Apple stworzy alternatywę dla Facebooka?

Pamiętam czas masowego porzucania Naszej Klasy na rzecz Facebooka. Pamiętamy ochy! i achy!, jakie towarzyszyły poznawaniu nowego portalu społecznościowego. Dziś mamy trend odwrotny i związane z nim odchodzenie od Facebooka. Tyle, że nie ma dokąd odejść. Przynajmniej do czasu powstania portalu społecznościowego z logo Apple.

Fenomen Facebooka

Nie zdziwię się, jeśli wkrótce powstaną prace naukowe traktujące o fenomenie popularności Facebooka. Moim zdaniem powstanie portalu zmieniło definicję mediów społecznościowych, które wcześniej bazowały głównie na forach i blogach, tudzież portalach randkowych, jak słynna niegdyś fotka.pl.

A potem przyszedł on, z literą F otoczoną niebieskim emblematem. I wszystko było super. Można było pisać o wszystkim, aktualizować statusy, pisać co się robi, co się je, co się czuje. Innymi słowy, wyrażać się w pełni w ramach Facebooka, wzbogacając swe konto o zdjęcia, wideo, odwiedzone miejscówki, ulubione filmy, zespoły muzyczne oraz ekipy sportowe.

No i komunikator, który z miejsca stał się hitem. O tak, Messenger rulez!

ikony facebook

Powstał nawet film

W 2010 roku do kin trafił film: „The Social Network”, obraz opisujący historię powstania Facebooka – tworu mającego wówczas zaledwie 6 lat, co samo w sobie udowadnia, jakim cudem był pomysł Marka Zuckerberga. Na marginesie dodam jedynie, że pierwszy milion użytkowników Facebook odnotował już w roku premiery (2004). Rok później konta miało już 5,5 miliona użytkowników. Na tym zakończę wyliczankę, która notabene na każdym kroku zaskakuje liczbami, zasięgami oraz wysokością kwot, jakie inwestorzy pompowali w portal.

Zuckerberg wraz z udziałowcami rozwijał Facebooka, konsumując coraz to większy tort, który rósł i rósł, i przynosił opiekunom krocie aż 
 do skandalu z ogromnym wyciekiem danych.

Odwróceni od Facebooka

Na początku 2018 roku świat obiegła informacja o wydarzeniach z Cambridge Analytica. Chodzi o wyciek danych z – bagatela – 50 milionów kont! W skali samego Facebooka może nie jest to skandaliczny procent, ale w ten sposób nie wolno do sprawy podchodzić.

Liczbę 50 milionów ludzi osiągamy po zsumowaniu populacji Polski i Czech! Pstryk i poszły pomimo zaawansowanych systemów, jakimi niewątpliwie dysponuje Facebook do zapewnienia płynnej pracy tak ogromnemu, bo globalnemu de facto, przedsięwzięciu.

Na znak protestu wiele osób usunęło wtedy konta z Facebooka. Zrobił to nawet Jego Wysokość Elon Musk, lecz sierotki po Facebooku natrafiły na problem…

Uciec, ale dokąd?

Zwyczajnie zabrakło im alternatywy, gdyż albo Facebook, albo nic. Tak to dziś de facto wygląda. Niby jest jeszcze Twitter, tylko że to nie to samo. Platforma oferuje zupełnie inną formę komunikacji online, która dla wielu jest zwyczajnie nieatrakcyjna, bo oparta na wymianie informacji tekstowych, ewentualnie grafik/gifów, zamiast zdjęć i filmów pochodzących ze wspólnych wyjść, wakacji, jedzenia itp., nie wspominając o funkcji Watch, czy transmisjach na żywo.

Siłą rzeczy wielu renegatów posypało głowy popiołem i wróciło na łono niebieskiego portalu z nadzieją, że może tym razem amerykańskiemu gigantowi uda się uniknąć wpadki.

ikona facebook

Apple tworzy własny produkt

Pytanie – Co stanowi niepodważalny dowód jakości urządzeń Apple? Odpowiedź – Bezpieczeństwo oferowanego softu. Dane właścicieli urządzeń z jabłuszkiem są doskonale chronione, o czym świadczy, chociażby niemożność zastosowania ataku phishingowego na posiadaczy iPhone’ów.

Co więcej, Apple dysponuje olbrzymim potencjałem lojalnych użytkowników. Według oficjalnych danych na świecie już ponad 1,3 miliarda (!) ludzi korzysta ze sprzętu producenta z Redmont. Mało tego, usługa Apple Music może lada moment konkurować ze Spotify jak równy z równym.

Idąc tym tropem, firma Apple wykombinowała stworzenie własnego portalu społecznościowego, opartego na własnym, zamkniętym, a przy tym super-bezpiecznym sofcie. Kolejnym krokiem może być integracja pozostałych usług Apple w ekosystemie społecznościowym, dzięki czemu możliwa byłaby wymiana utworów, czy wideo.

Czyli portal tylko dla użytkowników Apple?

Wszystko na to wskazuje. Czy to złe rozwiązanie? Cóż, dla jednych z pewnością, z uwagi na ceny iPhone’ów, przez którą dla wielu osób sprzęt Apple jest poza zasięgiem (mają inne wydatki lub za niskie przychody i nie ma co komentować). Dla innych będzie to metoda prima sort, nieco snobistyczna, ale skuteczna (ich zdanie również należy uszanować).

Mimo wszystko warto przytoczyć wypowiedź samego Zuckerberga, który stwierdził, że ludzie z biegiem czasu i tak zrezygnują z otwartych sieci społecznościowych. Otwartych, czyli darmowych, gdzie za bezpłatne korzystanie płaci się tak naprawdę swoimi danymi. One są następnie przetwarzane w celu personalizacji reklam na portalu i dopiero na tych reklamach Facebook zarabia.

Zwrot ku zamkniętym Social Mediom najpewniej będzie wymagał opłacenia abonamentu (jak Netflix, czy HBO GO), lecz dzięki temu może być całkowicie pozbawiony reklam. Druga ewentualność – w podzięce za zakup urządzenia Apple, czyli za lojalność wobec firmy, koszt jabłuszkowej wersji Facebooka byłby wliczony w cenę sprzętu (lub pokrywałby choćby rok usługi), co też jest mocno proklienckie.

To już drugie podejście Apple

 Apple próbowało już raz sił z mediami społecznościowymi. W roku 2010 w sklepie z aplikacjami zagościł Ping, wygaszony niestety już 2 lata później. Czasy się jednak zmieniły, realia rynku również, a ludzie desperacko poszukują alternatywy dla Facebooka.

Może to idealny czas, by Apple powróciło na social-mediowe salony?