Xiaomi to marka, która usilnie dąży do perfekcji i z roku na rok notuje zauważalne postępy w swoich flagowych smartfonach. Tegoroczny model w przekazach reklamowych zyskał nawet miano „dzieła sztuki”, ale czy na nie zasłużył? Sama nie byłam co do tego przekonana, ale wiele zmienił test aparatów. Więcej dowiesz się z poniższej recenzji Xiaomi 13 Pro.
Recenzja Xiaomi 13 Pro wydała mi się początkowo ciężki zadaniem. Wątpiłam, żeby produkt chińskiej marki z taką ceną mógł się obronić. Do czasu, aż uruchomiałam aparat…
Xiaomi 13 Pro to najnowszy flagowiec chińskiej marki, o którym mówi się głośno zwłaszcza w kontekście ceny. Trudno się dziwić skoro niezwykle blisko jej do dwóch rynkowych gigantów, a przecież jeszcze niedawno marka Xiaomi postrzegana była jako tańsza, ale bardzo dobra, czyli ze zdecydowanie lepszym stosunkiem ceny do jakości.
Cóż, na ostateczną stawkę złożyło się wiele czynników, ale najważniejsze jest to, czy nowy model Pro chińskiej marki faktycznie na taką cenę zasłużył. Czy ma wszystko, co powinien mieć flagowiec w 2023 roku? Jakie cechy wyróżniają go spośród konkurencji? Czy rzeczywiście nadszedł sprzęt Xiaomi, który jest dziełem sztuki i tworzy dzieła sztuki?
Zobacz również recenzję podstawowego wariantu:
Już czarne opakowanie, w kontraście do białego pudełeczka z podstawowym wariantem flagowca, pokazuje klasę premium modelu z dopiskiem Pro. Symbolikę kolorystyki potęguje dodatkowo wielkość pudełka. Jest ogromne, zwłaszcza w porównaniu z konkurencją, która od kilku lat bezwzględnie uszczupla swoje opakowania, przede wszystkim redukując akcesoria.
Ze smartfonem Xiaomi 13 Pro zestaw jest jednak nadal bardzo bogaty, a w jego skład wchodzą:
Dziełem sztuki mają być nie tylko fotografie i filmy, które użytkownik stworzy nowym Xiaomi, ale także sam wygląd flagowca. Design to oczywiście rzecz gustu. Mnie osobiście wyspa aparatów przypominająca płytę indukcyjną nie do końca wpadła w oko, a stanowi bardzo dużą część konstrukcji.
Oprócz wyglądu ma jeszcze istotną wadę i zaletę. Z jednej strony duża odkryta płyta narażona jest na urazy mechaniczne (stłuczenia, zarysowania), z drugiej strony łatwiej przetrzeć obiektywy nie pozostawiając na nich smug, które mogą tworzyć artefakty na zdjęciach. Warto zatem dla własnego spokoju ducha wyposażyć się po prostu w dodatkowe szkło na aparat.
Zdecydowanie urzekły mnie natomiast ceramiczne plecki o lustrzanym wykończeniu. Chłodna elegancja tylnego panelu i metalowych ramek, delikatny opływowy kształt oraz gładkość, dająca wręcz poczucie miękkości tekstur – to wrażenia, które sprawiają, że naprawdę odczuwa się jakość obcowania z produktem premium. Aż szkoda ubierać go w nieprzyjemny silikonowy płaszczyk.
Od razu czuć też, że Xiaomi 13 Pro jest po brzegi wypchany solidnymi komponentami. To model, który swoje waży! A dokładnie 229 gramów. Bardziej wrażliwi użytkownicy odczują też, że nie jest najlepiej wyważony, ponieważ góra z potężną wyspą aparatów przeciąża trzymany w ręce telefon.
Co ciekawe, mimo większej wagi, nowy flagowiec wyszczuplał nieco w porównaniu ze swoimi poprzednikami. W zestawieniu z konkurencją mieści się w granicach normy, nie zaskakując ani na plus, ani na minus. Jego dokładne wymiary to:
Wspomniane smukłe, zimne metalowe ramki skupiają wiele elementów konstrukcji. Na prawej krawędzi smartfona standardowo znajdują się przyciski głośności i zasilania, a lewa strona pozostaje pusta.
Dół zajmują kolejno: slot na kartę SIM, złącze USB-C, mikrofon i jeden z głośników stereo. Na górze znajdziemy drugi głośnik, mikrofony oraz charakterystyczny dla marki Xiaomi IR blaster, czyli moduł sygnału zdalnego sterowania (na przykład telewizorem). Prócz tego między górną krawędzią a ekranem umieszczono głośnik do rozmów, a pod nim, w dziurce na wyświetlaczu, znalazł się aparat selfie.
Przy okazji wspomnę też o istotnym „przycisku” ukrytym pod ekranem. W pobliżu dolnej krawędzi znajduje się skaner linii papilarnych. Ta biometryczna metoda zabezpieczeń w Xiaomi 13 Pro działa całkiem sprawnie. Niekiedy trzeba natomiast przytrzymać kciuk dłużej. Podczas gdy innym razem wystarczy ledwie muśnięcie. Zapewne dłuższy czas użytkowania pozwoli nauczyć się i przyzwyczaić do specyfiki działania tego modelu.
Urządzenia takiej klasy muszą mieć trwałą i odporną konstrukcję. W końcu flagowych modeli nie wymienia się co roku, a z uszkodzeniami im nie do twarzy. Dlatego Xiaomi zastosowało w tym modelu wzmocnione szkło na przednim panelu – Corning Gorilla Glass Victus, które nie powinno pokryć się rysami nawet po podróży w jednej torbie z kluczami.
Producent zadbał także o szczelność na pył i wodę w certyfikowanym stopniu IP68. W końcu fotograficznemu smartfonowi nie mogą być straszne takie scenerie jak kuchnia blogerki kulinarnej albo ulubiona plaża podróżnika, rozbijające się o jej brzeg fale czy letnia mżawka.
Flagowego Xiaomi 13 Pro wyposażono w ekran o topowych parametrach. To 6,73-calowy AMOLED o rozdzielczości WQHD+ (dokładnie 3200 × 1440 px). Niesamowicie precyzyjny pod kątem szczegółowości i kolorystyki. Obsługujący profesjonalne technologie wyświetlania – HDR10+ i Dolby Vision.
Wyświetlacz recenzowanego smartfona wykorzystuje także najnowszą technologię LTPO, dzięki której oferuje adaptacyjną częstotliwość odświeżania obrazu na poziomie 120 Hz. To funkcja, która zadba za Ciebie o maksymalną płynność ekranu, gdy grasz lub skrolujesz, a z drugiej strony o energooszczędność, gdy maksymalne parametry są zbędne, bo wyświetlany jest statyczny obraz. Smartfon automatycznie dostosowuje częstotliwość odświeżania obrazu do wyświetlanej treści.
Do tego ekran Xiaomi 13 Pro jest bardzo jasny. Osiąga 1200 nitów w ręcznych ustawieniach i aż 1900 nitów jasności szczytowej (ustawiającej się automatycznie przy silnym naświetleniu). Z taką widocznością próba uchwycenia słonecznego nadmorskiego krajobrazu w letnie południe musi skończyć się powodzeniem. W takich sytuacjach smartfon sam rozświetli ekran i dostosuje odpowiednią jasność dzięki czujnikowi światła otoczenia 360°.
Te wszystkie parametry daje się odczuć już od pierwszych chwil użytkowania smartfona. Na takim ekranie aż chce się oglądać dzieła sztuki w każdej formie – najpopularniejsze obrazy impresjonistów w bibliotece Google Arts&Culture, filmy niezależne ukryte w czeluściach przekazów masowych na platformach VOD, artystyczne fotografie próbujące wypromować się na portalach społecznościowych i w końcu własne dzieła wykonane wyjątkowym aparatem, który powstał we współpracy z marką LEICA.
Smartfon Xiaomi 13 Pro ma dwa głośniki stereo, umieszczone jeden na dolnej, drugi na górnej krawędzi. Już dzięki takiemu rozmieszczeniu źródeł dźwięku płynąca z głośników muzyka czy dialogi brzmią, jakby dobiegały z przestrzeni.
W recenzowanym modelu to uczucie jest dodatkowo spotęgowane dzięki zastosowaniu specjalnych technologii dźwięku. Dolby Atmos i Hi Res Audio poprawiają jakość brzmienia i zapewniają wysoką rozdzielczość dźwięku. Dzięki temu nawet ulubiona piosenka, przesłuchana miliony razy na innych urządzeniach, brzmi ciekawiej, pełniej, bardziej naturalnie, a nieraz nawet odkrywa nowe detale.
Z pewnością czekacie na test aparatów, o ile już do niego nie przeskoczyliście, pomijając moje wypociny po drodze. Nie ukrywam, że ja również nie mogę się doczekać przedstawienia Wam fotograficznych możliwości smartfona. Jednak zanim przejdę do aparatów, warto poświęcić chwilę na najważniejszy komponent, który jest prawdziwym motorem napędowym każdej cechy i funkcji smartfona. Mowa oczywiście o procesorze.
Xiaomi 13 Pro wyposażono w topowy procesor 2023 roku. To stworzony przez amerykańską firmę Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2. Jego podwyższone osiągi i zredukowane zużycie energii mają przynieść tegorocznym flagowcom nieograniczoną szybkość działania, płynność wykonywania każdej operacji i możliwość obsługi jeszcze bardziej zaawansowanych funkcji – między innymi, a może nawet przede wszystkim, takich jak profesjonalne aparaty z mnóstwem funkcji hardware’owych i software’owych.
Procesor Snapdragon 8 drugiej generacji wyprodukowano w procesie 4 nm, co przekłada się na znacznie mniejsze zużycia energii. Badania z laboratorium Xiaomi oraz oficjalne dane firmy Qualcomm mówią nawet, że w porównaniu z poprzednią generacją procesor wykazuje 37% wyższą wydajność i 47% niższy pobór mocy, GPU (czyli procesor graficzny) wyższą o 42% wydajność i niższy o 49% pobór mocy. A do tego dochodzi zwiększona o 60% wydajność energetyczna silnika SI. Zresztą na znaczną poprawę wydajności tego procesora względem poprzedniej generacji wskazują także testy niezależnych portali technologicznych.
Skupmy się ponownie na samym Xiaomi 13 Pro. Recenzowany model flagowca występuje w jednej konfiguracji pamięci. Topowy procesor wspomaga tu solidna pamięć RAM 12 GB w standardzie LPDDR5X, która zapewnia bardzo szybki transfer danych (8533 megabajty na sekundę).
Natomiast pamięć wbudowana, ta na dane, pliki, zdjęcia etc., liczy tutaj niezbędne dla flagowców minimum – 256 GB w standardzie UFS 4.0, zapewniającym prędkość odczytu do 3,5 GB/s. Taka prędkość skraca czas ładowania aplikacji i gier, a także przekłada się na poprawę wydajności energetycznej urządzenia.
A tutaj jeszcze kilka cyferek z badań benchmark, czyli testów wydajności wykonanych w dedykowanych do tego aplikacjach:
Powyższe wyniki wskazują na bardzo dobrą wydajność Xiaomi 13 Pro. Także w codziennym użytkowaniu daje się odczuć doskonałą płynność pracy. Każdy mój ruch miał natychmiastowe przełożenie na działanie smartfona. Uruchamianie aplikacji i zaawansowanych gier trwało ułamki sekund. Przeglądanie zdjęć, filmów czy wiadomości działo się błyskawicznie, także z kilkoma otwartymi w tle aplikacjami. Długa sesja zdjęciowa ani trochę nie była Xiaomi straszna. Nawet przełączanie się po kilkadziesiąt razy między trybami foto i wideo nie przyniosło żadnych spowolnień.
Przy obsłudze tylu zaawansowanych funkcji, do których Xiaomi 13 Pro został stworzony, chcąc nie chcąc mocno obciążamy urządzenie. W wielu poprzednich generacjach czy konkurencyjnych modelach skutkowało to znacznym podwyższeniem temperatury i nagłym spadkiem wydajności. Delikatny wzrost temperatury to naturalny proces, nie powinien on jednak wpływać negatywnie na działanie urządzenia. Co więcej, taki stan nie może się też za długo utrzymywać, aby komponenty nie uległy uszkodzeniu. Dlatego tak ważne jest, żeby producenci niewielkich urządzeń mobilnych zadbali o skuteczne odprowadzanie ciepła.
Xiaomi 13 Pro radzi sobie z obniżaniem temperatury rdzenia dzięki funkcji inteligentnej kontroli temperatury oraz bardzo dużej komorze parowej o powierzchni aż 3400 mm2. Jak to wygląda w praktyce? Smartfon siłą rzeczy stawał się nieco cieplejszy podczas testów wydajności, długiego grania czy sesji zdjęciowej i nagrywania wideo. Temperatura plecków nie była natomiast dokuczliwa, a po chwili przerwy smartfon ponownie był chłodny.
Po wyjęciu z pudełka smartfon Xiaomi 13 Pro pracuje na bazie systemu operacyjnego Android 13 z autorską nakładką systemową chińskiego producenta – MIUI 14. Co nowego przynoszą, opowiadał już w osobnych artykułach Robert:
🤖 Android 13 – kiedy trafi na smartfony? Co nowego zaoferuje?
Pominę więc opis dostępnych funkcjonalności. Chciałabym jedynie zwrócić uwagę na kilka kwestii powiązanych z wrażeniami z użytkowania. Pierwszym, co zwróciło moją uwagę po uruchomieniu smartfona, było mnóstwo ikonek… masa ikonek porozrzucanych bez większego sensu na ekranie głównym.
Nieco przejrzyściej układy się one przy ustawieniu ekranu głównego z szufladą aplikacji, gdzie aplikacje podzielone są na kategorie. Nadal jednak zalecam na początku swojej przygody z nowym flagowcem Xiaomi zrobić porządek z ikonami i apkami – pousuwać zbędne, posortować je, a nawet podzielić na foldery, które tworzy się, przytrzymując i przeciągając jedną apkę na drugą.
Wśród tego ogromu aplikacji znajduje się także wiele autorskich narzędzi, między innymi takich, które próbują stanowić alternatywę dla Google’owskich. To na przykład Mi Przeglądarka, Notatki czy SMS. Z których lepiej się korzysta to już decyzja każdego użytkownika.
Te i kilka najciekawszych dodatków od producenta zobaczysz w poniższej galerii:
Xiaomi 13 Pro, jako pełnoprawny flagowiec 2023 roku, obsługuje wszystkie najważniejsze technologie łączność w najnowszych standardach. Dual SIM pozwala na włożenie dwóch kart nano SIM lub użycie jednej karty nano SIM i eSIM. A obsługiwany standard sieci komórkowej to oczywiście 5G.
Również opcje łączności bezprzewodowej w Xiaomi 13 Pro to same najnowsze standardy: Wi-Fi 7 i Bluetooth 5.3. Nie zabrakło także NFC, dzięki któremu można płacić zbliżeniowo telefonem.
Xiaomi to marka, która chętnie rywalizuje na polu szybkości ładowania. Obecnie w swoim najnowszym flagowcu w wariancie Pro postanowiła wykorzystać autorską technologię Smart HyperCharge o mocy aż 120 W. Co ważne, bezpieczna oraz obsługująca tak dużą moc ładowarka jest dołączana przez producenta do zestawu ze smartfonem.
Według zapewnień producenta w trybie standardowym smartfon ładuje się do pełna w 24 minuty, a w trybie przyspieszonym w zaledwie 19 minut. Już pierwsza, domyślna opcja ładowania jest dużym udogodnieniem. Jeśli natomiast zależy Ci na jak najszybszym zasilaniu baterii to w ustawieniach baterii możesz aktywować Boost Mode.
Jak Xiaomi 13 Pro radzi sobie z ładowaniem w praktyce? Gdy rozpoczęłam zasilanie w trybie standardowym, bateria była zapełniona w 10%. Do połowy, czyli 50%, wypełniła się w zaledwie 10 minut. Kolejne procenty przybywały jednak dużo wolniej i na dobrnięcie do 100% energii musiałam czekać jeszcze 20 minut. Łącznie dało to więc pół godziny ładowania od 10 do 100%.
W trybie boost jest faktycznie nieco szybciej. Co prawda nie udało mi się osiągnąć wskazanych przez producenta 19 minut (to zależy od wielu czynników), ale w okolicy 20 minut można spokojnie zasilić baterię do pełna. To oznacza również, że wystarczy kilka lub kilkanaście minut ładowania przed wyjściem do pracy, żeby przygotować smartfon na cały dzień działania.
Taka szybkość ładowania rekompensowałaby konieczność częstego podłączania smartfona do prądu. Na szczęście nie musi, bo bateria w Xiaomi 13 Pro trzyma całkiem dobrze. Intensywne testy aparatów pochłonęły niecałe 20 procent, a to dobry wynik na tle dzisiejszych smartfonów z najwyższej półki. W codziennym użytkowaniu, w zależności od wykorzystywanych funkcji, Xiaomi 13 Pro wytrzymywał od półtora do dwóch dni.
No dobrze, najwyższy czas przejść do aparatów. Tu opowiadania jest naprawdę sporo. Z pewnością nie uda mi się opisać wszystkich funkcji i możliwości. Dlatego skupię się na najciekawszych według mnie cechach foto-video w Xiaomi 13 Pro, zaczynając od podstawowych informacji.
Xiaomi 13 Pro wyposażono w zestaw trzech tylnych aparatów Leica, każdy o rozdzielczości 50 Mpix.
Niezwykle istotnym faktem jest, że Xiaomi 13 Pro powstało we współpracy z legendą fotografii, marką LEICA. Ta współpraca przyniosła nie tylko doskonale zoptymalizowane obiektywy, ale także dwa wyjątkowe style fotograficzne. Wyboru dokonujesz przy pierwszym uruchomieniu aparatu, ale spokojnie, później możesz dowolnie przełączać się między nimi w górnym pasku ustawień.
Rozróżnienie stylów fotograficznych to bardzo ciekawa opcja, która pozwala robić zdjęcia najbliższe naszej estetyce, mocniej nasycone lub bardziej naturalne. Każda marka ma swój charakterystyczny styl, a Xiaomi takim zabiegiem stara się dogodzić jeszcze większej liczbie użytkowników, co wypada jak najbardziej na plus, zwłaszcza przy tak dobrej ogólnej jakości aparatów.
Pierwszy z nich to obiektyw główny z ogromnym jak na smartfon czujnikiem o wielkości 1”. Dzięki temu pojedynczy piksel również jest dużo większy, a to sprawia, że aparat przechwytuje więcej światła i robi ładniejsze, bardziej szczegółowe zdjęcia. To niezwykle istotne zwłaszcza przy ujęciach w ciemności oraz w ruchu.
Drugi jest ruchomy teleobiektyw z długością ogniskową 75 mm. Oprócz bardzo dobrego zoomu optycznego (do 3,2x) teleobiektyw w Xiaomi 13 Pro odpowiedzialny jest także za zdjęcia portretowe. Dzięki swojej budowie moduł przesuwa się do przodu, aby uchwycić więcej detali. Natomiast gdy przesuwa się do tyłu, umożliwia robienie zbliżonych i ostrych zdjęć.
W teście teleobiektywu moją uwagę zwróciła przede wszystkim różnica między jakością zoomu w stylu Leica Authentic a Leica Vibrant. Pierwszy z nich radzi sobie z wyostrzeniem przybliżenia dużo lepiej, co widać dokładnie w poniższych przykładach.
Leica Vibrant:
Leica Authentic:
Trzeci jest obiektyw ultraszerokokątny, który widzi Twój kadr w dużo szerszej perspektywie, dokładnie 115-stopniowej. Co ciekawe to właśnie ten aparat umożliwia uchwycenie obiektów z bardzo bliska, w super makro. Robi to w naprawdę doskonały sposób i w wysokiej jak na makro rozdzielczości – 12,5 Mpix.
Przy okazji muszę wspomnieć o bardzo wygodnej funkcji Xiaomi 13 Pro. Po zbliżeniu aparatu do obiektu smartfon sam zmienia tryb ze standardowego na super makro.
Umieszczona w ekranie przednia kamera do selfie ma aż 32 Mpix i fotografuje w kilku istotnych trybach: z rozszerzonym widokiem 0,8x (do selfie grupowych), w trybie nocnym i trybie portretowym (z rozmazanym tłem). Ma przysłonę f/2.0, pojedynczy piksel o wielkości 0,7 μm, który łączy się 4-w-1 w Super Piksel 1,4 μm oraz pole widzenia 89.6°. Do jego istotnych cech należy zaliczyć jeszcze dynamiczne kadrowanie, czyli rozszerzenie widoku (0,8x) do selfie grupowych.
A oto efekty jego pracy w trudniejszych warunkach oświetleniowych:
Xiaomi od dawna oferuje autorskie funkcje wideo przeznaczone dla twórców w social mediach. To między innymi: wideoblog, krótkie wideo i efekty filmowe. W parze z tymi ciekawymi dodatkami idzie tutaj także świetna jakość.
Smartfonem Xiaomi 13 Pro można nagrywać w rozdzielczościach od HD do 8K. A każdym obiektywem bez wyjątku stworzysz wideo 4K w 60 klatkach na sekundę, nawet super makro czy nocne. Jedynie aparat przedni ogranicza się do jakości Full HD (1080p) 30 fps.
Pod kątem wideo jedną z najciekawszych opcji, z którą nie spotkałam się jeszcze w innych smartfonach, jest teleprompter. W trakcie nagrywania na ekranie można sobie wyświetlać przygotowany wcześniej test lub scenariusz, który przewija się w wybranym tempie. Tekst może mieć do 6000 znaków. Niezła gratka dla wideoblogerów czy tiktokerów.
A oto próbka możliwości wideo smartfona Xiaomi 13 Pro:
Xiaomi 13 Pro to bardzo ciekawa propozycja na półce smartfonów premium. Aparat, który powstał we współpracy z Leiką jest zaskakująco dobry. Spośród konkurencji wyróżnia się przede wszystkim dwoma profilami obrazu oraz wyjątkowo dobrym super makro. Ma świetny zoom optyczny i piękne tryby portretowe.
Nieodzownym atutem Xiaomi jest także przejrzysty interfejs i łatwość obsługi. Dotyczy to zarówno menu aparatów, jak i pozostałych funkcji smart. Ponadto wiele ustawień automatycznie dostosowuje się do sytuacji, co również przekłada się na bardziej satysfakcjonującą jakość użytkowania. To na przykład automatyczne zmiany trybów fotografowania czy adaptacyjne odświeżanie obrazu.
Mimo wielu atutów regularną cenę tego smartfona uważam za zbyt wygórowaną. Marce brak jeszcze pewnej finezji, siły przebicia, więcej wyróżniających ją na rynku autorskich funkcji. Ku tej perfekcji ewidentnie bardzo usilnie dąży i jest coraz bliżej. A postęp względem poprzednich generacji jest wyraźny (aparat, wodoodporność, design, wydajność, bateria). Plusem jest także wydłużenie wsparcia producenta do 3 lat aktualizacji systemu i 5 lat aktualizacji poprawek bezpieczeństwa.
Zatem czy warto kupić model Xiaomi 13 Pro? Jeśli świadomie postawisz na tę markę i zależy Ci na dobrym inteligentnym aparacie, to nie będziesz zawiedziony. Pod wieloma względami Xiaomi 13 Pro jest naprawdę blisko dzieła sztuki – jego aparaty zdecydowanie pomogą takowe stworzyć, ekran pozwoli je równie pięknie wyświetlić, a ceramiczne wykończenie dopełni dzieła.
Osobiście na fotach widzę problem który występuje też u mnie w Xiaomi Mi 11 Pro (też spory sensor). A mianowicie przy silnym świetle w obiektyw. Czy to jest oświetlenie stadionowe czy jasny dzień za oknem przy zdjęciach ze środka jest albo mgiełka/jasność albo gubi szczegóły. W Iphonach tak nie ma. Osobiście jestem zawiedziony i dzięki twojej recenzji wiem że nie ma co zmieniać telefonu na razie
Polecam materiał odnośnie zdjęć z xiaomi 13 pro :