Po zdrowie też ze smartwatchem
Doświadczenie nocnych koszmarów nie jest niczym przyjemnym i nie wszystkim udaje się przechodzić do porządku dziennego po takich przeżyciach. Koszmary senne mogą mieć też znaczenie kliniczne i są częstym objawem PTSD (zespół stresu pourazowego). Takie traumatyczne nocne przeżycia mogą utrzymywać się przez miesiące, a niediagnozowane mogą mieć tragiczne skutki.
Na własnej skórze przekonali się o tym Tyler Skluzacek i jego ojciec – weteran wojenny, który po powrocie z frontu borykał się z zespołem stresu pourazowego. Tyler chciał pomóc swojemu ojcu i w 2015 roku, będąc na ostatnim roku w Macalester College, stworzył aplikację, która monitoruje tętno, śledzi koszmary i zatrzymuje je emitując delikatne wibracje. Tętno i nasilona ruchliwość ciała są jednymi z powszechniejszych objawów sennych koszmarów. Zegarek działa jednak w taki sposób, by nie wybudzać śpiącej osoby. Początkowo Tyler nie chciał komercjalizować swojego wynalazku, ale w końcu uznał, że jego smartwatch może pomóc wielu ludziom borykającym się z koszmarami sennymi.