Bang & Olufsen otwiera Portal dla grających na PC, PlayStation i urządzeniach mobilnych

Dobrze dzieje się w państwie duńskim. Niespełna rok po premierze pierwszej wersji Beoplay Portal firma Bang & Olufsen zaprezentowała nową odsłonę swojego gamingowego headsetu. Ulepszenia są raczej kosmetyczne, ale produkt jest kierowany do innej grupy odbiorców. Tym razem na pełną kompatybilność mogą liczyć użytkownicy PC, PlayStation oraz różnych urządzeń mobilnych, także Switcha. Na najlepsze wrażenia z gry może więc przygotowywać się całkiem spora grupa osób. A mnie (jako niegrającemu) pozostało sprawdzić, co oferuje nowa wersja Beoplay Portal.

Luksusowy design i komfort na co dzień

Jeśli chodzi o design, najświeższa odsłona Beoplay Portal wpisuje się wizję duńskiej marki. Jest więc stylowo i minimalistycznie, a materiały użyte do wykończenia zestawu ponownie zdjęto z najwyższej półki. Zapamiętujące kształt ucha pianki obszyto delikatną i trwałą skórą jagnięcą. Wewnętrzną stronę pałąka wyłożono przyjemną w dotyku, oddychającą tkaniną bambusową. Dla wzmocnienia efektu i lekkiego kontrastu zewnętrzne ścianki nausznic wykonano z anodyzowanego aluminium. Całość robi niezłe wrażenie.

ciemne beoplay portal na szarym tle
Źródło: Bang & Olufsen

Producent zwraca uwagę także na konstrukcję słuchawek. Okalające uszy muszle mają delikatnie opierać się na szczęce (duża w tym zasługa jagnięcej skóry), a solidny pałąk ma być zaprojektowany w taki sposób, aby nie dopuszczać do nadmiernego nacisku. Całość waży 279 gramów, a więc mieści się w normie dla tego typu produktów.

Źródło: Bang & Olufsen

Niezawodna łączność i wydłużony czas pracy

Nowością dodaną do premierowych Beoplay Portal jest dongle z wyjściem USB-C. To oznacza, że słuchawki można sparować ze sprzętem mającym taki właśnie port. Co ciekawe, komunikacja najprawdopodobniej odbywa się w standardzie wi-fi 2,4 GHz (w tym paśmie działa też Bluetooth, ale producent w swoim komunikacie różnicuje wireless od Bluetootha). Ponadto można używać ich z urządzeniami mobilnymi – właśnie przez Bluetooth – a także przewodowo. W tym pierwszym przypadku korzystają z kodeków aptX Adaptive.

Jeśli chodzi o czas pracy, maksymalnie wynosi on 42 godziny (o 18 lepiej niż w poprzedniej wersji). Taki wynik uda się osiągnąć, korzystając z Bluetootha i ANC. W przypadku drugiego typu połączenia bezprzewodowego (z użyciem dongle’a) mowa o 19 godzinach (+7 względem poprzedniej generacji).

Źródło: Bang & Olufsen

A co z jakością brzmienia nowych Beoplay Portal?

Jak pewnie się domyślacie, producent opisuje je w samych superlatywach. To żadna niespodzianka. Nie zaskakuje również typ użytego przetwornika – dynamiczny o średnicy 40 mm, z magnesami neodymowymi. Słuchawki obsługują technologię Dolby Atmos, co oznacza, że mają do zaoferowania dźwięk przestrzenny (oczywiście wirtualny).

Ponadto producent zadbał o poprawiające immersję ANC oraz o ułatwiający łączność z innymi graczami zestaw mikrofonów.

Na koniec warto wspomnieć, że choć Portale są słuchawkami głównie dla graczy, sprawdzą się także podczas codziennego słuchania muzyki czy nawet pracy przed komputerem. I właśnie ta uniwersalność jest ich mocną stroną.

mężczyzna w słuchawkach beoplay portal zdjęcie rozmazane
Źródło: Bang & Olufsen

Beoplay Portal – cena i dostępność

No dobra, to, co tu napisałem, wygląda jak laurka. Ale Duńczycy z B & O tanio skóry nie sprzedają, więc warto wiedzieć, za co przyjdzie Wam zapłacić 499 euro. Moim zdaniem – pomimo oczywistych atutów słuchawek i mojej dużej sympatii do tej marki – to naprawdę mnóstwo kasy. No ale jak macie jej pod dostatkiem, to nowe Portale są wprowadzane do sprzedaży od 17 lutego. Jak tylko trafią do x-komu, dam znać.

Źródło: Bang & Olufsen