Fakt, Ornata V2 posiada kilka asów w rękawie, jak dołączona do zestawu podkładka pod nadgarstki i dodatkowe klawisze funkcyjne. Możliwość ułożenia kabla w przygotowanych na spodzie klawiatury kanałach albo dwustopniowe nóżki to świetne dodatki. Wciąż jednak przełączniki mechaniczne są zwyczajnie lepszym wyborem dla graczy.
Nie uważam natomiast, że Razer Ornata V2 to zły produkt, wręcz przeciwnie. To świetna klawiatura, oferująca na prawdę wiele ciekawych i przydatnych rozwiązań. Jej cena powinna zostać jednak znacząco obniżona, aby być godną polecenia. Na ten moment pozostaje jedynie ciekawostką i produktem dla absolutnych fanów Razera i przełączników membranowych.
Dla wszystkich chcących uzupełnić swoje gamingowe pecetowe stanowisko o membranową klawiaturę od Razera, poszukujących złotego środka między ceną a jakością zdecydowanie polecam natomiast wcześniejszy model, czyli właśnie Razer Ornata Chroma. Kosztuje sporo mniej, wciąż posiada wygodny i funkcjonalny palmrest, a także możliwość ułożenia kabla i wsparcie oprogramowania Razer Synapse.
beznadzieja, wiesza się ciągle