Tydzień później
To wszystko odnotowałem na świeżo, w ciągu pierwszych 7 dni pracy z BlackWidow X Ed. Mercury. Aż płonę z ciekawości, jak te estetyczne, białe klawisze będą wyglądać za miesiąc, a potem po dwóch kolejnych. Jak na razie nie wykazują szczególnej tendencji do zbierania zabrudzeń. Nie widać też na nich kurzu ani odcisków palców. Ponieważ zdarza mi się przekąsić w pracy wafelek, dla lepszego myślenia, parę razy zasypałem klawiaturę kaskadą ciasteczkowych drobinek. Pokruszonych resztek pozbyłem się jednak błyskawicznie. Po prostu przechyliłem akcesorium, a niechciane drobinki szybko zsunęły się z metalowej podstawy. Sądzę, że to ważny aspekt dla gracza, który często podjada przed monitorem. Kiedy jeszcze grałem, tak właśnie robiłem.
O podświetleniu słów kilka – pewnego upalnego popołudnia, gdy promienie słońca szczególnie nam doskwierały, zasunęliśmy rolety. Nastał półmrok i wtedy podświetlenie pokazało swoje piękne oblicze. Efekt na załączonych fotografiach.