Trików w grze FIFA 21 jest grubo ponad 100. Nie wiem, jak bardzo „pro” trzeba być, aby spamiętać je wszystkie. Wiem natomiast, że część z nich charakteryzuje się większą efektywnością niż pozostałe, nawet jeśli ich animacje nie wyglądają zbyt widowiskowo. Przechodząc do rzeczy: przygotowałem zestawienie kilkunastu przydatnych sztuczek technicznych, które po opanowaniu pomogą Wam w lepszej i skuteczniejszej grze. Od razu nadmienię, że dobór zwodów jest subiektywny i wynika z mojej dotychczasowej styczności z FIFĄ 21.
Na wstępie kilka rzeczy technicznych. Przede wszystkim przyjmujemy, że w opisach wykonywania poszczególnych trików zawodnik porusza się w nasze prawo. Innymi słowy, jeśli piszę o tym, by La Croquetę wykonać przyciskając LB (na Xboksie) lub L1 (na PlayStation) i wychylić prawy drążek w dół albo w górę, to wyobrażam sobie sytuację, w której zawodnik biegnie w kierunku bramki po prawej stronie boiska.
Tak będzie wygodniej. Dla mnie na pewno, bo łatwiej mi to sobie zwizualizować, być może dla Was też.
Kolejność wymienionych trików jest przypadkowa, a porady związane z ich wykonywaniem dotyczą klasycznego sterowania w grze.
Przy okazji: sprawdźcie recenzję gry FIFA 21 na portalu Geex.
Najbardziej podstawowy ze wszystkich zwodów, a jednak wciąż niezwykle efektywny. Świetne w nim jest to, że jest prosty w wykonaniu i robić go mogą zawodnicy już z dwiema gwiazdkami sztuczek, choć wiadomo, że im lepszy piłkarz, tym potencjalnie wyższa efektywność tej sztuczki.
Sprawa jest banalna. Wystarczy wychylenie prawego drążka w dół lub w górę (biegnąc w prawo). Przytrzymując drążek, zawodnik będzie powtarzać trik aż do odwołania.
W FIFIE 21 bardzo ważną rzeczą jest timing. Czasem trzeba przytrzymać piłkę przed polem karnym rywala, aby nasz partner doszedł do pozycji, z której mógłby otrzymać podanie idealnie w tempo. Oczywiście w tym czasie nasz rywal nie śpi i zwykle pressuje zawodnika przy piłce, aby mu ją odebrać. Umiejętnie wykonany Roll Ball daje naszemu partnerowi dodatkowy czas na wbiegnięcie w wolne pole, a nam pomaga w tym, żeby nie stracić futbolówki na rzecz przeciwnika.
Roll Ball jest też świetnym trikiem do tego, aby otworzyć sobie uliczkę do prostopadłego podania. Przypuśćmy, że atakujemy rywala, mamy przed sobą napastnika, który czeka na passa, ale pomiędzy nim a sterowanym graczem znajduje się obrońca rywali. Nierozważne podanie mogłoby się zakończyć stratą, możemy więc przetoczyć piłkę w którąś ze stron i wtedy dopiero podać, zmniejszając tym samym ryzyko oddania piłki przeciwnikowi i zwiększając szansę na dogodną sytuację podbramkową.
Tego triku używam osobiście również w sytuacjach sam na sam, gdy widzę, że bramkarz wychodzi, żeby skrócić kąt, a nie chcę ryzykować bezmyślnego strzału na zasadzie „uda się, to się uda”. Roll Ball często sprawia, że golkiperzy dostają małpiego rozumu, czy jak to się mawia w fifowym żargonie – wylewu. Przeważnie wystarczy szybki Roll Ball, po którym następuje mocny strzał. Bramkarz nie ma wtedy nic do powiedzenia, o ile tylko jesteśmy dobrze ustawieni i kopniemy piłkę we właściwym momencie.
Do wykonania tego triku potrzebujemy zawodnika z minimum dwiema gwiazdkami sztuczek, aczkolwiek najlepiej, gdy ma ich cztery, minimum trzy.
Niezwykle efektowny, a przy tym efektywny sposób minięcia rywala. Z jednej strony zawodnik wypuszcza piłkę, z drugiej go obiega i zanim zdążycie powiedzieć „LAKUKARACZA”, ma już go za swoimi plecami.
Rzecz sprowadza się do dwukrotnego stuknięcia w klawisz RB na Xboksie lub R1 na PS4. Zawodnik wtedy ruszy do sprintu w kierunku, w którym akurat się poruszał.
Choć trik nie ma ograniczeń gwiazdkowych, aby był skuteczny, będziecie potrzebować zawodnika z wysoko ocenionym przyspieszeniem. Najlepiej powyżej 90 punktów. Generalnie to świetny sposób, aby przyśpieszyć akcję i na przykład przedostać się w pole karne. Nawet jeśli akurat nie mijacie zawodnika, a po prostu wykonujecie dziwnie wyglądający sprint tym trikiem, jesteście w stanie zmylić rywala na tyle, że nie zdąży w porę odpowiednio zareagować.
Najlepiej moim zdaniem zwód na obieg spisuje się przy kontrach, kiedy obrona przeciwnika nie jest zbyt dobrze ustawiona, a nam zależy na dynamicznej akcji i najrychlejszym jej finiszu. Trzeba pamiętać, że wykonując trik, zawodnik dość daleko wypuszcza piłkę, więc lepiej nie mijać w ten sposób, na przykład, środkowych pomocników, bo ci szybko mogą zostać zaasekurowani przez stoperów lub bocznych obrońców.
Grając w Division Rivals, zauważyłem, że niektórzy wykorzystują ten zwód w sytuacjach sam na sam z bramkarzem jakieś 5, 6 metrów przed linią bramki. Zawodnik wypuszcza piłkę na tyle mocno i na tyle dynamicznie, że czasem dotoczy się ona do bramki, mijając zdezorientowanego golkipera.
Jest to sztuczka jednogwiazdkowa, więc teoretycznie możemy wykonać ją jakimkolwiek zawodnikiem. W praktyce jednak, o czym wspomniałem, warto próbować, gdy ma się w składzie istnego demona szybkości.
Trochę dziwnie może to wyglądać, o czym przekonuje filmik poniżej, natomiast ten sposób dryblowania jest niesamowicie skuteczny w wielu sytuacjach.
Odpowiedź brzmi: naciskając RB na Xboksie lub R1 na PlayStation i „nawigując” piłkarzem lewą gałką odpowiedzialną za ruch. Tutaj nie ma jednego dobrego sposobu na wykonanie tego zagrania, istnieje spora dowolność i pole do popisu.
W zasadzie można to robić zawsze, gdy poczujecie, że jest taka potrzeba. Mnie ten zwód (czy tam sekwencja zwodów) bardzo pomaga w wychodzeniu spod pressingu w okolicach własnego pola karnego. Trzeba jednak pamiętać, aby zanadto się nie zadryblować i wykonać podanie w odpowiednim momencie tego triku, żeby nasz zawodnik nie odwalił jakiegoś dziwnego babola (to zdarza się nadzwyczaj często).
Wielu graczy używa zwinnego dryblingu w ataku pozycyjnym, szukając sobie przestrzeni do podania lub oddania strzału. Często skuteczna okazuje się kombinacja zwinnego dryblingu i minięcia na obieg, co jest dość proste do wykonania, biorąc pod uwagę, że za jedno i drugie odpowiada ten sam przycisk.
Podobnie jak w minięciu na obieg, tutaj również nie ma ograniczenia gwiazdkowego. Niemniej z własnego doświadczenia wiem, że środkowi obrońcy, nawet ci grywalni pokroju Joe Gomeza czy Davinsona Sancheza potrafią potykać się o własne nogi, wikłając się w zwinny drybling.
Sprawdźcie również listę dziesięciu najwyżej ocenionych zawodników w grze FIFA 21
Idealne narzędzie do wkręcenia przeciwnika w ziemię i rozmontowania jego defensywy. Oba triki są równie widowiskowe, co skuteczne, choć znów bardzo ważny jest timing.
Wbrew pozorom nie jest to trudne. Wystarczy zatoczyć półokrąg prawym drążkiem – od godziny 3 do 9, zgodnie z ruchem wskazówek zegara (przypominam, że ciągle biegniemy w prawo). Nasz zawodnik zrobi ruch z piłką w prawą stronę, by natychmiast zejść do lewej, myląc w ten sposób rywala.
Na początek wyjaśnijmy różnic między jednym a drugim. W zwykłym Elastico piłkarz schodzi do lewej, z odwróconym – do prawej. Animacja jest inna, inna jest też technika wykonania zwodu. W pierwszej sytuacji piłkarz robi ruch nogą – najpierw w prawo, potem w lewo. W odwróconym Elastico zabiera się z piłką w lewo, by w chwilę potem zejść na swoją prawą stronę.
Tu również wykonujemy prawym drążkiem półokrąg, tym razem jednak z godziny 9 na 3, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
W spisie sztuczek EA podaje, że trzeba to robić z wciśniętym LB (L1), ale to błąd, bo wtedy robimy zupełnie inny trik.
W polu karnym rywala oba triki czynią istne spustoszenie, choć ważne, abyście mieli z tyłu głowy, gdzie Wasz zawodnik potencjalnie będzie się znajdować po wykonaniu zwodów. Rzecz dzieje się bowiem tak szybko, że często można zmylić nie tylko przeciwnika, ale i samego siebie.
W sytuacjach jeden na jeden z obrońcą również można w ten sposób łatwo minąć rywala, stwarzając sobie przestrzeń do wykonania fajnego podania, wejścia w pole karne lub oddania soczystego uderzenia.
A co w pojedynkach z bramkarzem? Jeśli chcecie w ten sposób minąć golkipera, to tylko z odwróconym Elastico. To standardowe bramkarz jest w stanie wychwycić w więcej niż 90 procentach przypadków. Przy odwróconym już często się gubi, wpuszczając nas w przestrzeń do oddania strzału na pustą bramkę.
Tu właśnie pojawiają się schody, bo do wykonania obu trików potrzebować będziecie zawodnika z pięcioma gwiazdkami sztuczek.
To może być trochę zaskakujące, ale naprawdę działa. W FIFIE 21 można przejść połowę boiska, podbijając piłkę. Nie tylko bot łapie się na tę sztuczkę, gracze też często mają problem z odebraniem futbolówki żonglującemu zawodnikowi.
Z wciśniętym LB (L1) naciskamy prawy drążek i zaczyna się zabawa. Różne są szkoły dryblowania w ten sposób, ja robię to, wciskając raz po raz prawy drążek i ustalając kierunek lewym. Skutkuje. Zadziwiająco często.
Gracze często używają tego sposobu przy krótko rozgrywanych rzutach wolnych albo gdy odbierają w powietrzu górną piłkę. Generalnie jednak zacząć podbijać można wszędzie.
Wystarczy jedna gwiazdka, ale jeśli chcecie, żeby to było efektywne, dobrze mieć świetnie wyszkolonego technicznie zawodnika (i dobrze żeby był wysoki, by przerzucać piłkę nad rywalami bez obawy o to, że wybiją mu ją głową).
Absolutna świeżynka, jeśli chodzi o triki w nowej FIFIE, a przy tym naprawdę użyteczne zagranie, które możecie wykorzystać na wiele sposobów.
Przytrzymujemy LB (L1) i wychylamy prawy drążek najpierw w lewo, a potem w dół lub górę (biegnąc w prawo), w zależności od tego, w którą stronę chcecie skierować swojego zawodnika.
Przede wszystkim przy ataku pozycyjnym, gdy rozgrywamy piłkę po obwodzie, czekając, aż defensywa rywala się rozszczelni, a my będziemy mogli wbić się w nią jak w masło. Drag to Heel może być w tym naprawdę pomocne. Ten skromnie wyglądając zwód potrafi bardzo zmylić przeciwnika, a jego atutem (w przeciwieństwie do triku, który wykonujemy podobnie, ale bez LB, L1), jest to, że piłkarz trzyma futbolówkę „krótko”, nie wypuszcza jej, więc ryzyko natychmiastowej straty jest minimalne.
W obrębie szesnastki rywala możemy tym trikiem wypracować sobie pozycję do oddania strzału, zwieść obrońcę z drużyny przeciwnej lub zrobić przestrzeń do wykonania ostatniego podania.
Aby czarować tym zwodem, nasz piłkarz musi mieć co najmniej cztery gwiazdki sztuczek.
Czy jak kto woli – La Krokieta. Ten zwód jeszcze dwie odsłony temu był zmorą Division Rivals i FUT Champions. Za jego pomocą (i tylko za jego) można było przebiec całe boisko i jeszcze minąć bezradnego bramkarza.
Biegnąc w prawo, wystarczy przytrzymać klawisz LB (L1) i wychylić prawy drążek w dół lub górę (w zależności od tego, jak ustawiony jest rywal lub w którą stronę chcemy mu uciec).
W FIFIE 21 La Croqueta nie jest już tak skuteczna, niemniej są sytuacje, kiedy się przydaje. Na przykład w grze przeciwko botowi, który zadziwiająco często nabiera się na ten zwód. Minusem La Krokiety w nowej FIFIE jest fakt, że bez dobrego timingu to nie ma szansy zadziałać, a piłkarze często wypuszczają sobie piłkę na tyle daleko, że nawet gdy trik poskutkuje, ograny piłkarz szybko może zostać skutecznie zaasekurowany przez kolegę z zespołu.
Natomiast plusem zwodu jest łatwość jego wykonania oraz fakt, że fajnie możecie zgubić nim ostatniego obrońcę w polu karnym na chwilę przed oddaniem strzału.
Do wykonania triku będziecie potrzebowali zawodnika dysponującego czterema gwiazdkami sztuczek.
Ulubiony trik botów na najwyższych poziomach trudności, choć gracze również nie wyobrażają sobie skutecznego rozbijania bloków defensywnych przeciwników bez popularnego Drag Backa.
Tutaj mamy małą zmianę w stosunku do poprzedniej odsłony. Teraz, aby wykonać zwód nazywany Drag Backiem, trzeba przytrzymać nie jeden, ale dwa przyciski: LB i RB na Xboksie albo L1 i R1 na PlayStation, kierując lewy drążek najpierw w przeciwną stronę do biegu zawodnika, a potem… jak już chcecie albo jak Wam pasuje w konkretnej sytuacji.
Są tacy, którzy robią to notorycznie. Niezależnie, czy są w polu karnym rywala, czy we własnym, czy atakują środkiem, czy próbują zbiec do środka skrzydłowym. To bardzo uniwersalny zwód. Można nim wypracować pozycję strzelecką, dać czas innemu zawodnikowi na wybiegnięcie na wolną pozycję.
Drag Back bywa bardzo przydatny podczas wychodzenia z pressingu narzuconego przez rywala. Animacja triku wygląda na bardzo powolną, a mimo to jego efektywność wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Olbrzymim plusem zwodu jest możliwość wykonania go na wiele sposobów i wybrania różnych kierunków, w które chcemy „zwodzić”.
Wygląda to dość ślamazarnie, jest banalne w wykonaniu i pierwsze spostrzeżenie zwykle jest takie: „naprawdę ktoś może dać się na to nabrać”?
A potem odpalacie mecz, wykonujecie ten niepozorny zwód i nagle bez problemu odszukujecie w polu karnym zawodników, którym można podać piłkę.
Wystarczy wychylić dwa razy prawy drążek w kierunku przeciwnym do biegu. To tyle.
Na przykład próbując uciec przed pressingiem rywala. Animacja zwodu jest bardzo płynna i jeśli nie macie za sobą goniącego Was rywala, nie ma opcji, by zmian kierunku biegu na przeciwny Wam nie wyszła.
Tego typu zagranie przydaje się oczywiście podczas konstruowania akcji ofensywnych. Nie wiedzieć czemu, ale obrońcy drużyny przeciwnej reagują na nie dość… różnie. W negatywnym tego słowa znaczeniu. Opuszczają krycie, łamią linię, robią wolne przestrzenie dla napastników rywala.
Zaledwie jednej. Tylko tyle.
Tak jak pisałem we wstępie, zawarte w zestawieniu propozycje są absolutnie subiektywne. Nie czujcie się zdziwieni, jeśli nie znajdziecie tu jakiegoś triku, który Wam przynosi profity. Jeśli macie swoje propozycje albo uwagi do moich, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach pod tekstem.
elastiko to muj ulóbiony tric koham go!!!!111