Recenzja smartfona Realme X2 Pro – pieruńsko szybki „budżetowy” flagowiec

Mój smartfon jak dla wielu osób z branży technologicznej stał się narzędziem pracy. Po wielu perypetiach z najróżniejszymi modelami i markami telefonów przyszedł czas na zmianę. Miałem konkretne wymagania, nie bałem się jednak zaryzykować i spróbować czegoś nowego. Ostatecznie wybrałem propozycję od „świeżaka” na polskim rynku. Jak oceniam Realme X2 Pro po tygodniu użytkowania? I dlaczego wybrałem właśnie jego?

Poszukiwania i dość wygórowane wymagania

Nie ukrywam, że jestem wymagającym klientem. Zanim zdecyduję się na zakup jakiegoś produktu, a w szczególności elektroniki, najpierw staram się zapoznać z maksymalnie największą ilością dostępnych opcji. Często kończy się to tygodniami spędzonymi na oglądaniu setek recenzji na YouTube. Drugie tyle czasu poświęcam, czytając artykuły i komentarze użytkowników.

Oczywiście, im dalej w las, tym więcej drzew. W moim wypadku początkowe wybory okazują się raczej słabe, a kolejne recenzje robią mi tylko mętlik w głowie. Ostatecznie jednak udaje mi się podjąć właściwą decyzję… a przynajmniej zazwyczaj tak jest.

Zakup telefonu i oszczędności pieniędzy

Jeszcze kilka lat temu wybór telefonu był znacznie prostszy. Teraz, biorąc pod uwagę duże zmiany cen, nowe marki co chwilę pokazujące się na rynku, naszpikowanie smartfonów różnymi technologiami i pogoń za najwydajniejszymi podzespołami wybór idealnego modelu potrafi być naprawdę ciężki.

Czego więc oczekuję od smartfona? Moja lista #musthave zawiera takie pozycje:

  • wydajne podzespoły, które będą wciąż wystarczające za kilka lat
  • możliwie jak najmniej zaśmiecony i responsywny system operacyjny
  • przyzwoita bateria, zdolna wytrzymać cały dzień intensywnego użytkowania
  • dobry, czytelny ekran
  • szybkie ładowanie
  • dobre aparaty, potrafiące robić zdjęcia w wysokiej rozdzielczości
  • obiektyw szerokokątny
  • NFC
  • atrakcyjna cena (najlepiej poniżej 2000 zł)

Jak widzisz, lista ta jest dość długa i w zasadzie wszystkie wymienione na niej punkty spełniałyby najnowsze flagowce, od Samsunga Galaxy S20 aż po OnePlusa 8 Pro. Problem pojawia się jednak przy ostatnim punkcie. Bo jak znaleźć wszystkie te dobrocia upakowane w telefonie do 2000 zł? Okazuje się, że to i (o dziwo) jeszcze więcej zaoferował mi Realme X2 Pro.

Początkowo zakładałem zakup OnePlusa 7T bądź zeszłorocznego modelu 7 Pro. Odstraszała mnie jednak ich cena i brak możliwości rozbudowy pamięci przy pomocy karty microSD, a także brak mini jack’a. Telefony te jednak rysowały się jako wybór niemal idealny, dzięki systemowi operacyjnemu OxygenOS, aż do momentu pojawienia się Realme na polskim rynku.

Przeglądając pierwsze modele tej marki, które swoją drogą wyszły jedynie na chińskim rynku, nie byłem do nich zbytnio przekonany. Cukierkowo wyglądający system i typowe dla tego regionu przywiązanie do upiększania w aparacie przednim czy raczej średnio/nisko półkowe podzespoły nie przykuły mojej uwagi.

Flagowa specyfikacja Realme X2 Pro

Pierwsze recenzje Realme X2 Pro okazały się jednak bardzo pozytywne i wszyscy zgodnie twierdzili, że może to być nowy bardzo poważny konkurent na rynku „budżetowych” flagowców. Głównym minusem był jednak Color OS, czyli system popełniający te same błędy, co MIUI i EMUI lata temu. Wszędobylskie kolory tęczy, „słitaśne” ikonki i mocno zmodyfikowana belka powiadomień nie były czymś, czego pragnąłem. Na początku marca tego roku wyszła jednak nowa wersja systemu, nazwana realme UI, przynosząca Androida w wersji 10 i zupełnie przemodelowaną szatę graficzną. I tutaj testerzy byli znów zadowoleni.

Realme X2 Pro grafika z telefonem

Postanowiłem więc zaryzykować i po raz kolejny dać szansę nowemu graczowi. W taki sposób w moje łapki trafił Realme X2 Pro. Poniżej znajdziesz pełną specyfikację modelu, który posiadam:

  • Qualcomm Snapdragon 855 Plus
  • 12 GB pamięci RAM
  • 256 GB pamięci wbudowanej
  • Ekran 6,5”, 2400 x 1080 px, odświeżanie 90 Hz, AMOLED
  • Aparaty 64 Mpix główny, 13 Mpix teleobiektyw 2x, 8 Mpix szerokokątny, 2 Mpix do wykrywania głębi i 16 Mpix przedni
  • NFC, Bluetooth 5.0, mini jack
  • Bateria 4000 mAh

Specyfikacja nawet jak na 2020 rok robi wrażenie. Telefon ten nie posiada co prawda ładowania bezprzewodowego, nie jest mi ono jednak potrzebne. I teraz najlepsze, za taką specyfikację przyszło mi zapłacić 2199 . Wiem, to kwota nieco wyższa niż zakładane 2000 zł i za tyle dostępna była wersja 8/128 GB. Potrzebuję jednak sporo przestrzeni na telefonie (tysiące zdjęć), więc te dodatkowe 200 zł aż tak mnie nie zabolało.

Realme X2 Pro


No dobrze, na papierze ten telefon wygląda rewelacyjnie, a jak jest w rzeczywistości? Gdzie tutaj jest haczyk?

Co mi się podoba w Realme X2 Pro

Ładna i dobrze wykonana obudowa

Do „haczyków” przejdę później. Na razie pozwól, że powychwalam moją nową zabawkę. Po pierwsze Realme X2 Pro jest zwyczajnie ładnym smartfonem. Nie wyróżnia się niczym spektakularnym na tle setek innych telefonów z notchem i wieloma aparatami z tyłu, ale posiada swój charakter. Lekki gradient niebieskiego tyłu czy wgłębienia na dole i górze metalowej ramki są dla tego modelu charakterystyczne.

Realme X2 Pro tył obudowy telefonu

Jakość wykonania też jest bardzo dobra a telefon mimo sporych rozmiarów dobrze leży w mojej dłoni. Nie przeszkadza mi także notch w formie łezki. Jedyne, co trochę koli mnie w oczy, to mocno wystająca wysepka aparatów. Nie byłaby ona tak straszna, gdyby nie to, że wokół niej zbiera się mnóstwo kurzu. No cóż, skazany jestem na noszenie ze sobą ściereczki z mikrofibry.

Realme X2 Pro porty w telefonie

Zawartość opakowania

Co prawda wewnątrz pudełka nie znalazłem żadnych, nawet najprostszych słuchawek na mini jack, wygrzebałem za to inne przydatne rzeczy. Spodobał mi się dołączony do zestawu silikonowy case. Nie jest to zwykła cienka najtańsza guma a porządne zabezpieczenie dla telefonu. Ciasno siedzi na obudowie i dobrze chroni wysepkę z aparatami.

Realme X2 Pro zawartość pudełka

Na okrzyk zachwytu zasługuje natomiast dołączona do zestawu ładowarka SuperVOOC. To prawdziwy potwór wśród ładowarek sieciowy. Jest całkiem spora i ma moc aż 50 W. Naprawdę chylę czoła przed Realme za decyzję wrzucenia do opakowania takiego akcesorium.

Fenomenalny ekran i fantastyczna wydajność

Już sama technologia, w jakiej wykonany jest wyświetlacz sprawia, że ten ekran jest jednym z lepszych, z jakich korzystałem. Dodając do tego jednak odświeżanie 90 Hz i wydajne podzespoły, każde przewijanie strony internetowej czy przeglądanie ładniutkich krajobrazów na Instagramie jest tak płynne i satysfakcjonujące jak krojenie masełka rozgrzanym nożem.

Realme X2 Pro ekran AMOLED 90 Hz

Wspaniale radzi sobie także umieszczony pod ekranem czytnik linii papilarnych. Widzę, że przez ostatni rok ta technologia poszła mocno do przodu i nie jest już tylko średnio funkcjonalną alternatywą dla fizycznych czytników.

Realme X2 Pro czytnik linii papilarnych w ekranie

Sama wydajność to również (niemal) najwyższa półka. Realme X2 Pro nie posiada co prawda najnowszego Snapdragona 865 i nie obsługuje 5G. Różnica w codziennym użytkowaniu jest jednak znikoma a łączność 4G w zupełności mi wystarcza.

Na telefonie odpalałem takie gry, jak PUBG Mobile, Call of Duty Mobile, Gwint czy Asphalt 8. Żadna z nich na ten moment nie obsługuje odświeżania 90 Hz, grało mi się jednak świetnie i nie zauważyłem nawet najmniejszego spadku wydajności. Rozgrywka była super płynna i dotyk poprawnie reagował na moje polecenia. Telefon także zbytnio się nie nagrzewał nawet po dłuższym graniu, układ chłodzenia jest więc przyzwoity.

Jak można się także domyślać, zapełnienie 12 GB pamięci RAM jest obecnie prawie niewykonalne. To może się jednak już za rok czy dwa zmienić, gdy w sklepie Play dostępne będą nowe wymagające gry, albo jakbym zapomniał przez następne parę miesięcy czyścić pamięć operacyjną. Tak czy siak sądzę, że wybór wersji z taką pojemnością było zdecydowanie wyborem przyszłościowym.

Realme X2 Pro androbench test pamięci

To samo tyczy się 256 GB pamięci wbudowanej. Robię bardzo dużo zdjęć i na moim poprzednim telefonie, gdzie posiadałem kartę microSD 128 GB, była ona po roku niemal całkowicie zapełniona. Oprócz dużej pojemności pamięć ta jest wykonana w standardzie UFS 3.0, więc zapis na poziomie niemal 400 MB/s i odczyt 1400 MB/s jest normą. Takie prędkości pozwalają mi uruchamiać zainstalowane na telefonie aplikacje w mgnieniu oka.

realme UI to niezwykle miłe zaskoczenie

Telefon z kosmiczną specyfikacją bez dobrego i dobrze zoptymalizowanego systemu jest niczym więcej, jak poręczną kupką złomu. Gdy po raz pierwszy uruchomiłem Realme X2 Pro i zobaczyłem system ColorOS, to dostałem odruchu wymiotnego. Pastelowe kolorki i wielkie ikony przypominały mi zabawkowe plastikowe telefony.

Szybko ściągnąłem więc aktualizację z oficjalnej strony producenta, zainstalowałem ją i moim oczom ukazała się nakładka realme UI z Androidem w wersji 10. I po tych kilku dniach korzystania z tego systemu mogę śmiało powiedzieć, że jest to wschodząca gwiazda i poważny konkurent dla innych typowo chińskich marek dostępnych na naszym rynku.

realme UI pasek powiadomień

Cały realme UI jest czymś pośrednim pomiędzy silnie zmodyfikowanymi systemami, takimi jak EMUI, MIUI i One UI, a czystym Androidem. Oprócz klasycznych opcji mogę w nim ustawić takie rzeczy, jak rozmiar i kształt ikon, styl zegarka w trybie always-on-display, tutaj nazwane Wyświetlanie po wyłączeniu ekranu czy tryb ekranu głównego (dostępny jest tryb szuflady i tryb prosty, podobny do iOS-a).

Generalnie cały system naszpikowany jest fajnymi i co najważniejsze przydatnymi funkcjami. Nie razi jednak w oczy jaskrawością i wygląda znacznie dojrzalej od swojej wcześniejszej wersji. Jak do tej pory nie zauważyłem także żadnych problemów z płynnością, a każda aplikacja uruchamia się bez zająknięcia.

Producent zadbał także o pełne spolszczenie systemu i na razie nie znalazłem żadnego babola językowego czy chińskich krzaczków ukrytych gdzieś głęboko w ustawieniach. Dla Realme leci więc w tym miejscu duży plus za dokładność.

Jak to się szybko ładuje!

Ogniwo o pojemności 4000 mAh pozwala mi na ten moment na około 5 godzin SOT (Screen On Time). Wydawać by się mogło, że to niezbyt wiele. Mam jednak ciągle uruchomione LTE, lokalizację, Bluetooth (podłączony smartwatch), always-on-display, odświeżanie ekranu 90 Hz i NFC (płatności zbliżeniowe). Do tego na przemian przeglądam internet, oglądam YouTube i gram w COD Mobile, sądzę więc, że ten wynik i tak jest zadowalający.

Realme X2 Pro ładowarka SUPERVOOC 50 W

To, co jednak zwaliło mnie z nóg, to szybkość ładowania. Dołączona do zestawu ładowarka o mocy 50 watów (!!!) ładuje ten telefon od 20% do 100% w… 25 minut. Tak, nie przewidzieliście się. Ten smartfon ma pełną baterię w mniej niż pół godziny! Prędkość ładowania jest więc porażająca, ciekaw jestem jednak jaki będzie miało to wpływ na baterię w dłuższej perspektywie.

Aparaty dają radę

Główne oczko aparatu to matryca ISOCELL Bright GW1 o rozdzielczości 64 Mpix. Jest ona dobrze znana chociażby z bardzo ciepło przyjętego średniopółkowca Xiaomi Redmi Note 8 Pro. Czy taki aparat w telefonie za około 2000 zł to coś złego? Absolutnie nie. Dzięki naprawdę dobremu oprogramowaniu aparat robi bardzo przyzwoite zdjęcia, szczególnie gdy dostarczyłem mu odpowiednio dużo światła.

To samo tyczy się w zasadzie wszystkich pozostałych obiektywów. Aparat zoom o zbliżeniu 2-krotnym oferuje nawet hybrydowe 5-krotne przybliżenie, które jest chyba największym moim zaskoczeniem. Zdjęcia z niego wychodzą naprawdę ładne i całkiem szczegółowe.

Aparat do selfie jest po prostu dobry. Kolory są nieco zbyt jaskrawe i to oczko ma czasami problem z odpowiednim dobraniem ekspozycji. Świetnie radzi sobie jednak z detekcją krawędzi przy funkcji portretu. Mogę uruchomić przy nim nawet tryb HDR, chociaż wymaga on poprawy w aktualizacjach. Niby poprawia ekspozycję zdjęcia, ale często przepala jasne miejsca i ogólnie fotki z włączonym HDR wychodzą czasami nieco za jasne.

Najgorzej zdecydowanie wypada aparat szerokokątny. Nie oznacza to jednak, że jest zły. Zdjęcia z tego oczka wychodzą po prostu OK. Są całkiem ładne a kolory żywe, brakuje im jednak szczegółowości.

Podoba mi się natomiast wykorzystanie aparatu szerokokątnego w funkcji makro. To samo rozwiązanie znaleźć można chociażby w zeszłorocznych OnePlusach. Tutaj natomiast trzeba się naprawdę postarać, aby zdjęcie z bliska wyszło ostre. Mam wrażenie, że jest to problem z autofocusem i liczę, że przy kolejnych aktualizacjach ten problem zostanie naprawiony. Gdy jednak udaje mi się zmusić obiektyw do współpracy, zdjęcia wychodzą naprawdę interesująco i nawet imponująco.

Realme X2 Pro aparat macro 1

Realme X2 Pro potrafi nagrywać wideo w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę przy elektronicznej stabilizacji obrazu. Filmy są bardzo ładne i szczegółowe a stabilizacja daję radę. Tym elementem fotograficznej całości jestem także pozytywnie zaskoczony, a szczególnie biorąc pod uwagę to, że główny moduł aparatu nie ma optycznej stabilizacji obrazu.

Możliwe jest także nagrywanie w zwolnionym tempie w maksymalnie 960 klatkach na sekundę. Trzeba jednak idealnie wymierzyć moment nagrania, gdyż telefon pozwala uchwycić jedynie kilka sekund super wolnego klipu. Prywatnie bardzo rzadko korzystam z tej funkcji w telefonach. Patrząc jednak na jakość nagrań sądzę, że gdy będę potrzebował uchwycić swojego kota w zwolnionym tempie, to Realme X2 Pro mnie nie zawiedzie.

Bardzo przyzwoicie wychodzą także zdjęcia nocne. Tryb „Ultra Night” działa sprawnie, odpowiednio doświetlając zdjęcia, widzę jednak w fotkach strzelonych przy pomocy tej funkcji dużą pracę systemowego odszumiania. Zdjęcia nocne są więc ładne, brakuje im jednak szczegółowości.

Multimedialny kombajn

Zdarza mi się sięgnąć po słuchawki przewodowe, dlatego z otwartymi ramionami powitałem „staromodne” gniazdo mini jack. Częściej jednak oglądając nowe materiały na kanale TVGRYpl na YouTube (pozdrawiam redakcję), korzystam ze wbudowanych głośników. Te zamontowane w Realme X2 Pro są w konfiguracji stereo. W przeciwności do tego rozwiązania u innych producentów tutaj mam wrażenie, że głośnik do rozmów nie przekazuje jedynie wysokich tonów, ale brzdąka także średnimi dźwiękami. Nie ma mowy oczywiście o jakichkolwiek basach, dźwięk z głośników jest jednak bardzo donośny i czytelny, a to jest dla mnie najważniejsze.

Co mi się NIE podoba w Realme X2 Pro

Jeżeli jakość nagrań wideo z głównego aparatu oceniłbym na szkolne 5+, tak sama zakładka WIDEO w aplikacji zasługuje na sromotne 1 z wykrzyknikiem w dzienniczku. Niby na pierwszy rzut oka wszystko jest na swoim miejscu i działa jak należy. Jest przecież możliwość włączenia ultrastabilności czy bokeh na żywo (które swoją drogą traktuje jako ciekawostkę). Schody zaczęły się jednak, gdy chciałem przełączyć nagrywanie na obiektyw szerokokątny.

Mając ustawioną rozdzielczość nagrania na 4K i 60 klatek na sekundę w aplikacji nie pojawia się w ogóle możliwość przełączenia obiektywu na szerokokątny. Aby było to możliwe, trzeba wejść w ustawienia i zmienić rozdzielczość przechwytywania obrazu na FHD i 30 fps-ów.

realme UI nagrywanie wideo szerokim kątem

Powrót do głównej matrycy wiąże się z ponownym wchodzeniem do ustawień i zmianą rozdzielczości i szybkości nagrania. Nie rozumiem, dlaczego producent dopuścił, aby aparat miał tak absurdalne ograniczenie. Czemu ustawienia nie zapisują się do danego obiektywu a do całej aplikacji? Jest to jednak rzecz możliwa do naprawienia w aktualizacji.

Minusem jest również brak slotu na karty pamięci microSD, chociaż wersja z pojemnością 256 GB rekompensuje ten problem.

Ocena Realme X2 Pro – rewelacyjny telefon za jeszcze lepsze pieniądze

Lista moich zażaleń na ten moment jest niezwykle krótka w porównaniu z zaletami, jakie odkryłem w ciągu tego pierwszego tygodnia obcowania z Realme X2 Pro. Jak będzie za te parę miesięcy czy lat? Czas pokaże.

Realme jako świeżak na polskim rynku i ogólnie rynku światowym moim zdaniem ma bardzo dużą szansę wybić się świetnym stosunkiem jakości do ceny. Zresztą dokładnie taką samą strategię przyjęło jeszcze parę lat temu Xiaomi i Huawei.

W tym momencie ciekaw jestem natomiast, jak będzie wyglądać wsparcie po dłuższym czasie. Mój model dostał aktualizację do androida 10 dość późno. Na dodatek nie była ona dostępna z poziomu samego telefonu w formie OTA i musiałem ściągać ją z europejskiej strony producenta, a następnie ręcznie instalować. Nie było to dla mnie jednak problemem i proces aktualizacji przeszedł bezboleśnie.

Będąc absolutnym Androidowym purystą zapewne poszedłbym w kierunku OnePlusa albo Google Pixela. Wiem także, że w podobnej cenie znalazłbym lepsze pod względem możliwości fotograficznych telefony, jak chociażby Huawei P30.

Całościowo jednak Realme X2 Pro jest telefonem rewelacyjnym. Można by nawet pomyśleć, że jego stosunek ceny do oferowanych możliwości jest zbyt dobry, by mógł być prawdziwy. I wiesz co? Wcale tak nie jest.

Realme X2 Pro tył obudowy telefonu

Jest ładny i dobrze wykonany, diabelnie szybki, długo działa na baterii i błyskawicznie szybko się ładuje. Głośniki grają czysto i donośnie a korzystanie z 90-hercowego AMOLED-owego wyświetlacza to sama radość. Możliwościom fotograficznym odbiega trochę od najmocniejszych graczy na rynku, wciąż jednak jestem w stanie zrobić nim szczegółowe i cieszące ładnymi kolorami zdjęcia.

Czy polecam więc Realme X2 Pro? Absolutnie tak! Jeżeli nie przywiązujesz specjalnej wagi do konkretnego producenta i szukasz po prostu dobrego telefonu za dobre pieniądze, ten smartfon jest zdecydowanie dla Ciebie.

Minusy

Plusy

Zobacz też recenzję Realme 6

Sprawdź Realme X2 Pro w x-kom