threads rośnie szybciej niż ChatGPT

ChatGPT zdobył 100 milionów użytkowników w dwa miesiące. To naprawdę bardzo, bardzo szybkie tempo wzrostu. To ponad 10 milionów użytkowników tygodniowo. Co prawda aplikacja nie rośnie już aż tak szybko, co jest zupełnie normalnym zjawiskiem, ale za to nie traci na popularności wśród stałych użytkowników.

Okazuje się jednak, że można przyciągnąć taką liczbę użytkowników w znacznie krótszym czasie. Dokonała tego aplikacja o nazwie Threads, której matką jest Instagram. Tak więc Threads należy do Mety, a tym samym wpisuje się w portfolio zła, które sieje Mark Zuckerberg. Rzecz jasna Marek ma tam swoje konto, które śledzone jest już przez ponad 3 miliony użytkowników.

Najwyraźniej da się wywołać jeszcze większe poruszenie, niż zrobił to ChatGPT. Można przypuszczać, że i tej aplikacji wzrost spadnie z czasem, natomiast jej tempo wzrostu jest dosłownie zadziwiające. Już pierwszego dnia aplikacja odnotowała 10 milionów użytkowników. Teraz ta liczba jest dziesięciokrotnie większa i cały czas rośnie.

Ale czym właściwie jest Threads? To aplikacja, która ma działać tak, jak Twitter, tylko, że lepiej. Naburmuszony Marek, który teatralnie jest zatroskany o wolność słowa użytkowników w sieci postanawia stworzyć swoje medium, na którym każdy będzie mógł utworzyć swój krótki post. To taki Instagram, tylko że dla treści pisanych, a nie obrazów. Niestety, na ten moment nie dysponuję screenshotami, ponieważ aplikacja jest niedostępna w Europie.

Twitter na wojnie z Threads. Platforma ukrywa posty z odnośnikami do swojego rywala

Tutaj dzieje się coś strasznego i zabawnego… strasznie zabawnego? Zabawnie strasznego? W każdym razie – dzieje się. Otóż chcąc wyszukać na Twitterze posty, które linkują do Threads, otrzymamy brak wyników.

Threads vs Instagram

Niestety nie wiadomo czy jest to intencjonalne zachowanie Muska, czy po prostu błąd na platformie, który zostanie rozwiązany przez jakże zatroskanego właściciela. Mamy natomiast kilka poszlak mówiących, jaka może być prawda.

Otóż, Twitter już groził Mecie pozwem, którego podstawą miałaby być domniemana kradzież tajemnicy handlowej i własności intelektualnej. Musk skomentował też sprawę na swoim profilu pisząc, że „rywalizacja jest w porządku, ale kradzież już nie”.

Później napisał też, że Zuckerberg jest…

Można się więc domyślać, że brak bezpośredniej możliwości odnalezienia postów nawiązujących do Threads to zaplanowana, ale nieprzemyślana akcja, która ma na celu ograniczenie popularności i zahamowanie rozwoju rywalizującej platformy. Jaki będzie tego skutek?

Jak można obejść blokadę wyszukiwania na Twitterze?

W bardzo prosty sposób. By wyszukać posty związane z Threads, wystarczy wstukać nazwę w wyszukiwarkę. Natomiast dla bardziej szczegółowych wyników, które odwołują się bezpośrednio do tej aplikacji, trzeba usunąć kropkę z adresu. Wyszukaj więc Threads net, a nie Threads.net. Co prawda nie jest to doskonałe i w dalszym ciągu w wynikach wyszukiwania pojawią się posty jedynie dotykające tego tematu, ale jednak obchodzi to blokadę. Dzięki temu znajdziesz posty, które linkują do rywala Twittera.

Aplikacja Threads zbiera miliony użytkowników… ale nie w Europie

W ciągu pierwszych dwóch godzin Threads odnotowało pierwsze 2 miliony użytkowników. W ciągu pięciu dni aplikacja ma już ponad 100 milionów użytkowników. Co warto podkreślić, w zdecydowanej większości są to aktywni użytkownicy, którzy napisali już ponad 95 milionów postów i wysłali ponad 190 milionów polubień. Aplikacja więc najwyraźniej wciąga. Jak długo utrzyma się hype?

Nie dla Europy Threads

Unijne przepisy dotyczące prywatności użytkowników sieci uniemożliwiły wystartowanie aplikacji w krajach UE. Nie ma jej więc też w Polsce. Nie wiadomo kiedy aplikacja może się pojawić, ale na ten moment nie ma o tym mowy. Co prawda gdzieś tam przebija się narracja mówiąca, że to zespół Meta zdecydował się o zrezygnowaniu z rynku UE, ale to raczej nieprawda. Dlaczego? Ponieważ ten rejon to zasięg, pieniądze i dane osobowe. A raczej – dane osobowe, pieniądze i zasięg. W tej kolejności.

Pytanie tylko, czy Zuckerberg mając kolejną aplikację może pozyskać o nas jeszcze jakieś informacje? Przecież i tak większość z nas ma zainstalowanego Facebooka na smartfonie, prawda? Wydawałoby się więc, że już nie może, ale całkiem możliwe, że jest to błędne myślenie. W każdym razie – dla nas platforma Threads nie jest jeszcze dostępna i zostaje nam ukochany Twitter.

Nie czułbym się jednak niczym ominięty, przecież oglądanie takiego kabaretu, jakim jest walka między Twitterem a Threads jest przyjemnością samą w sobie. W końcu, tak podejrzewam, rywal Twittera i tak do Polski dotrze, a wtedy będziemy mogli jakże żywo uczestniczyć w niebieskokolorowej przepychance.

Szukasz ciekawych treści na Twitterze?  Zaobserwuj profil x-komu