Seria V6B w ofercie chińskiej firmy TCL nie ma swojego bezpośredniego poprzednika. Chociaż miłośnikom motoryzacji oznaczenie „V6” będzie kojarzyć się z mocnymi silnikami widlastymi, w rzeczywistości telewizory z V6 w nazwie reprezentują klasę budżetową. Pomimo tego 43V6B wypadł nadzwyczaj dobrze, więc postanowiliśmy sprawdzić, jak spisze się model 65-calowy. Zapraszam zatem do lektury testu i recenzji telewizora TCL 65V6B.
Telewizor TCL 65V6B to ciekawa propozycja dla tych, którzy pragną nabyć duży telewizor z dobrą jakością obrazu i w korzystnej cenie. Taki do telewizji, i do domowego kina.
W gamie telewizorów TCL na rok 2024 seria V6B plasuje się poniżej serii P74 i obejmuje najbardziej przystępne telewizory 4K. W serii V6B znajdziemy ekrany o przekątnych 43, 50, 55, 65, 75 i 85 cali.
TCL 65V6BX1 (dalej dla uproszczenia zwany 65V6B) jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu Android 11 (Google TV) oraz oprogramowania systemowego w wersji V8-R51AT01-LF1V119.020712. Zastosowana platforma sprzętowa to rtd2851a (Realtek).
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | 65V6BX1 |
Kraj produkcji | Assembled in Poland |
Data produkcji | Nie podano |
Reprodukcję barw na wprost ekranu oceniam jako bardzo dobrą.
W ocieplonym (tj. wykazującym nadmiar składowej czerwonej bliskim wzorca trybie film (5896K) średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw wyniósł 3,0, a więc dokładnie na progu postrzegalności (3,0).
… dało się zauważyć sporą nierównomierność podświetlenia. Ekran był jaśniejszy w środku i przy brzegach ekranu oraz ciemniejszy w pozostałych obszarach. I chociaż podczas oglądania typowych, kolorowych treści wypełniających cały ekran ta nierównomierność nie przeszkadzała aż tak bardzo, to będzie ją doskonale widać podczas oglądania sportów, zwłaszcza zimowych (hokeja, narciarstwa itp.).
No cóż, moim zdaniem przydałby się trzeci rząd diod LED, który ułatwiłby uzyskanie równomiernego podświetlenia. Z drugiej strony dążenie producenta do zaoferowania jak najniższej ceny i redukcji kosztu komponentów jest na tej półce całkowicie zrozumiałe. Cel został osiągnięty, chociaż nie bez uszczerbku dla jakości obrazu.
TCL 65V6B jest w stanie wyświetlać tylko standardową paletę barw, dlatego sprawdzi się na treściach SDR. Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 76%, co jest typową wartością dla telewizorów tej klasy (niskogamutowych).
Z kolei średni błąd odwzorowania barw w trybie HDR (przy MaxCLL=1000; MaxFALL=400 cd/m^2) wyniósł 10,6, co jest wynikiem bardzo słabym, który potwierdza, że 65V6B nie jest w stanie odwzorowywać szerokiej palety barw.
TCL 65V6B oferuje bardzo wysoki kontrast, w związku z czym bez problemu sprawdzi się kinie domowym.
Współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 5158:1, co jest znakomitym wynikiem. Niestety, tradycyjnie dla telewizorów tej marki producent zastosował sztuczkę w postaci „podrasowanego” poziomu czerni. Na szczęście, na treściach SDR wystarczy go skorygować z fabrycznych 50 na 53-54, aby reprodukcja szczegółów w cieniach uległa istotnej poprawie.
Nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR 10) wypadła bardzo dobrze – sporo lepiej od niektórych znacznie droższych telewizorów (nawet tych z podświetleniem Mini LED).
Niestety radość z oglądania tak atrakcyjnej czerni mąciły trochę rozjaśnienia wzdłuż górnej i dolnej krawędzi ekranu, co jest wynikiem nierównomierności podświetlenia opisanej szerzej wcześniejszej.
Summa summarum, pod względem czerni i kontrastu 65V6B reprezentuje bardzo dobry poziom – moim zdaniem znacznie wyższy niż rywale z matrycami typu ADS/IPS.
Jeśli chodzi o reprodukcję treści HDR to możliwości 65V6B są w zasadzie … czysto teoretyczne. Inaczej mówiąc, telewizor do reprodukcji wymagających treści HDR się po prostu nie nadaje.
W trybie film na planszy zajmującej 10% powierzchni ekranu maksymalna luminancja wyniosła 244 cd/m^2 pod koniec trzyminutowego pomiaru.
TCL 65V6B oferuje niestety mierną reprodukcję obrazów ruchomych. A oto dlaczego:
Z drugiej strony, na plus telewizorowi można policzyć, że:
Jeśli chodzi o upłynnianie ruchu to, podobnie jak mniejszy model 43V6B, również i 65V6B nie oferuje tej funkcji. O ile w przypadku małego 43-calowego ekranu nie jest to problemem, to na dużym, bo 65-calowym ekranie wszelkie zacięcia i drżenia (ang. judder) będą już widoczne, dotkliwe, czasem nawet irytujące. No, chyba że ktoś będzie oglądał tylko wiadomości i programy publicystyczne.
Testowany telewizor oferuje łagodne, nienatarczywe i nieprzejaskrawione brzmienie, które sprawdzi się podczas oglądania wiadomości i programów publicystycznych.
Telewizor ma dwa przetworniki szerokopasmowe promieniujące do dołu, a według producenta moc głośników to 2 x 10 W.
Brzmienie jest stonowane i łagodne, chociaż głosy mogą wydawać się lekko podbarwione. Do dyspozycji mamy 7 trybów dźwięku: dynamiczny, standard, film, muzyka, wycisz głos, gry oraz sport. Typowego korektora nie ma, ale jego rolę w pewnym stopniu pełnią takie opcje jak definicja, czystość głosu czy wzmacniacz basów.
System Android 11 w odmianie Google TV sprawia, że aplikacji jest bardzo dużo. Również obsługa plików wideo przez standardowy odtwarzacz stała na dobrym poziomie (choć z jednym zastrzeżeniem).
W trakcie testu nie wystąpiły problemy ze stabilnością, a procesor Realteka rtd2851a zapewniał telewizorowi akceptowalną szybkość działania. Inaczej mówiąc, tragedii nie ma, ale 65V6B demonem prędkości nie jest. Na szczęście podczas testu nie wydarzyły się żadne nieprzyjemne niespodzianki (resety, restarty, zawieszenia itp.).
Jeśli chodzi o dostępne aplikacje, to przedstawiają się one następująco:
Obsługa plików wideo:
Użytkownikom odtwarzającym dużo multimediów z USB zalecam zainstalować dodatkowy odtwarzacz, np. VLC, tym bardziej że odtwarzacz standardowy (tj. ten zainstalowany fabrycznie) nie potrafi niekiedy właściwie oddać kolorystyki niektórych filmów z USB. Więcej informacji na ten temat znajdziecie w recenzji modelu 43V6B.
W TCL 65V6B znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.0 |
HDMI 2 | 2.0 |
HDMI 3 | 2.0 eARC |
Pełną listę złączy podano w specyfikacji TCL 65V6B.
W tej kategorii telewizor otrzymuje ode mnie ocenę akceptowalną: opóźnienie sygnału w grach jest niskie, ale funkcje przydatne podczas rozgrywek – tylko podstawowe.
Producent deklaruje, że telewizor TCL 65V6B obsługuje następujące funkcje dla graczy:
Jeśli chodzi o input lag, to z powodu awarii miernika, nie byliśmy w stanie zmierzyć opóźnienia sygnału. Pomimo tego, biorąc pod uwagę, że 65V6B wykorzystuje tę samą platformę sprzętową co 65V6B (tj. rtd2851a Realteka), jest wielce prawdopodobne, że będzie miał on bardzo podobny lub niemal identyczny input lag, jak model 43-calowy. Przypomnę, że w 43V6B zmierzyliśmy wartość 9,0 ms (na sygnale 1080p/60), co było bardzo dobrym wynikiem.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Witam panie Tomaszu ,czy jest zamiar przetestowania tcl65c72b, bardzo go chwalą ale czy jest tak naprawdę?
Niestety nie testowałem jeszcze tego modelu, a szanse na test są moim zdaniem nikłe, ponieważ jest to model przeznaczony tylko i wyłącznie dla jednej sieci handlowej.