Odliczamy dni do premiery GTA VI

Tak, ten tytuł ma sprawić, że w niego klikniesz, bo równie dobrze zamiast dni, możemy odliczać miesiące, a może i nawet lata. I tak, daty nie znamy, ale podobnie jak wszystko, wszędzie ma swoją cykliczność, tak samo ją posiada seria GTA. Kury znoszącej złote jaja się nie ubija, ale zawsze można ją zamienić na lepszy (czytaj bardziej dochodowy) model. No to co z tą szóstką?

Od premiery GTA V minęło już siedem lat!

GTA V pojawiło się w 2013 roku i od razu odniosło ogromny sukces. Niesamowite jest to, że po siedmiu latach od premiery dalej są okresy w roku, kiedy gra wskakuje do czołówki rankingów sprzedaży w różnych krajach. Dodatkowo Rockstar wraz z GTA Online trafił szóstkę w totka. Ba! Oni wygrali wszystko tym posunięciem. Sieciowa wersja otrzymuje co jakiś czas aktualizacje, nowe tryby, nowe auta, a Sasha Grey (ona jest teraz streamerką) zaprasza do swojego garażu w grze Rockstara i pokazuje jakie nowe cacka tam przechowuje.

To wszystko nakręca spiralę popularności, ściąga coraz to nowych graczy, a część z nich podpina kartę, która zostawia tam dolary, w tym przypadku Shark Cash. Parę dni temu GTA V wylądowało również zupełnie za darmo na platformie Epic ,co również jest znakomitym posunięciem, bo oznacza kolejną falę osób, które może jeszcze nie miały styczności ze światem Los Santos, a chętnie parę groszy zostawi na serwerach. Czy zatem Rockstar potrzebuje GTA VI? Przecież ma wszystko i nic nie wskazuje, żeby coś miało ich wyhamować.

Czytaj też: Aż trzy miasta w GTA VI? Zaszyfrowana wiadomość od byłego pracownika Rockstara

GTA VI

Miami? Los Santos? A może remaster?

Scenariuszy jest kilka, jednak GTA VI będzie się musiało prędzej czy później pojawić, chociażby z racji kwestii technologicznych. Piątka nie będzie wiecznie wyglądać pięknie, a nowa generacja pojawi się lada moment.

Na początku konsole Sony i Microsoft na pewno nie będą miały zbyt wielu użytkowników, więc logiczne by było wejście już po około 2 latach trwania nowej generacji. Internet jest zalewany kolejnymi przypuszczeniami i hipotezami dotyczącymi tego, gdzie będzie miała miejsce akcja nowej części cyklu. A może Rockstar pójdzie po najmniejszej linii oporu i widząc obecny trend, wypuści remaster/remake GTA Vice City nacisk kładąc na ulepszenie dodanego tam trybu online?

Mam nadzieję, że gra nie pójdzie na łatwiznę i nie stanie się tylko świnką skarbonką w postaci trybu sieciowego, oby za 2,3 lub nawet 4 lata pojawiło się GTA VI z krwi i kości, które będzie miało wyraziste postaci i wciągającą fabułę. Tego sobie i Wam życzę.