Technologia – zła, dobra, pomiędzy…? Czyli o co chodzi w nowych badaniach
Naukowiec zwraca też uwagę, że współcześnie mamy tendencję do szybkiego potępiania technologii jako czegoś złego dla nas. Skupianie się na tych potencjalnie negatywnych aspektach nie daje jednak pełnego obrazu. Nie pomaga także w pozytywnym wykorzystaniu urządzeń (przy jednoczesnym zarządzaniu ryzykiem). Allen przypomina, że w historii rozwój technologiczny przynosił przecież zarówno korzyści i zagrożenia. Jego zdaniem pilnie potrzeba wysokiej jakości badań do zidentyfikowania które wzorce użytkowania są związane z zyskami, a które z ryzykiem. A także określenia tego, kto bardziej jest narażony na złe rzeczy, a kto może odczuwać te pozytywne.
Odpowiedzi na te pytania są konieczne, by społeczność badawcza oraz przemysł technologiczny mogą podążać za opartymi na dowodach designem produktów, a także edukacją i zasadami, skierowanymi na maksymalizację korzyści i ograniczanie ryzyka.
Konieczne jest także przemyślenie tego, o co się pyta ludzi, którzy biorą udział w badaniach. Oraz w jaki sposób pracuje się nad wykorzystaniem odkrytych ustaleń. Większość badań naukowych nad cyfrowym dobrostanem opierało się na samodzielnie zgłaszanych kwestionariuszach, które są mocno subiektywne. Czy bez sprawdzania pomiaru czasu ekranowego możesz powiedzieć, ile godzin lub minut używałeś wczoraj smartfona? Zapewne nie! – tłumaczy Allen.