PS5 – Dolby prostuje Cerny’ego, Sony prosi o Netflixa

Co słychać w temacie PS5? No właśnie, a propos „słyszenia”… Dolby odniosło się do wypowiedzi Marka Cerny’ego z zeszłotygodniowej prezentacji. Chodzi o fragment dotyczący możliwości trójwymiarowego audio. Dowiedzieliśmy się także jakie życzenia ma Sony względem twórców gier na PlayStation 5.

100 czy 32? Dolby odpowiada

W zeszłym tygodniu Mark Cerny wystąpił z prezentacją, podczas której przybliżał możliwości techniczne nowej konsoli Sony (całe wystąpienie opisaliśmy w artykule: Mark Cerny o PS5 – oficjalna specyfikacja. Czego dowiedzieliśmy się z prezentacji Sony?). W ostatniej, trzeciej części, mowa była o kwestiach związanych z dźwiękiem przestrzennym. Dzięki Tempest Engine gracze mają mieć możliwość jeszcze większej immersji, a technologia audio ma wspierać aż setkę źródeł. Tym samym – jak zauważa Adam Vjestica z TechRadar – rozwiązanie obecne w PS5 przebijałoby Dolby Atmos.

Na blogu Dolby Developer Lori Solomon odniosła się do tej kwestii, podając w krótki FAQ wyjaśnienie. Nieprawdą jest to, że Atmos może obsługiwać tylko 32 źródła. Zasięg obejmuje aż sto – czyli tyle, ile deklarował Cerny. Jednocześnie zwrócona została uwaga, że zbyt duża liczna generujących dźwięki obiektów może negatywnie wpływać na cały dźwiękowy obraz. To nauka, którą przekazali twórcy pierwszych gier wykorzystujących Dolby Atmos. Innymi słowy – więcej nie zawsze znaczy lepiej, co zresztą Solomon też podkreśla.

audio 3d ps5

Pozostałe pytania i odpowiedzi dotyczyły stosunku do planów oraz zapowiedzi Sony związanych z kwestiami dźwiękowymi. Misję firmy Solomon określiła jako ekscytującą (przypomina nam czas, gdy zaczynaliśmy podróż z Dolby Atmos dla gier wiele lat temu). Wykorzystanie przez Sony trójwymiarowego dźwięku określiła jako potwierdzenie sensu pracy włożonej przez Dolby w implementację technologii Atmos. Umieszczenie Tempest Engine w PS5 uznane jest natomiast za kluczowy kamień milowy dla studiów zajmujących się tworzeniem gier (przy okazji Solomon zwróciła uwagę, że sama nazwa nasuwa skojarzenia hitem z czasów automatów).

PS5 jak Netflix?

O PlayStation 5 napisał też redaktor portalu Kotaku Jason Schreier. Na forum Restera podzielił się zasłyszanymi informacji, które określił jako fascynujące. Otóż według jego wiedzy Sony miało poprosić twórców, by granie w grę na PS5b było tak łatwe, jak korzystanie z Netflixa. Celem jest to, by gracze mieli możliwość natychmiastowego załadowania gry (wiązałoby się to z tym, co Cerny mówił o dysku SSD), a także wiedzieli ile czasu będą musieli poświęcić. Miałoby to zachęcać ludzi do grania w krótkich seriach, a nie tylko sięgania po konsolę, gdy mają kilka godzin do zagospodarowania.

Wiadomości te zostały przyjęte dość życzliwie. Poza tym – jak pisze Liam Croft z Push Square – zgadzałoby się to z innymi newsami dotyczącymi PlayStation 5. Chodzi tu o opublikowany przez Sony patent, w którym jest mowa o interaktywnych interfejsach. A to z kolei wiąże się ze słowami Cerny’ego odnośnie do zmian w interfejsie, o których pisaliśmy w zeszłym roku w tekście: PlayStation 5 nadejdzie w 2020 roku. Co jeszcze wiemy o nowej konsoli Sony?

ps5 granie w gry

Co sądzicie o nowych informacjach w temacie PS5? Dajcie znać w komentarzach.

Źródła: TechRadar, Dolby Developer, Resetera, Push Square