Gdy w maju 2024 roku recenzowałem LG 55B3, nie wiedziałem, że za miesiąc przetestuję jego następcę. Nowy model przynosi szereg zmian: nowy procesor, dwa razy więcej złącz HDMI 2.1, Chromecast oraz inny wygląd. A czy te zmiany wypadają w ostatecznym rozrachunku pozytywnie, czy też nie, tego dowiecie się z recenzji LG OLED55B4.
LG 55B4 będzie znakomitym wyborem dla konsumentów szukających najbardziej przystępnego telewizora OLED. 55B4 jest telewizorem uniwersalnym i sprawdzi się w większości zastosowań (telewizja, kino domowe, sport i gry).
Skromna jasność pełnoekranowa sprawia, że 55B4 nie sprawdzi się w mocno nasłonecznionych salonach.
Pomimo całkowicie nowej gamy telewizorów na rok 2024 seria B4 nadal zawiera najbardziej przystępne telewizory OLED koreańskiego producenta. Chociaż technicznie jest mniej zaawansowana niż wyższa seria C4, to w kilku aspektach różnice pomiędzy nimi zniknęły lub znacznie się zmniejszyły.
LG OLED55B46LA (dalej dla uproszczenia zwany 55B4) jest telewizorem OLED z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. W trakcie testu pracował pod kontrolą systemu webOS 2024 oraz oprogramowania w wersji 03.10.37
Informacje z tabliczki znamionowej: | |
---|---|
Model | OLED55B46LA |
Kraj produkcji | Assembled in Poland |
Data produkcji | 05/2024 |
W konstrukcji LG 55B4 można wyróżnić następujące cechy:
Podobnie jak w poprzedniku, reprodukcja barw, zarówno na wprost ekranu, jak i pod kątem w stosunku do niego, jest jedną z najważniejszych zalet OLED-a 55B4. Oczywiście nie ma przeszkód, aby kolory jeszcze bardziej poprawić w drodze kalibracji.
W ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker obraz był zauważalnie ocieplony, tj. przejawiał nadmiar składowej czerwonej i niedobór składowej niebieskiej (5719K). Pomimo tego średni błąd odwzorowania kilkudziesięciu testowych próbek barw był niski i wyniósł 2,3, czyli zdecydowanie poniżej progu postrzegalności (3,0). Ponadto, reprodukcję odcieni ludzkiej skóry (kilkanaście jasnobrązowych słupków po prawej stronie wykresu) można uznać za znakomitą, bowiem tylko w jednym przypadku błąd przekroczył (i to nieznacznie) wartość 2,0.
Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 97%, co jest bardzo dobrym wynikiem i potwierdza możliwość wyświetlania bardzo szerokiej palety barw. Z kolei średni błąd odwzorowania barw w trybie HDR (przy MaxCLL=1000; MaxFALL=400 cd/m^2) wyniósł 5,0, co jak na OLED-a jest wynikiem średnim. Powód takiego stanu rzeczy? Zbyt niska jasność.
Ze względu na swoją czerń i kontrast telewizory OLED są obecnie najlepszymi ekranami do kina domowego, a model 55B4 nie jest tu żadnym wyjątkiem. Inaczej mówiąc, 55B4 w warunkach kina domowego spisze się znakomicie.
Nasza standardowa scena testowa z filmu Zjawa (The Revenant, 2015, HDR10) wypadła bardzo dobrze, choć telewizor lekko stłumił niektóre trzeciorzędne detale w tle.
Tak dobry obraz i to już w ustawieniach fabrycznych trybu filmmaker zapewnia właściwa fabryczna kalibracja. Dość rzec, że poziom czerni został ustawiony wzorowo (na 50) i nie wymagał żadnej korekty. Dla porównania, ubiegłoroczny 55B3, którego testowałem w maju 2024, wymagał korekty poziomu czerni z fabrycznych „50” na „52”. Drugim składnikiem, który zapewnia 55B4 tak dobry obraz w ustawieniach fabrycznych jest charakterystyka jasności, która zapewnia dobrą reprodukcję przyczerniowych detali. Nie zawsze jest ona tak dobra jak w modelu 55B4 – w tym samym czasie testowaliśmy jeden z OLED-ów LG z wyższej serii i niestety w ustawieniach fabrycznych wypadł on gorzej niż 55B4.
W trakcie testu obejrzałem też wymagające sceny z filmu Pierwszy człowiek (First Man, 2018) i muszę powiedzieć, że poza lekkim kleksowaniem (tj. przyczerniową fluktuacją jasności) w ekstremalnych scenach nie miałem się do czego przyczepić.
Krótko mówiąc, nawet bardzo wymagający kinomaniak czy wideofil będzie miał niewiele powodów do narzekań na kinowy obraz na ekranie 55B4. Brawo!
W trybie HDR filmmaker na planszy 10% maksymalna luminancja na początku trzyminutowego pomiaru wyniosła 628 cd/m^2 i w ciągu 180 sekund wzrosła do 685 cd/m^2.
A teraz zestawmy te pomiary z poprzednikiem:
Jak widać: jest lepiej. Z kolei na pełnoekranowej białej planszy, która sprawia kłopoty wszystkim OLED-om luminancja była (zgodnie z oczekiwaniami) sporo niższa niż w oknie 10% i wyniosła zaledwie 124 cd/m^2, co jest niskim wynikiem (55B3 – 118 cd/m^2).
Odwzorowanie obrazów ruchomych przez 55B4 oceniam pozytywnie: ostrość obrazów ruchomych jest bardzo dobra, a funkcja upłynniania działa akceptowalnie.
Funkcja TruMotion ma następujące opcje:
Zależność ostrości obrazów ruchomych od wybranych opcji TruMotion przedstawia się następująco:
Ostatnia opcja (WU+OLED Motion) powoduje spadek jasności i bardzo duże migotanie (większe niż w 65C4) i trudno ją polecić zwykłemu użytkownikowi.
Powyższe wyniki stanowią typowe wartości dla wyświetlaczy WOLED od LG. Pozostałe spostrzeżenia:
TruMotion generuje trochę więcej artefaktów (zniekształceń) niż porównywalni rywali, dlatego też zalecam rozważnie i z umiarkowaniem korzystać z funkcji upłynniania, zwłaszcza w scenach z bardzo szybkim ruchem.
Uważni Czytelnicy z pewnością zauważą zmiany w plastikowym grillu ochronnym, który w porównaniu do 55B3 jest teraz jednolity, a to z powodu zmian w konstrukcji obudowy 55B4 w porównaniu do 55B3 (proszę zwrócić uwagę na poziomą szczelinę w grillu poprzednika, której nie ma następca).
Niestety, bas nie jest najwyższej jakości i, zależnie od ustawień, może mieć tendencję do „jednonutowości”. Pomimo tego mnogość ustawień pozwala dopasować brzmienie i do własnych upodobań i do pomieszczenia. Do dyspozycji mamy aż siedem fabrycznie zdefiniowanych trybów dźwięku, w tym muzyka i czysty głos pro.
Funkcje multimedialne są jednym z atutów LG 55B4: system webOS 2024 jest łatwy w obsłudze, a wybór aplikacji jest całkiem spory. Zmiany sprzętowe przyniosły tylko niewielką poprawę szybkości działania systemu. Poprzednik, tj. 55B3, bazował na chipsecie K8HPP, a najnowszy 55B4 ma już nowy procesor K24. Pomimo tego O22N z serii C3 i C4 nie został zdetronizowany i nadal wydaje się żwawszy od serii K.
Wybór aplikacji jest nadal spory. Chociaż telewizory głównego koreańskiego rywala utraciły w roku 2024 aplikację Canal+, webOS 2024 takowej straty nie odnotował. Co więcej, otrzymał obsługę Chromecasta, którą doprawdy trudno przecenić.
Od teraz każdy, kto będzie chciał „przesłać” ze smartfona media z YouTube’a, Deezera lub Spotify’a na telewizor LG z pewnością doceni łatwość, szybkość i wygodę, z jaką się to teraz odbywa w systemie webOS 2024. Dla mnie osobiście jest to bardzo pozytywna nowinka, na którą czekałem.
*test robiliśmy przed 11 czerwca 2024 r., czyli przed premierą serwisu Max – następcy HBO Max.
W trakcie testu telewizor odtworzył prawie wszystkie testowe pliki z USB w kontenerach avi, flv, mkv, mov, mp4, mts oraz tp. Choć brak obsługi plików wmv nie był zaskoczeniem, to był nim brak obsługi dość nietypowych plików w rozdzielczości nieznacznie większej od typowego Ultra HD (np. 4096×2304), które to pliki telewizory LG odtwarzały bez problemów do roku modelowego 2022 włącznie. W roku 2023 seria B3 utraciła tę obsługę, a w B4 z roku 2024 tej funkcjonalności również zabrakło. Czyżby producent oszczędzał na kodekach? Na to wygląda. Dodam, że seria C3 oraz C4 takową obsługę nadal mają.
A oto pozostałe uwagi dotyczące odtwarzacza multimediów:
W LG OLED55B4 znajdziecie: | |
---|---|
HDMI 1 | 2.1 |
HDMI 2 | 2.1 |
HDMI 3 | 2.1 eARC |
HDMI 4 | 2.1 |
Pełną listę złączy podano w specyfikacji LG 55B4.
LG 55B4 oferuje wiele funkcji dla graczy. Są to, m.in.:
Jeśli chodzi o opóźnienie sygnału (ang. input lag), to pomimo wielu prób nie dało się zmierzyć tego parametru, ponieważ telewizor zrywał połączenie (takie problemy napotykamy w mniej niż 1% testowanych telewizorów). Nie pomogła ani zmiana ustawień gry, ani zmiana złącza, w związku z czym problem wynika najpewniej z wczesnej wersji oprogramowania i najprawdopodobniej zostanie rozwiązany w drodze aktualizacji oprogramowania systemowego.
Przypomnę tylko, że poprzednik, tj. model 55B3 na sygnale 1080p/60 miał opóźnienie równe 12,8 ms i spodziewamy się, że w 55B4 będzie podobnie.
Z kolei zakres VRR to 40-120 Hz (wg EDID), co jest nieco lepszym wynikiem niż u niektórych rywali, którzy schodzą „tylko” do 48 Hz.
Konsola Xbox Series X podłączona do 55B4 tak oto oceniła go pod kątem możliwości współpracy:
Nóżki zamiast podstawy, metal zamiast plastiku, poprawiony interfejs i funkcje systemu webOS 2024, obsługa Chromecasta (nareszcie) oraz dwa razy więcej gniazd HDMI 2.1, co w poprzedniku. Tak właśnie wygląda przepis na udaną ewolucję dobrego telewizora. Najważniejsze, że przy okazji tej ewolucji nie zepsuto nic ze świetnych kolorów, głębokiej czerni czy znakomitego kontrastu, z których OLED-y są dobrze znane. I właśnie za to wszystko 55B4 należy się mocna rekomendacja. Drżyjcie Mini LED-y! Wasz pogromca nadchodzi.
I jeszcze jedno. Telewizorowi przyznaliśmy 7,5 punktów na 10, ale ponieważ aktualny system ocen nie dopuszcza „połówek”, wynik zaokrąglono.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Dzień Dobry. Panie Tomaszu czy oledy nadają się do długich seansów ! Tak się zastanawiam bo wiele się pisze że na obledzie można oglądać trzy , cztery godziny i należy go wyłączyc na jakiś czas lub telewizory same przerywają oglądanie. Bardzo jestem ciekawy jakie zdanie ma Pan na ten temat . Mam tv Samsung QE55Q80B i generalnie jestem zadowolony choć korci mnie aby może go wymienić na jakiegoś mini Leda z kilkuset strefami lub właśnie oleda .
Problem polega na tym że lubię długo oglądać tv który u mnie ” pracuje ” nieraz cały dzień lub od popołudnia do rana . Pozdrawiam.
Arek
Przy tak intensywnej eksploatacji OLED-a rzeczywiście może lepiej zostawić. Z drugiej strony to właśnie OLED dałby wielki i zauważalny skok jakościowy. A nie myślał Pan o tym aby OLED-a wziąć tylko i wyłącznie do domowego kina, a stary TV zostawić do reszty zastosowań?
Niestety dwa tv odpadają ze względu na to iż mieszkanie jest jednopokojowe . Duży pokój ale tylko jeden . Tak więc trzeba się będzie zdecydować jednak na mini leda bo w przypadku oleda z moim oglądaniem można by go szybko ,, załatwić ” . Szkoda trochę ale cóż. Dziękuję za zainteresowanie i Pozdrawiam
Arek
Dzień dobry, przepraszam, ze w komentarzu, ale nie widzę żadnej opcji kontaktu. Czy może planuje Pan recenzję dość zaskakującego monitora Philips 27B1U7903?
Monitor wyraźnie sie wyróżnia parametrami, „normalnymi” (jak na monitor) wymiarami i proporcją ekranu a zarazem można znaleźć jedynie – jak określają sami autorzy – jego „nierecenzje” lub „prawie recenzje”. Co jest dośc zdumiewające.
Przykro mi, ale testowanie sprzętu tej marki jest „poza moim zasięgiem” niestety. Więcej nie wolno mi powiedzieć.
Rozumiem, to miałbym jeszcze jedno pytanie.
Od lat używam telefonów AMOLED i jestem „zakochany” w jakości obrazu. Ze względu na specyfikę użytkowania przeze mnie monitora najbardziej pasowałby mi również monitor OLED do 30 cali.
I tu jest problem bo OLED-y, bardzo rzadkie do 30 cali, jeśli już, są to tylko 2K. To, że 4K nie będzie, to akceptuję, jako monitor pewnie i tak litery byłyby dla mnie za małe (nawet po powiększeniu), nie używam do gier, natomiast pytanie, czy interpolacja filmu HD do monitora 2k jest mocno zauważalna?
Witam szkoda ze Pan nie porownuje od razu do innych modeli przetestowanych tutaj. Byl tu kiedys lg oled 55 c3 ktory tez wypadl bardzo dobrze i uzyskal tyle samo punktow a kosztuje prawie 2,5 tys mniej. Wiec pytanie czy jest sens kupowac ten model ?
Model schodzący z rynku zawsze będzie tańszy. Na Pana miejscu brałbym C3.
Wiem wiem, ale roznie bywa czasem nowy lepszy i warto doplacic a czasami lepiej kupic starszy model. Dziekuje za opinie w odpowiedzi bo chyba nic innego czy lepszego w podobnej cenie nie kupie.
Cena za B4 to jakaś kpina, Samsung s85D, ta sama matryca i dużo tańszy , słaba jasność, kiepskie wykonanie, niektórzy producenci ,sami się proszą żeby iść po tcl, hisense 🤔