W kolejnej zakładce Headset znalazłem wszystkie dostępne opcje konfiguracji samych słuchawek. Jest tutaj także informacja o stanie baterii pchełek i etui. Z najciekawszych opcji konfiguracji wymieniłbym funkcję podbicia basów albo tonów wysokich osoby przez nas słyszanej w trakcie rozmowy i możliwość znalezienia słuchawek gdybym je zgubił. Wtedy na mapie pokazywana jest ostatnia lokalizacja, na które słuchawki były sparowane z telefonem.
Jak korzystało mi się ze słuchawek Jabra Elite Active 75t?
Komfort noszenia
Do zestawu dołączone są dodatkowe dwie pary gumek o różnych rozmiarach. Te założone od początku na słuchawkach są średniej wielkości i dla mnie okazały się najwygodniejsze spośród trzech par.
Niestety nie oznacza to, że Jabra Elite Active 75t są super wygodne. Pchełki całkiem porządnie siedzą w moich uszach i dzięki niskiej wadze prawie ich nie czuję, muszę je jednak dość mocno wciskać, aby dobrze się trzymały. Jedynie średni rozmiar gumek jest w stanie dostatecznie dobrze złapać chwyt. Po założeniu pozostałych dwóch par pchełki zwyczajnie wypadały mi z kanalików usznych.
Moim zdaniem znacznie pomogłoby dodanie małych gumowych skrzydełek, które dodatkowo wciskałyby się w małżowinę uszną. Oczywiście jest to subiektywne odczucie i jeżeli zdecydujesz się na zakup Active 75t, to mogą się one okazać dla Ciebie najwygodniejszymi słuchawkami, z jakich korzystałeś.
Ode mnie pod tym względem otrzymują jednak szkolną ocenę 4-. Jest całkiem przyzwoicie i podczas ćwiczeń trzymają się całkiem porządnie, z czasem jednak potrafią się lekko wysunąć, tracąc przy tym izolację.
Długość pracy na baterii
Sugerowana długość pracy na baterii samych pchełek to 7.5 godziny, dodając do tego wbudowany w etui powerbank, ten czas ma się wydłużyć do 28 godzin. Lubię słuchać dość głośno muzyki, dlatego też w moim teście same słuchawki wytrzymały około 6 godzin ciągłej pracy. Jak dla mnie jest to bardzo dobry wynik. Pchełki są w końcu zdolne wytrzymać niemal cały dzień słuchania.
Co istotne 15 minut ładowania pchełek w etui daje około godzinę słuchania. Ta cecha pomogła mi, gdy musiałem wyjść do sklepu i w drodze chciałem posłuchać swoich ulubionych utworów, a okazało się, że w pchełkach, które zostawiłem na biurku poza etui, zostało 4% baterii. W trakcie szykowania się wrzuciłem je więc do case’a i już po chwili cieszyłem się muzyką w drodze.
Świetne doświadczenia z baterią i ładowaniem dopełniłoby natomiast ładowania bezprzewodowego w standardzie Qi, gdyż tego w Active 75t brak.
Jakość dźwięku
Pora na rzecz najważniejszą w słuchawkach, czyli jak one brzmią. A Jabry Elite Active 75t brzmią wspaniale! Chyba trochę się pośpieszyłem… no dobrze, to po kolei.
Pierwsze wrażenie po włączeniu płyty Post Traumatic od Mike’a Shinody – „Matko, jak te słuchawki dudnią!”. I faktycznie, zaraz po wyjęciu z pudełka pchełki mają niebotycznie wręcz podkręcone niskie tony. Szybka korekta equalizera naprawiła jednak ten stan.
Odradzam zakup tych słuchawek każdemu kto chciałby używać ich w trakcie spaceru, biegu lub jazdy na rowerze w tych sytuacjach słuchawki zupełnie się nie sprawdzają dźwięk ciągle się rozłącza co uniemożliwia ich użytkowanie. Słuchawki były sprawdzane na dwóch telefonach Samsung Galaxy S8, S10 sytuacja jest taka sama. Mimo że sprzedawca wymienił u producenta słuchawki na nowe nic to nie zmieniło nadal jest ten sam problem. Jest to dziwne tym bardziej że słuchawki są bardzo drogie a tańsze zamienniki z Chin za 60 zł nie mają tego typu problemów.
Miałem to samo na SGS S7. Nieużywalne. Ale tak naprawdę – nie dało się ich używać. I teraz uwaga: zepsuł mi się S7, kupiłem iPhone 11 i…. REWELACJA! Zupełnie inne słuchawki! Zatem – Jabry polecam, Samsungi – nie.
Odpowiedz sobie zatem – android heheh
Samsung s10 plus ,nie ma zadnych roblemow. nic sie nie rozlacza , idealnie leza w uchu i brzmia jak bajka.
W moim odczuciu słuchawki są bardzo wygodne a obsługa jest prosta i intuicyjna. Jakość dźwięku na bardzo przyzwoitym poziomie (z plusem) a możliwość parowania z różnymi urządzeniami jest dla mnie mega dużym atutem. Wygoda i odporność na wodę dają duże możliwości dla osób uprawiających sport i liczących na wytrzymałe i ergonomiczne słuchawki. Sama wygoda ich noszenia jest pewnie sprawa bardzo subiektywna i zależy od danej osoby, jak w przypadku innych słuchawek tego typu.
Dzień dobry, nadal jest ten problem?
Nie mogę nikomu polecić tych słuchawek, jak za taką cenę to jest naprawdę niepoważne żeby non stop wypadały z uszu, nawet przy prostych ćwiczeniach rozciągających na macie. Co z tego, że ANC, co z tego, że dźwięk przyzwoity, skoro co 40 sekund muszę je poprawiać, bo inaczej zaczynają wypadać? Producent powinien dołączyć albo więcej rozmiarów wkładek albo dodać piankowe, które według użytkowników wielu grup dyskusyjnych (mających ten sam problem…) częściowo pomagają. Nigdy nie zrozumiem oszczędzania na detalach, kiedy produkt jest promowany jako premium. Na dodatek nazywa się „Active” – wielki zawód.