Łazik „Perseverance” znalazł na Marsie dziwną skałę

Łazik „Perseverance”, cud techniki XXI wieku, pod koniec lutego wylądował na dnie marsjańskiego krateru Jezero. Przez kolejne tygodnie rozprostowywał mechaniczne kości i skrupulatnie przygotowywał się do eksploracji Czerwonej Planety. Przecierał wszystkie szkiełka i kalibrował całą aparaturę. W marcu, uznawszy najwyraźniej, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, z zapałem przystąpił od realizacji powierzonej mu misji. Już po kilku dniach natrafił na ciekawy obiekt.

Łazik „Perseverance” i jego znalezisko

Tym znaleziskiem była 15 centymetrowa skała. Niby nic takiego, ale wystarczy tylko rzucić na nią okiem, by dostrzec dwie rzeczy: dość intrygującą, turkusową barwę oraz szereg rozsianych na powierzchni mniejszych i większych dziurek. Łazik skałkę sfotografował i przesłał zdjęcia na Ziemię. Spece z NASA, przyjrzawszy się uważnie temu tajemniczemu geologicznemu tworowi, uznali, że najprawdopodobniej  nie pochodzi on z Marsa. Ufolodzy wszystkich krajów tylko na to czekali.

skała z marsa
Na zaznaczonym fragmencie widać inskrypcje obcej cywilizacji. A tak naprawdę są to ślady po laserze, którym łazik potraktował skałę.

Czy łazik „Perseverance” odnalazł artefakt obcych?

Marsjańskie nowiny pobudziły wyobraźnię domorosłych badaczy kosmosu i dały im asumpt do stawiania hipotez o pochodzeniu znaleziska. Środowiska ufologiczne uznały, że wspomniane otworki nie mogą być dziełem sił natury i z pewnością zostały wydrążone przez przedstawicieli tajemniczej pozaziemskiej cywilizacji. Za koronny dowód uznano, niezwykle jakoby regularne, rozmieszczenie rzeczonych dziurek (i nie chodzi tu o ślady po laserze!). Tylko istota obdarzona inteligencją mogła coś takiego stworzyć! – zawyrokowali stanowczo ufolodzy. I całą sprawę uznali za zamkniętą. Quod erat demonstrandum.

Łazik Perseverance
Łazik Perseverance

NASA studzi emocje

Dziewczęta i chłopcy z NASA są jednak bardziej ostrożni. Uważają bowiem, całkiem chyba słusznie, że w sfotografowanej skale nie ma nic nadzwyczajnego. Na Czerwonej Planecie pełno takich. A nawet jeśli nie pochodzi ona z Marsa, to może na przykład być fragmentem meteorytu, który kiedyś rypnął w powierzchnię globu. Nie muszę chyba dodawać, że takie „przyziemne” wyjaśnienie pochodzenia tajemniczej skały nie satysfakcjonuje miłośników obcych cywilizacji.

Łazik „Perseverance” kontynuuje badania

Tymczasem nasz łazik, niewiele sobie robiąc z tych ziemskich dywagacji, jeździ sobie radośnie po dnie karteru Jezero, cyka fotki, świeci tu i ówdzie laserem, analizuje i pobiera próbki. W przyszłości z pewnością nie raz jeszcze o nim usłyszymy.

A co Wy sądzicie o eksploracji Marsa i teoriach ufologów? Dajcie znać w komentarzach!

Źródło: bgr.com