Dlaczego elektronika drożeje? Czemu ceny rosną tak szybko?

Na pytania postawione w tytule nie sposób odpowiedzieć jednym zdaniem. Czynników wpływających na ceny elektroniki jest kilka, a część z nich oddalona jest od nas o tysiące kilometrów. Suma tych elementów sprawia, że kwoty widziane przy urządzeniach zmieniają się częściej, niż byśmy tego chcieli. Pokrótce streszczę więc, dlaczego elektronika drożeje i wyjaśnię, że nie są to celowe, nieuczciwe zabiegi sklepów.

Powód 1. Wahania kursów walut

Każdy, kto śledzi wiadomości ekonomiczne, wie, że kursy walut zmieniają się każdego dnia. Kilka groszy w górę, kilka w dół – zależnie m.in.: od aktualnej sytuacji politycznej i gospodarczej danego kraju. Niestety ostatnio polski złoty traci na wartości, co bezpośrednio przekłada się na wzrost cen walut zagranicznych.

kurs dolara listopad 2021
Kurs dolara, listopad 2021, źródło: bankier.pl

W efekcie dwie kluczowe dla importu waluty, czyli euro oraz dolar amerykański, podrożały w bardzo krótkim czasie. Każda zmiana kursu tych walut przekłada się na ceny importowanych towarów – w tym elektroniki, bo fabryki produkujące laptopy, smartfony, monitory oraz komponenty komputerowe, znajdują się w Azji. Wymiana handlowa rozliczana jest w dolarach, ewentualnie w euro.

kurs euro listopad 2021
Kurs euro, listopad 2021, źródło: bankier.pl

Gdy waluty drożeją, ceny bazowe sprzętu są automatycznie wyższe. Drogi dolar, do spółki z drogim euro, sprawiają, że za elektronikę w polskich sklepach trzeba zapłacić więcej.

Powód 2. Kiepska dostępność półprzewodników

Patrząc na laptop lub smartfon, nie zastanawiasz się pewnie, co ma w środku. To naturalne, bo sprzęt kupuje się ze względów praktycznych – ma służyć do określonych czynności. Tymczasem tym, co sprawia, że urządzenia w ogóle mogą pracować, pomagać w pracy i zapewniać rozrywkę, są półprzewodniki.

Elementy, z których powstają na przykład procesory, pamięć operacyjna, dyski SSD. Nie ma smartfona bez procesora, pamięci RAM, ani pamięci flash. Bez tego nie powstanie też żaden laptop, inteligentny zegarek, smartband lub telewizor.

Intel NUC 9 Extreme dysk SSD

Z problemem ograniczonej dostępności półprzewodników boryka się wiele branż, w tym motoryzacyjna. Fabryki aut koncernu Volkswagen przerywały już w tym roku pracę ze względu na brak półprzewodników. Z tego samego powodu fabryka Opla w Eisenach wygasiła produkcję samochodów do końca bieżącego roku. Na rynku brakuje nowych aut, bo te stoją pod zakładami niekompletne, a ludzie czekają na odbiór zamówionych wozów. Czas realizacji wydłużył się i nie zanosi się na rychłą poprawę takiego stanu rzeczy.

Teoretycznie priorytet w dostawach ma branża komputerowa, niemniej azjatyckie fabryki nie pracują z pełną mocą. Po pierwsze, wbrew pozorom na świecie nie ma ich aż tak wiele, po drugie, pracują na 40-50% potencjału.

Powód 3. Problemy z łańcuchami dostaw

Popyt na towary wzrósł, ale podaż nie nadąża. Dlaczego? Ponownie przyczyn jest kilka. Z powodu pandemii COVID-19 wiele portów było zamkniętych, a kontenery morskie spoczęły na nadbrzeżach. To pociągnęło za sobą wzrost cen frachtu, bo statki muszą najpierw wykonać puste rejsy, a nikt nie zrobi tego za darmo.

Co więcej, połączenia kolejowe również ucierpiały w wyniku powodzi w Chinach i w Europie Zachodniej. Pozornie niewielkie wydarzenia, w niewielkim stopniu powiązane z gospodarką, odciskają swe piętno na cenach. Czy wiesz, że czas przejazdu pociągu z Chin do granicy Unii Europejskiej w Terespolu wzrósł dwukrotnie?!

Trzeba także pamiętać, że zamówione produkty nie trafiają bezpośrednio do sklepów, lecz najpierw do dystrybucji lub magazynów centralnych. Dla przykładu Razer ma swój hub w Niemczech, skąd urządzenia tej marki dystrybuowane są dopiero po całej Europie. Zachwianie jednego ogniwa łańcucha dostaw skutkuje opóźnieniami i problemami w następnych. Jednym z nich są (niestety) rosnące koszty transportu.

Powód 4. Rosnące ceny energii, paliw, surowców

Smutne wieści, dotyczące rosnących cen energii, paliw oraz surowców serwują codziennie gazety, kanały informacyjne, radio i portale. Widać to zresztą po rachunkach za gaz i prąd, widać na stacjach benzynowych, widać po cenach tektury – materiału używanego powszechnie do transportu sprzętu elektronicznego.

Rośną ceny całej otoczki sprzedaży – koszty utrzymania magazynów, prowadzenia firm, użytkowania lokali. Wszystkich lokali i wszystkich firm. Nie tylko sklepów sprzedających elektronikę, lecz także ich kontrahentów (np. kurierów i spedytorów), bez których nic nie dotrze na sklepowe półki, ani do rąk własnych osób kupujących.

docinanie tektury cvp everest

Powód 5. Covid i jego wpływ na gospodarki

Świat ciągle boryka się ze skutkami pandemii COVID-19. W różnych krajach wprowadzane są różne restrykcje, fabryki też nie mają tej wydajności, jaką miały jeszcze na początku 2020 roku. Mało tego, w Chinach zakłady są zamykane, a ich produkcja staje, gdy wykryte zostają ogniska choroby. Taki przestój odbija się oczywiście na dostępności surowców i komponentów, a w konsekwencji na ich cenie – w myśl zasady wzrostu cen gdy podaż jest niska, a popyt ogromny.

Ceny na razie nie zachęcają

Ile potrwa taki stan rzeczy? Ciężko powiedzieć, a zdolności wróżbiarskich nie mam. Zresztą nie na tym rzecz polega, żeby wróżyć z fusów czy też z tekturowych odpadów, lecz na śledzeniu bieżących wydarzeń. Zarówno tych ze świata finansów i gospodarki, jak i polityki. Warto też interesować się sytuacją epidemiologiczną.

A ceny? Rosną i będą rosnąć. W Polsce zmagamy się dodatkowo z inflacją, jakiej nie było od 20 lat! Analitycy z Credit Agricole wieszczą ponuro, że końcówka tego roku będzie pod tym względem jeszcze gorsza od obecnego listopada. Nie wiadomo też, co przyniesie początek 2022 roku. Drożeje wszystko, elektronika nie jest tu żadnym wyjątkiem.

Źródła: bankier.pl, moto.rp.pl