Calibrare necesse est*. Test i recenzja telewizora LG OLED65C1

Czy po przetestowaniu siedmiu telewizorów OLED z rocznika 2021 coś może jeszcze recenzenta zdziwić lub zaskoczyć? Czy to w ogóle możliwe, że kolejny OLED od tego samego producenta będzie się jednak różnił od swoich kolegów? Przecież, jak twierdzą niektórzy „eksperci”, wszystkie OLED-y świecą tak samo, nieprawdaż? Okazuje się, że nawet pośród OLED-ów jednej i tej samej marki znajdzie się taki, który odstaje od reszty. A czy w sensie pozytywnym, czy negatywnym, tego dowiecie się z recenzji poniżej.

LG OLED65C12LB (dalej dla uproszczenia zwany 65C1) jest telewizorem OLED z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu webOS 6 oraz oprogramowania w wersji 03.21.20. Testowany egzemplarz telewizora wyprodukowano w styczniu 2022 roku, a fabrycznie nowa sztuka pochodziła ze sklepu x-kom.

nalepka znamionowa telewizora LG OLED65C1

Design

LG 65C1 jest telewizorem o typowej stylistyce dla ostatnich kilku generacji serii „C” (tj. C9, CX, C1). Charakterystycznym elementem, po którym można go z łatwością odróżnić od konkurencji, jest metalowa płoza pod ekranem (co ciekawe, element ten ma znaczenie nie tylko stylistyczne).

telewizor lg oled65C1
Źródło: LG

Poniżej najważniejsze cechy konstrukcji telewizora:

  • tylna ścianka: metal,
  • pokrywa elektroniki: plastik,
  • ramka wokół ekranu: metal,
  • szerokość ramki: 2 mm,
  • podstawa: plastik (goleń) i metal (płoza),
  • szerokość podstawy: 913 mm,
  • gniazda: po lewej stronie,
  • pilot 1: plastikowy, z kursorem („magiczny”), bez podświetlenia, MR21GC,
  • pilot 2: brak.
profil telewizora lg oled65c1
Źródło: LG

Już tradycyjnie w telewizorach OLED marki LG kwestią kontrowersyjną będzie nieodłączalny kabel zasilania, co powinni wziąć pod uwagę użytkownicy zamierzający powiesić telewizor na ścianie (zwłaszcza gdy już mają w niej podprowadzone kable).

Do wykonania i wykończenia LG 65C1 nie mam istotnych zastrzeżeń, no może tylko do łatwo palcującego się i błyszczącego czarnego plastiku w pilocie.

Na koniec ciekawostka: fabrycznie nowy telewizor ma ekran pokryty folią ochronną, której usunięcie sugeruje użytkownikowi prosta i czytelna grafika.

lg oled65c1 folia ochronna ekranu

Jakość obrazu LG 65C1

Wyświetlacz

W telewizorze zastosowano wyświetlacz OLED typu RGBW (WOLED) pochodzący od LG Display.

Kolory

W bliskim wzorca trybie filmmaker (6583K) średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł zaledwie 2,2, czyli poniżej progu postrzegalności (3,0).

Jak widać, kolor czerwony został oddany z błędem większym niż pozostałe badane próbki. Diagram chromatyczności potwierdza większe niż dopuszczalne nasycenie barwy czerwonej na poziomach od 60% i wyższych.

Także analiza gołym okiem potwierdza, że testowany egzemplarz był „bardziej czerwony, niż być powinien”. To pierwszy taki przypadek pośród siedmiu OLED-ów LG z rocznika 2021, które do tej pory przetestowałem. Z czego to wynika? Odpowiedź na to pytanie nie jest trudna.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że nowe panele OLED EX mają bardziej intensywną emisję w zakresie czerwieni, a testowany model pochodzi ze stycznia 2020 r., więc z okresu, gdy LG Display w dużym stopniu przestawił produkcję na panele EX, jest wielce prawdopodobne, że nasz 65C1 ma właśnie panel nowej generacji. Oczywiście w gamie na rok 2022 teoretycznie tylko serię G1 wyposażono w nowszy wyświetlacz. Z drugiej strony, realia biznesu są takie, że nie da się w nieskończoność przeciągać produkcji paneli OLED starszej generacji i trzeba je zastąpić nowymi. I właśnie dlatego LG musiało moim zdaniem „wpakować” do 65C1 nowszy panel, który oficjalnie był zastrzeżony dla serii wyższej.

Warto zaznaczyć, że przestawienie większości linii produkcyjnych na panele EX sprawiło, że od roku 2022 nowsze wyświetlacze otrzyma nie tylko także seria G2, lecz także niższa C2. Z czasem trafią one także do niższych serii (A2 i B2), choć z pewnością ich parametry (zwłaszcza jasność w trybie HDR) będą sztucznie ograniczane, aby nie tworzyć wewnętrznej konkurencji dla serii wyższych (czytaj: dla tych, które zapewniają wyższą marżę).

No dobrze, po tej nieoczekiwanej (dla tej sekcji) dygresji, wróćmy do testu reprodukcji barw. Degradacja barw pod kątem jest niewielka. Jednakże na dużych jednolitych powierzchniach, np. w reklamach czy na białych i szarych planszach testowych, widać lekką, lecz typową dla WOLED-ów zmianę odcienia. I tak, jeśli chodzi np. o biel, to przy dalszej krawędzi dostawała ona zielonkawego zabarwienia w porównaniu do bieli przy bliższej (lewej) krawędzi ekranu.

plansza w białym kolorze sfotografowana pod kątem

No cóż, jak to mówią (o OLED-ach produkcji LG Display), „ten typ tak ma”. Nie jest to jednak żaden duży problem i wspominam o nim z dziennikarskiego obowiązku.

Szeroka paleta barw

Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 97%, co potwierdza możliwość wyświetlania szerokiej palety.

W trybie HDR dokładność odwzorowania poszczególnych barw pozostawiała jednak trochę do życzenia (jak na tak zaawansowany telewizor oczywiście). Widać to nie tylko na diagramie chromatyczności…

…lecz także na wykresie pokazującym błędy odwzorowania barw.

Krótko mówiąc, przydałaby się kalibracja.

Czerń i kontrast

Tu czekało na mnie pewne zaskoczenie. Oczywiście nie dotyczyło ono czerni i kontrastu – te były, jak w typowych OLED-ach, pierwszorzędne. Ponadto:

  • obraz był generalnie czysty, chociaż na przyczernionych (1%-5%, czyli bardzo ciemnych) szarościach dało się zauważyć lekkie pionowe paski;
  • dokuczliwego kleksowania nie zauważyłem, a wysterowanie panelu w przyczerniowych szarościach było o klasę lepsze niż w seriach A1 i B1.

Jeśli chodzi o poziom czerni, to był on właściwie ustawiony. Niestety, pomimo tego
w ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker telewizor mocno tłumił lub gubił bardzo ciemne detale. Było to szczególnie dokuczliwe na treściach SDR – do tej pory pamiętam zlewającą się w jedną „masę” brodę Karima Benzemy czy przypominające ciemną, bezszczegółową masę włosy jego rywali. Zdziwiło mnie to mocno, bowiem wcześniej testowane OELD-y LG z rocznika 2021 miały ten problem, ale nie był on aż tak widoczny i aż tak dokuczliwy, jak w 65C1.

Pomiar gammy wykazał, że wzrok mnie nie zmylił – telewizor mocno ściemniał bardzo ciemne szarości (zwłaszcza 5%), co widać na wykresie poniżej.

Próbowałem różnych „domowych” sposobów, aby temu zaradzić (z rozjaśnianiem gammy i regulowaniem poziomu czerni włącznie), ale na niewiele się zdały. Tu pomóc będzie mogła tylko profesjonalna kalibracja.

Na szczęście na treściach HDR10, ww. tłumienie czy gubienie ciemnych detali, choć występowało, było znacznie mniej dokuczliwe. No cóż, treści HDR używają innej krzywej tonalnej (PQ) niż SDR.

Oto jak wypadła scena z filmu Zjawa (The Revenant, 2015):

Jak widać, było zdecydowanie zbyt ciemno (choć nie tak źle, jak przedstawia zdjęcie – aparatem nie udało mi się tego uchwycić w 100%).

Z kolei trudna scena z filmu Pierwszy człowiek (First Man, 2018) wypadła bardzo dobrze – bez przyczerniowych fluktuacji, które dało się zauważyć w innych OLED-ach.

Chociaż pomiary wykazały, że na treściach w Dolby Vision obraz jest ciemniejszy, niż przewiduje norma, testowe sceny z filmu Alita: Battle Angel (2019) wyglądały całkiem dobrze – lepiej, niż sugerowałby to wynik pomiaru.

Na deser zostawiłem sobie najnowszą Diunę (Dune, 2021). Tu też było trochę ciemniej niż powinno, ale pomimo tego, wiele scen zachwycało. Na przykład wtedy, gdy matka Mohiam (w tej roli Charlotte Rampling) poddaje Paula niezwykle trudnej próbie. Proszę zwrócić uwagę na jej woalkę – sznureczki nie są kompletnie czarne, lecz błyszczą odbijając światło. Efekt jest znakomity i podejrzewam, że na elcedeku bym tego nie zobaczył, natomiast 65-calowy OLED LG oddał te niuanse bardzo, bardzo sugestywnie.

Na koniec jeszcze testowa scena ze statkiem kosmicznym.

W ogólnej ocenie za czerń i kontrast wystawiam 65C1 wysoką, choć nie najwyższą notę: wyższą za treści HDR niż SDR. Oba rodzaje materiałów zyskają na profesjonalnej kalibracji, ale moim zdaniem te drugie znacznie, znacznie więcej.

HDR

W trybie kino domowe (HDR) na planszy 10% maksymalna luminancja na początku trzyminutowego pomiaru wyniosła 694 cd/m^2 i powoli rosła do 747 cd/m^2.

To bardzo dobre wyniki – lepsze niż w modelu 48-calowym z tej samej serii.

Gradacja jasnych detali była moim zdaniem bardzo zbliżona do tej w 48C1. Włączone „mapowanie tonów HDR” (MT, ang. tone mapping) obniża jasność, ale poprawia widoczność detali w światłach. Przypominam, że, już tradycyjnie dla LG, MT nie jest dostępne na treściach zakodowanych w Dolby Vision.

Dodam, że treści Dolby Vision LG 65C1 reprodukował ze zbyt niską jasnością (i to w obu trybach DV, tj. Dolby Vision kino oraz Dolby Vision kino domowe).

Stanowi to kolejny argument za kalibracją – przynajmniej dla tych użytkowników, którzy chcą oglądać obraz zgodny z normą (czytaj: oryginalną wizją twórców filmów, bo przecież oni dopieszczają swoje dzieła na poprawnie skalibrowanych ekranach).

A że komercyjne ekrany, jak testowany tu 65C1, „modyfikują” później te dzieła, to już inna kwestia.

Odwzorowanie ruchu

Ostrość obrazów ruchomych wyniosła 1000 linii (na 1080 maksimum), co jest znakomitym wynikiem. Wynik taki nie jest oczywiście dostępny we wszystkich ustawieniach, lecz tylko w dwóch (średnim i auto), co widać w zestawieniu poniżej:
  • wył = 300 linii na 1080 (TVL),
  • ruch filmowy, naturalny, płynny ruch, wybór użytkownika = 600 linii,
  • wybór użytkownika + de-judder dowolnie + de-blur=10 + następujące ustawienia OLED Motion Pro:
    • wył = 600,
    • niski = 750,
    • średni = 1000,
    • wysoki = 700 (uwaga migotanie!),
    • auto = 1000.

LG 65C1 posiada funkcję upłynniania ruchu. Zależność pomiędzy trybem pracy a stopniem upłynniania przedstawia zestawienie poniżej:

  • wył – brak upłynniania,
  • ruch filmowy – bardzo małe,
  • naturalny – małe,
  • płynny ruch – duże,
  • wybór użytkownika – regulowane upłynnianie (de-judder 0-10).

Za reprodukcję ruchu LG 65C1 dostaje ode mnie piątkę (w skali 2-5), ale z małym minusem za artefakty będące ubocznym skutkiem działania układu poprawy ruchu.

Jakość dźwięku

LG 65C1 wyposażono w dwa przetworniki szerokopasmowe promieniujące dźwięk do dołu.

głośniki szerokopasmowe lg oled65c1

Przednia „płoza” działająca jako reflektor akustyczny robi świetną robotę, odbijając falę dźwiękową w stronę użytkownika i poprawiając reprodukcję średnich i wysokich tonów. To właśnie ta cecha w połączeniu z dobrym, mocnym basem sprawia, że brzmienie jest ogólnie mocno ponadprzeciętne. W kategoriach absolutnych brakuje wyrafinowania na wysokich tonach, a bas jest mocny, lecz przy większym poziomie wysterowania niemalże jednonutowy: brak mu rozciągnięcia i artykulacji.

Funkcje smart telewizora LG 65C1

System operacyjny webOS w wersji 6 zapewnia LG 65C1 bogate możliwości multimedialne. Oto zestawienie dostępnych aplikacji.

Aplikacje do strumieniowania filmów (VoD):

Aplikacje do strumieniowania muzyki:

LG 65C1 odtworzył wszystkie testowe pliki wideo z USB (tj. avi, flv, mkv, mp4, mov, mts, tp) z wyjątkiem wmv. Telewizor czytał pliki z NAS-a (serwera multimediów) zauważalnie wolniej od rywali.

Złącza i interfejsy

  • HDMI 1 – 2.1*
  • HDMI 2 – 2.1 eARC*
  • HDMI 3 – 2.1*
  • HDMI 4 – 2.1*
  • USB – 3
  • Ethernet – 1
  • Optyczne – 1
  • Słuchawkowe – 1
  • Bluetooth – tak
  • Wi-Fi – tak
złącza LG OLED65C1

Do złącz HDMI mam kilka uwag:

  • wszystkie cztery złącza HDMI są typu 2.1;
  • złącza te nie mają pełnej przepustowości 48 Gb/s, lecz ograniczoną do 40 Gb/s (choć do współczesnych konsol wystarczy);
  • wszystkie złącza HDMI 2.1 mają maksymalne taktowanie równe 1190MHz, co daje LG 65C1 przewagę nad tymi rywalami, którzy mają teoretycznie pełną przepustowość 48 Gb/s, ale taktownie ograniczone do 600 MHz.

Poniżej fragment elektronicznej wizytówki telewizora (EDID).

Specyfikacja sprzętowa

Parametry wg producenta:

  • rodzaj wyświetlacza – OLED
  • przekątna (cale) – 65
  • kształt wyświetlacza – płaski
  • maksymalna rozdzielczość – 3840 × 2160
  • tunery TV – DVB-C, DVB-S/S2, DVB-T/T2

Parametry zmierzone (ustawienia fabryczne)

  • kontrast ANSI(x:1) – niemierzalny
  • średni błąd odwz. barw dE2000 (BT709) – 2,2
  • pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (%) – 97
  • input lag (ms) – 12,5

Warto zaznaczyć, że:

  • im wyższy współczynnik kontrastu, tym lepiej,
  • średni błąd odwzorowania barw poniżej 3,0 to bardzo dobry wynik, a jeśli wynosi poniżej 1,0 – świetny wynik; generalnie im mniej, tym lepiej,
  • im większe pokrycie przestrzeni UHDA-P3, tym kolory bardziej nasycone, a tym samym żywsze i bardziej atrakcyjne.
input lag telewizora LG OLED65C1

Podsumowanie

LG 65C1 przejawia typowe zalety, z których słyną telewizory OLED: znakomitą czerń i wyjątkowy kontrast. Co ciekawe w dwóch aspektach model ten okazał się nieco odmienny i nie tak dobrze dopracowany jak wcześniej testowane przeze mnie OLED-y tej marki. Pomimo tego nie waham się 65C1 polecić, chociaż tym razem koniecznie z profesjonalną kalibracją.

*Calibrare necesse est – łac. kalibracja jest koniecznością

Minusy

Plusy

geex rekomendacja

Przydatność telewizora

Telewizja: 8/10

Kino domowe: 8/10
Sport: 10/10
Gry: 10/10

LG OLED65C1 czeka w x-komie


W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.