Aparaty smartfonów jako pulsoksymetry? Mogą zmierzyć poziom natlenienia do 70 procent

Amerykańscy naukowcy – grupa przywoływana często na zasadzie najstarszych górali czy starożytnych Gumisiów – wykonała kolejne badania związane ze smartfonami. Tym razem ustalili, że ich aparaty mogą sprawdzać poziom natlenienia krwi. I to do 70 procent, co jest najniższym pułapem, który regularny pulsoksymetr powinnien zmierzyć. Co konkretnie ustalili badacze z Waszyngtonu i San Diego?

Na czym polegało badanie?

W badaniu wzięło udział sześcioro uczestników  (trzech mężczyzn, trzy kobiety) w przedziale wiekowym 20-34. Mieli oni położyć palec na obiektywie aparatu oraz znajdującej się pod nim diodzie latarki. Do smartfonów wgrana była aplikacja z algorytmem głębokie uczenia się. To właśnie ona miała odgadnąć poziom natlenienia krwi. Przed właściwym badaniem użytkownicy nosili na palcu regularny pulsoksymetr i jednocześnie przykładali palec tej samej ręki do obiektywu i diody. Miało to pomóc algorytmowi w uczeniu się.

Główny autor projektu Edward Wang tłumaczy, na czym polega badanie. Z każdym uderzeniem serca świeża krew przepływa przez część, którą oświetla dioda. Aparat nagrywa film na którym widać, ile światła pochłania krew w każdym z barwnych kanałów: czerwonym, niebieskim i zielonym. Informacje te są przekazywane do algorytmu.

Współautor Varun Visvanath dodaje, że zadaniem algorytmu głębokiego uczenia jest odsianie szumu informacyjnego, który pojawia się przez to, że światło latarki oświetla wiele elementów ludzkiego palca. Algorytm pozwala też zauważyć wzorce, które byłyby trudne do zauważenia.

Inny członek zespołu, Jason Hoffman wyjaśnia, że „konkurencyjne” aplikacje powstały w taki sposób, że proszono badanych o wstrzymywanie oddechu. Dla uczestników było to jednak niewygodne. Zaczynali oddychać po około minucie, zanim saturacja obniżyła się na tyle, by dostarczyć potrzebnych danych

smartfon aparat jak pulsoksymetr kobieta przykłada palec do obiektywu
Źródło: PetaPixel

Rezultaty badań aparatów smartfonów jako pulsoksymetrów

Biorący udział w badaniu otrzymali specjalną mieszankę tlenu i azotu, która miała sztucznie obniżyć saturację krwi. W 80 procentach aplikacja była w stanie trafnie ustalić, czy u danej osoby poziom tlenu jest niski.

Zdaniem Hoffmana udało się uzyskać 15 minut danych od każdego z uczestników. Nasze dane pokazują, że smartfony mogą dobrze pracować w zakresie progu krytycznego – powiedział naukowiec.

Naukowcy jako zaletę wskazują to, że do mierzenia saturacji można by używać urządzenia, które ma już w zasadzie niemal każdy. Dr Matthew Thompson mówi także o niskich lub zerowych kosztach takiego badania, jak i o tym, że w idealnym świecie można by uzyskane dane bez trudu przesłać do swojego lekarza. Miałoby to być naprawdę pożyteczne dla umawiana teleporad czy kierowania pacjentów na oddział ratunkowy.

Przyszłość badań

Uczeni opublikowali wyniki badań w piśmie naukowym njp Digital Medicine. Mają nadzieję, że uda im się powiększyć pulę badanych. Wang tłumaczy również zasadność takich badań: Tradycjonalne urządzenia medyczne przechodzą rygorystyczne testy. Ale badania informatyczne dopiero zaczynają się wgryzać w wykorzystywanie uczenia maszynowego dla rozwoju urządzeń biomedycznych i nadal się uczymy. Przez zmuszanie się do bycia rygorystycznymi, zmuszamy się do uczenia jak robić rzeczy dobrze.

Co można powiedzieć?

Funkcjonalności takie, jak mierzenie poziomu saturacji nie są obce urządzeniom pokroju smartwatchy czy smartbandów. Zawsze jednak zostaje margines, że jest to raczej sugestia niż profesjonalne badanie medyczne. Dlatego można czasem machnąć na to ręką jako na marketingowe zawracanie głowy.

Z drugiej strony widać, że naukowcy dążą do tego, by dokładność badań była możliwie jak największa. Zwracają też uwagę, że to jednak pomiary domowe, wstępne. Dlatego zawsze lepiej mieć to w pamięci, gdy decydujemy się na przeprowadzanie pomiaru w ten sposób. A jeśli chcemy mieć większą pewność, lepiej zaopatrzyć się w bardziej profesjonalny sprzęt.

A co Wy o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzu.

Sprawdźcie także profesjonalny sprzęt medyczny, który można znaleźć w sklepie x-kom.

Źródło: PetaPixel