2500 złotych to w zupełności wystarczająca kwota na zakup laptopa, ale pytanie, czy warto dopłacić do bonu dla nauczyciela i kupić droższe urządzenie? W niniejszym artykule odpowiemy sobie na to pytanie. Czy za 2500 zł można kupić sprzęt do pracy, który będzie sprawnie działał przez 5 lat? Przekonajmy się.
Szukasz miejsca, w którym znajdziesz wszystkie najistotniejsze informacje na temat bonu dla nauczyciela? Odwiedź nasz artykuł i bądź na bieżąco:
Niestety – to zależy. Przede wszystkim od tego, do czego wybrany laptop ma służyć. Można przyjąć, że nauczyciele korzystają z tego typu sprzętu w sposób biurowy. Laptop do zadań biurowych nie musi być przesadnie drogi i właściwie za 2500 zł można znaleźć dobre egzemplarze, tak jak Acer Extensa czy Dell Inspiron 3520.
Będę jednak szczery – warto dopłacić do laptopa, by wybrać wariant z większą pamięcią czy mocniejszym procesorem. Już laptop za 3000 zł (więc dopłata 500 zł) pozwoli na dużo więcej. Ta kwota nie zmusza raczej do napadu na bank, a pozwala po prostu wybrać egzemplarz z mocniejszą konfiguracją.
Codzienna praca bardzo szybko zweryfikuje możliwości laptopa testując jego granice. Może się okazać (po około roku, dwóch latach od zakupu), że laptop zaczyna się zacinać, wolniej myśleć albo nie uruchamia się tak szybko jak powinien, a do kolejnego bonu jeszcze daleko. Powodem takich problemów może być niedostateczna dbałość o sprzęt oraz praca, która przekracza możliwości maszyny.
Jeśli jednak nie chcesz dokładać żadnych pieniędzy do bonu, to w kwocie 2500 zł można znaleźć modele, na których w miarę będzie można polegać. Na końcu artykułu znajdziesz kilka polecanych modeli w tej kwocie, natomiast teraz przejdźmy do tego, jak najlepiej wykorzystać kwotę bonu.
Laptopy biurowe to bardzo obszerna półka urządzeń, które są dosyć uniwersalne i można na nich z powodzeniem codziennie pracować. Stworzone do tego, by działać multizadaniowo, szybko oraz stabilnie. Cechują się również intuicyjną obsługą, niską wagą i eleganckim wykończeniem.
Laptop biurowy dla nauczyciela powinien być lekki, wydajny i szybki. Nikt nie chce nosić ze sobą kilkukilogramowej cegły, która dodatkowo obciąża ciało. A wyjęty na początku lekcji ma działać od razu, a nie włączać się połowę trwania zajęć. To obraz laptopa idealnego – szybkiego, lekkiego i eleganckiego. Jakie podzespoły zapewniają powyższe cechy?
Zacznijmy od serca maszyny – procesora. Dwie wiodące na rynku firmy (AMD oraz Intel) oznaczają swoje produkty cyframi. Dla przykładu AMD Ryzen 3 czy Intel Core i5. I tak:
Cyfry te występują jako pierwsze po nazwie producenta i oznaczają serie procesorów.
Na jaki procesor się zdecydować tak, żeby było dobrze? Najlepiej wybierać miedzy 3 a 5. Laptopy z procesorami oznaczonymi cyfrą 5 (np. Intel Core i5 lub AMD Ryzen 5) to silne, stabilne jednostki, dlatego warto do nich dopłacić. Procesory z cyfrą 3 to jednostki, które mogą nie przetrwać trudu pięcioletniej pracy biurowej. To raczej procesory służące do przeglądania Internetu i lekkiej pracy biurowej, a praca nauczyciela raczej do takich nie należy. Otwarty e-dziennik, edytor tekstu, kilka arkuszy kalkulacyjnych i prezentacja w jednym czasie to raczej codzienność dla takiego laptopa, dlatego pozwolę sobie powtórzyć – warto wybrać laptopa z mocniejszym procesorem.
Pamięć w laptopach (ale nie tylko, w komputerach stacjonarnych, tabletach i smartfonach również) dzielimy na RAM i ROM. RAM odpowiada za prędkość działania sprzętu – tam przechowywane są informacje tymczasowe programów. Bez tej pamięci laptop nie jest w stanie funkcjonować, a jej wyczepianie skutkuje ekstremalnie wolnym działaniem maszyny.
Pamięć ROM, inaczej pamięć magazynowa to pamięć, na której przechowywane są pliki, zapisy, programy. Słowem – jeśli cokolwiek instalujesz lub zapisujesz na laptopie, to ten korzysta z pamięci magazynowej. Im jej więcej, tym więcej na laptopie możesz zapisać.
Ile pamięci potrzebujesz? To niestety trudne do określenia, ale można przyjąć, że 8 GB RAM-u to minimum z minimum. Lepiej, gdy laptop ma 16 GB pamięci operacyjnej, ponieważ ta zniesie więcej, wolniej się zapełni i obsłuży więcej działań w jednym czasie. To kolejny powód, dla którego warto dołożyć trochę do bonu. Przyjmijmy więc 8 GB za wartość minimalną.
Pamięci operacyjnej powinno być minimum 512 GB. To na tyle dużo, by móc zainstalować wszystkie niezbędne programy do pracy. Rzecz jasna – im więcej, tym lepiej. Warto też zwrócić uwagę na rodzaj dysku. Czy jest to HDD, czy SSD? W uproszczeniu – lepiej wybrać SSD, ponieważ to szybszy rodzaj pamięci.
Na dobrą sprawę nie przejmowałbym się tym aspektem za bardzo. Najważniejsze, żeby był. Odsuwając żarty na bok – jego odświeżanie nie ma większego znaczenia. Poziom jasności również, ponieważ będzie wykorzystywany w pomieszczeniach o stałym oświetleniu.
Tutaj uwaga jednak. Jeśli używasz laptopa bezpośrednio przy oknie, to warto wybrać urządzenie o mocniejszej matrycy – jasność na poziomie 500 cd/m² będzie wystarczająca. Jeśli chodzi o rozmiary, to raczej sprawa indywidualna, ale warto decydować się na ekrany o przekątnej między 15 a 16 cali. To granica poręczności i wygody.
Aspekt, który może mieć większe znaczenie, to filtr światła niebieskiego. Codzienne, długie wpatrywanie się w ekran laptopa może nie pozostać bez odpowiedzi oczu, dlatego laptopy wykorzystujące technologię filtru światła niebieskiego sprawiają, że oczy męczą się wolniej, a negatywne skutki ekspozycji są zminimalizowane.
Wydaje się prozaiczną sprawą, przecież każdy laptop ma klawiaturę. W sumie to prawda, ale są jej pewne cechy, na które warto zwrócić uwagę.
Przede wszystkim – klawiatura numeryczna. Może się okazać nieoceniona w pracy nauczyciela. Wydzielona klawiatura numeryczna pozwala zdecydowanie szybciej uzupełniać arkusze kalkulacyjne i wypełniać pola liczbowe (np. numery telefonów, oceny, kody weryfikacyjne). Dlatego przy wyborze laptopa dla nauczyciela trzeba wziąć ten aspekt pod uwagę. Jego brak szybko można odczuć.
Nie warto natomiast dopłacać (a raczej przepłacać) za podświetlaną klawiaturę czy przyciski inne niż membranowe. Klawisze membranowe są ciche, przyjemne w użytkowaniu i mają dosyć uniwersalny skok, czyli klawisz reaguje dopiero po jego pełnym wciśnięciu, a nie przy jego muśnięciu. Klawiatura ergonomiczna z panelem numerycznym stanowi o wygodzie użytkowania sprzętu.
A o których łatwo zapomnieć. O czym mowa? Przede wszystkim o wbudowanej kamerce internetowej, mikrofonie i głośnikach. To podstawa wszechstronności laptopa czyli tego, że można na nim prowadzić lekcje stacjonarnie i zdalnie. Wyświetlanie prezentacji, pokazywanie się na kamerze i odpowiednia rejestracja głosu to nieodzowne elementy zdalnych lekcji, które trzeba uczniom zapewnić. Dlatego laptop dla nauczyciela musi mieć kamerę, mikrofon i głośniki.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na liczbę dostępnych złącz. Nie ma w tym nic dziwnego, że część materiałów dydaktycznych masz zapisane już na komputerze, a część na zewnętrznym nośniku, np. na pendrivie. A co, jeśli zajdzie potrzeba wpięcia dwóch urządzeń USB? Jeśli już kupować sprzęt to taki, który sprawdzi się w każdej sytuacji, dlatego 3 porty USB, jeden HDMI i złącze słuchawkowe/mikrofonowe to minimum z minimum. Dzięki takiemu wachlarzowi złącz nie dasz się zaskoczyć żadną sytuacją.
Warto dopłacić do bonu dla nauczyciela, by zaopatrzyć się w mocniejszą konfigurację laptopa. Dzięki temu ten zniesie więcej trudów codziennej pracy i, przy odpowiedniej dbałości, zniesie to w dobrej formie przez 5 lat, czyli do czasu następnego bonu.
Warto dopłacić przede wszystkim do pamięci i procesora, ponieważ to te aspekty w głównej mierze mają tutaj znaczenie. Trudno mówić o jednej konkretnej kwocie, ale dopłata rzędu 500 zł, powinna być w pełni wystarczająca. To granica opłacalności, w której dopłaca się za lepsze komponenty, ale nie przepłaca się za sprzęt, który jest ponad wymagania.
Czy osoby, które nie decydują się na dopłatę są skazane na wyraźnie gorszy sprzęt? Nie. Ta granica nie jest aż taka wyraźna… ale jest. Najpewniej będzie zauważalna po około dwóch latach od zakupu urządzenia. Dopłata do komponentów zalecanych w stosunku do tych minimalnych to kwestia komfortu pracy i tego, jak długo sprzęt będzie pracował bez zauważalnych obniżeń wydajności. Różnica między 8 GB RAM-U a 16 GB to dwukrotnie więcej pamięci operacyjnej. Czyli możesz uruchomić więcej programów i plików w jednym czasie i jednocześnie na nich pracować. Pamięć też relatywnie dłużej będzie w stanie Ci służyć.
W ramach dopłaty możesz postawić też na kamerę internetową o wyższej jakości, więcej złączy czy niższą wagę urządzenia. Kolejną kwestią jest zainstalowany już system. Nie warto kupować w tym przypadku laptopa bez systemu – watro kupić urządzenie gotowe do pracy zaraz po wyjęciu z opakowania. Producent instalując już system operacyjny musi iść na kompromis w ramach czegoś innego, np. procesora czy pamięci. Dlatego też warto dopłacić do bonu dla nauczyciela, by kupić laptopa o zarówno dobrych podzespołach i zainstalowanym systemie.
Tak, jeśli masz sprecyzowane wymagania i wiesz, że laptop do 3000 zł nie spełni Twoich oczekiwań. Taka sytuacja może zajść, kiedy laptop nie służy Ci jedynie do pracy biurowej, ale uruchamiasz na nim programy graficzne, do wizualizacji czy tworzenia filmów. Głupio by było nie pokazać uczniom, jak poruszać się po Photoshopie, którego nie możesz zainstalować, ponieważ Twój sprzęt nie spełnia określonych wymagań.
Ponadto kiedy tworzysz materiały graficzne i wideo z działań Twojej szkoły, osiągnieć uczniów czy nawet opiekujesz się stroną internetową placówki – potrzebujesz silniejszego sprzętu. W takiej sytuacji postaw na droższego, wydajniejszego laptopa, który pozwoli Ci swobodnie pracować i uruchamiać trudniejsze w obsłudze programy.
Tutaj minimum zmienia się z 8 GB pamięci na 16 GB, a najniższa klasa procesorów nie może być brana pod uwagę. Standardem powinna być seria 5, nie 3. Natomiast zalecam 32 GB RAM-u i procesor z serii 7.
Być może zastanawiasz się także nad tym, czy warto dopłacić do MacBooka dla nauczyciela? Taki scenariusz oczywiście również przewidzieliśmy.
To polecane przez nas laptopy, które będą sumiennie wykonywały swoje zadanie. Powinny sprawdzać się w trudach codziennej pracy biurowej.
Polecane laptopy dla nauczycieli, w której cena jest trochę wyższa i trzeba do bonu dopłacić. Za tym idzie wyższa wydajność, więcej pamięci i większa niezawodność, co pozwoli Ci działać na laptopie dłużej bez spadków płynności i jakości pracy. Polecane laptopy w tych cenach to połączenie opłacalności, jakości i wygody użytkowania.
Uczysz obsługi wymagających programów, zależy Ci na pracy o niesłabnącej wydajności nawet po długich godzinach użytkowania i pracujesz na kilku aplikacjach naraz? Te laptopy są dla Ciebie.
Bez urazy, ale proponowanie z 2,5k zł laptopa z dwurdzeniowym CPU i3-1115G4
– tego: „Dell Vostro 3510 i3-1115G4/16GB/512/Win11P”
– ewidentnie niespełniającego warunków ministerialnego rozporządzenia (do wymaganego minimum 1200 punktów w CrossMarku to ta leciwa już i3 nawet się nie zbliży – z najwyższym odnotowanym wynikiem 1118 [tzn. w najlepszej – optymalnej konfiguracji], zaś średnim: 930), świadczy o, hm… – niezbyt dogłębnym rozpoznaniu tematu przez autora poradnika. 😉
Żeby nie być gołosłownym – tu mamy rezultaty CrossMarka dla tego procesora (i3-1115G4):
tutaj zaś: – przytoczone są te minimalne wymagania:
„Minimalne wymagania sprzętowe laptopów dla nauczycieli
[Aktualizacja 12 września 2023]
Poznaliśmy minimalne wymagania sprzętowe, jakie musi spełnić laptop, aby mógł być opłacony bonem w wysokości 2,5 tysiąca złotych. Te wymagania to:
– co najmniej 1200 punktów w benchmarku CrossMark,
– co najmniej 8 GB RAM,
– dysk SSD o pojemności minimum 256 GB,
– co najmniej dwa złącza komunikacyjne, w tym jedno umożliwiające podłączenie wideo,
– Bluetooth i WiFi w wersji co najmniej 5,
– przekątna ekranu co najmniej 13 cali,
– rozdzielczość Full HD lub wyższa,
– waga nie wyższa 2,5 kg.”
Raffi, bardzo dziękuję za czujność! i3-1115G4 został zamieniony na i5-1235U z wynikiem 1576 punktów w CrossMarku.
Zaraz–zaraz….. cyt. ” Głupio by było nie pokazać uczniom, ……… ponieważ Twój sprzęt nie spełnia określonych wymagań. Ponadto kiedy tworzysz materiały graficzne i wideo z działań Twojej szkoły, ………………. – potrzebujesz silniejszego sprzętu. W takiej sytuacji postaw na droższego….”
Czy pracownik firmy budowlanej sam dopłaca do koparki by wykopać głębszy rów? Czy urzędnik lub pracownik firmy sam dopłaca do lepszego służbowego komputera bo mu się prezentacja nie mieści? Zna ktoś taki przypadek?!
Dlaczego starasz się ludzi naciągnąć na kasę, ja mam komputer HP starszej generacji 16 GB RAM i jestem zadowolony (obróbka grafiki 3D też jest realizowana do drukarki 3D). 2500 zł starczy na zakup przydatnego komputera dla nauczyciela.
w zupełnosci starczy i3 12 gen. A te droższe to do gier dziecęcych w które 99% ludzi nie gra !