Świat przedstawiony Cyberpunk 2077
Jednym z głównych i najważniejszych bohaterów uniwersum jest… ono samo. Świat przedstawiony Cyberpunk 2077 już bez kontekstu fabularnego i bohaterów stanowi arcyciekawe zjawisko, świadczące o niezwykłej kreatywności i wyobraźni tak Pondsmitha, jak i projektantów z CD Projekt RED.
Dostajemy dystopijną, retrofuturystyczną rzeczywistość, w której polityka państw dyktowana jest przez interesy megakorporacji. Społeczeństwo Night City, olbrzymiej metropolii założonej przez wizjonera Richarda Nighta, jest bardziej podzielone niż Polska anno domini 2020. Kalifornijskie miasto, początkowo znane jako Coronado City, miało być krainą mlekiem i miodem płynącą, kapitalistycznym rajem i ziemią obiecaną dla zdolnych, pracowitych i ambitnych.
Richard Night został jednak zamordowany przez nieznanych sprawców, nazwa miasta przemianowana na Night City, a jego rozwój poszedł w niekoniecznie takim kierunku, jakiego życzyłby sobie założyciel.
Każde osiedle Night City to trochę inny świat, zamieszkały przez reprezentantów różnych szczebli drabiny społecznej. Co jednak łączy wszystkich, to zaawansowana technologia, choć niektórych na nią stać, innych niekoniecznie, a jeszcze inni radzą sobie na kwitnącym czarnym rynku.
Największym technologicznym novum są cyberwszczepy, poszerzające możliwości ludzi w sposób niemalże nieograniczony. Super zaawansowane protezy kończyn, implanty szczękowo-żuchwowe, sztuczne zastawki, kręgi, oczy – wszystko to sprawiło, że homo sapiens przeszedł technologiczną rewolucję, od której nie ma odwrotu.
Rewolucję przeszły też branże militarystyki oraz motoryzacji, a globalny internet, jaki my znamy dziś, padł ofiarą Rache’a Bartmossa, jednego z najgenialniejszych netrunnerów w historii, stając się miejscem, do którego zapuszczają się wyłącznie szaleńcy, desperaci lub netrunnerzy, którzy wiedzą, co robią.
Więcej o samym świecie Cyberpunk 2077 dowiecie się w jednym z kolejnych naszych tekstów.