Debiutujące w 2017 roku iPhone 8 i 8 Plus stanowiły konsekwentną kontynuację „siódemek”, co znaczy, że były ich ulepszonymi, ale nie rewolucyjnymi następcami. Zgodnie więc z tradycją Apple’owskich smartfonów, słynna konstrukcja nie uległa znacznej zmianie, a skupiono się na doskonaleniu technologii. Z perspektywy czasu jednak pokuszę się o stwierdzenie, że „ósemki” zajmują wyjątkowe miejsce w historii marki. I wyznaczają zarazem początek i koniec pewnej epoki. Dlaczego?