Parafrazując tytuł piątej części Star Wars, śmiało mogę napisać: Intel kontratakuje. Najnowszy i najwydajniejszy procesor niskonapięciowy Intel Core i7 11-generacji, znany też jako Intel Tiger Lake wygrywa w testach z AMD Ryzen 7 4700U. Ten demon szybkości stanowi serce recenzowanego Acer Swift 5. Jak sprawuje się w ultrabooku ważącym zaledwie kilogram i trzydzieści gramów? Odkryj ze mną wady i zalety tego modelu.
Laptop Acer Swift 5 jest pierwszym modelem z procesorem Intel Tiger Lake, który trafił w ręce naszej redakcji i moje. Dodatkowym atutem tej jednostki jest zintegrowany układ graficzny Intel Xe. Ten 14-calowy ultrabook stanowi kwintesencję niezwykle praktycznego, mobilnego i wydajnego urządzenia. Jak każdy, ma też wady — tylko czy da się z nimi żyć? Zweryfikuję to, a recenzję zacznijmy od krótkiego wideo pokazującego bohatera dzisiejszego testu:
Otrzymałem topową konfigurację Acer Swift 5 wyposażoną we wspomniany procesor Intel Cor i7 11’generacji, 16 GB RAM oraz zintegrowaną grafikę Inel Xe. Poniżej pełna specyfikacja recenzowanego modelu:
Urządzenie jest niezwykle lekkie, a waga kuchenna w jego przypadku pokazała zaledwie 1030 gramów, czyli niewiele ponad kilogram. W praktyce sprawia dużo lepsze wrażenie niż konkurenci tacy jak: LG Gram, czy dużo droższy Vaio SX 14. Ściskając go mocniej, można pomyśleć, że konstrukcja jest wykonana z cienkiego plastiku, co jest mylne, bo obudowę Acer Swift 5 stanowią stopy magnezowo-litowe i magnezowo-aluminiowe. Kolor określiłbym jako ciemną zieleń przechodzącą w szarość (zależy od oświetlenia) oraz złote wstawki (zawiasy, logo producenta oraz elementy klawiszy).
Wyświetlacz pozwala na maksymalne odchylenie ok. 130 stopni. Dokonując tego, ozdobna listwa znajdująca się wzdłuż zawiasów przechodzi w podpórkę dla urządzenia. Poprawia to komfort pisania na klawiaturze i cyrkulację powietrza odpowiedzialnego za chłodzenie procesora.
Na lewej krawędzi urządzenia znajdują się:
Natomiast prawą krawędź stanowią:
Aby dostać się do wnętrza Acer Swift 5, konieczne jest odkręcenie 11-stu śrubek z gwintem Torx T5. Zgodnie z zapowiedziami laptopy wyposażone w procesory Intel Tiger Lake posiadają niezwykle małą płytę główną, wlutowane do zostały m.in. pamięć RAM (16 GB w Dual Channel (2 × 8 GB)). Za chłodzenie laptopa odpowiada pojedynczy wentylator (jego liczne łopatki stanowią autorską konstrukcję Acer). Zamontowany dysk SSD to Hynix HFM512GDJTNI.
Acer Swift 5 jest wyposażony w 14-calowy dotykowy wyświetlacz IPS charakteryzujący się wysoką jasnością (ok. 340 nitów) i pełnym pokryciem kolorów sRGB ~100%. Powłoka ekranu jest błyszcząca.
Ramki wewnętrzne i jak i zewnętrzne są minimalistyczne i mierzą ok. 3 mm na lewym i prawym boku, natomiast góra i dół to minimalnie więcej. Ekran stanowi 90% dostępnej powierzchni, dzięki czemu Acer Swift 5 prezentuje się niezwykle minimalistycznie i symetrycznie. Jest na czym oko zawiesić.
Kąty widzenia wyświetlacza Acer Swift 5 są bardzo dobre, chociaż im większe odchylenie (powyżej 140-150 stopni), tym bardziej można dostrzec niższy kontrast. Ale spokojnie, oglądając filmy we dwoje, nie odczuje się dyskomfortu, a seanse będą stanowić przyjemność.
Przy maksymalnej jasności widać wycieki podświetlenia w rogach ekranu. Zmniejszając poziom jasności, staje się to mniej intensywne. Zjawisko nie występuje i nie wpływa na wygodę podczas ciemnych scen w filmach, jednak może mieć znaczenie np. dla fotografów lub grafików.
Wysoki poziom jasności przekłada się natomiast bardzo korzystnie na czytelność ekranu w pełnym słońcu. Im jaśniejszy ekran, tym praca na Acer Swift np. w kawiarni lub barze przy plaży będzie wygodniejsza.
Klawiatura Acer Swift jest wygodna i posiada przyjemny wyczuwalny skok. Dla osób lubiących pracować po zmroku przyda się podświetlenie klawiatury w kolorze białym. Wielka szkoda, że Acer nie zdecydował się na zastosowanie żółtych (w odcieniu złota) diod, które idealnie współgrałyby ze złotymi dodatkami.
Touchpad w moim odbiorze pozostawia trochę do życzenia. Co prawda obsługuje gesty, ale sporo tez mu brakuje, chociażby do Microsoft Surface Laptop 3, czy też niezawodnych gładzików Apple.
Pomimo zastosowania niezwykle smukłej ramki wokół matrycy znalazło się na niej miejsce dla kamery.
Umiejscowienie kamery na górnej krawędzi zapewnia lepszy komfort podczas rozmów, niż w ultrabookach Huawei, gdzie kamera jest wysuwana z klawiatury.
Jakość zdjęć, nagrań czy też rozmów określiłbym jako standardową i wystarczającą. Muszę jednak zaznaczyć, że im gorsze oświetlenie lub ustawienie laptopa „pod światło”, tym kamera radzi sobie gorzej.
Do weryfikacji informacji na temat poszczególnych podzespołów użyłem CPU-Z, który dostarczył niewiele nowych informacji, a jedynie potwierdził te już znane — wersję procesora, podstawową konfigurację RAM i model karty graficznej.
Testy w Cinebench R20 potwierdzają wcześniejsze doniesienia, Intel Core i7-1165G7 jest niezwykle wydajnym procesorem niskonapięciowym. Najlepszym wynikiem, który udało mi się osiągnąć w teście Cinebnech R20 są 2184 pkt. Poniżej efekty kolejnych 10 testów z zastosowaniem krótkich przerw, w zależności od ich długości, wyniki każdorazowo przekraczały 2000 pkt. Od próby VI Acer Swift 5 był podłączony do zasilania, co nie wpływało na poszczególne rezultaty.
Maksymalna wydajność jest zbliżona do wyników, które można osiągnąć w Ryzen 7 4700U (różnica ok. 8-9%). W przypadku pojedynczego rdzenia lepszy o ok. 15% jest nowy Intel.
Słabsza kultura pracy objawiała się jednak przy kilku kolejnych próbach (lub jednej długiej) maksymalnego obciążenia procesora bez stosowania żadnych przerw. Pierwsza próba zawsze wykręcała wynik bliski 2200 punktów, druga utrzymywała się na poziomie 2000, a trzeci i każda kolejna zatrzymywała się na poziomie 1700.
Słabsze wyniki w kolejnych próbach lub podczas grania, czy też renderowania długiego klipu wideo są skutkiem mało wydajnego chłodzenia. Choć w pierwszych kilku minutach widać olbrzymi Boost procesora (przekraczający 4 GHz), tak zegary po pewnym czasie spadają do ok. 2,3-2,4 GHz, czyli poniżej bazowych 2,8 GHz.
Acer mógłby to zniwelować, jednak wiązałoby się to z większą wagą i gabarytami urządzenia na rzecz chłodzenia lub ograniczeniem maksymalnej wydajności.
Temperatury odnotowane przeze mnie maksymalnie zbliżały się do 100 stopni Celsjusza i były wystarczające, aby wywołać opisane zjawisko thermal throttlingu. W tym wszystkim nie pomagało uniesienie podstawy laptopa, aby zapewnić lepszą cyrkulację powietrza.
Nienależny się jednak dziwić powyższym rezultatom. Problemy z kulturą pracy przy wysokim obciążeniu (np. renderowanie wideo, grafik lub granie) od zawsze stanowią wyzwanie dla producentów ultrabooków. Podczas pracy biurowej (arkusze Excel, poczta, Internet) żaden dyskomfort się nie pojawiał, a świetny Boost procesora Tiger Lake dało się odczuć np. podczas wczytywania i przetwarzania pliku Excel składającego się sponad 300 tysięcy wierszy.
Sprawdzając poziom hałasu urządzenia korzystam z aplikacji na iOS Decibel X. W spoczynku Acer Swift potrafi być bezgłośny, a wentylator uruchamia, gdy pojawiają się dodatkowe procesy tj. odtwarzanie wideo, uruchomienie kolejnej aplikacji. W takiej sytuacji osiąga około 4o dB. Mierząc poziom hałasu przy 100% obciążeniu w programie Cinebench R20 osiągnąłem wynik zbliżający się do 50 dB, co w ciszy porównałbym do deszczu uderzającego o parapet.
Tak jak udało się pokazać podczas unboxingu, Acer w najnowszym Swift 5 sięga po dysk Hynix na złączu PCIe i pojemności 512 GB. Prędkość zapisu każdorazowo wahała się w okolicach 1050 MB/s, a odczyt nie spadał poniżej 2150 MB/s. Pięć kolejnych testów pokazuje, że jest to dobry dysk nietracący na wydajności, a osiągnięte transfery pozwolą na natychmiastowe uruchamianie urządzenia, zainstalowanych aplikacji i szybki zapis np. renderowanego wideo.
Choć w mojej ocenie Acer Swift 5 nie jest sprzętem, który miałby być przeznaczonym do gier, korzystając z obecności procesora Tiger Lake, został wypróbowany w grach takich jak CS:GO, Far Cry 5 oraz GTA:
Wyniki są zadowalające, jednak dla pełnego komfortu i ograniczenia spadków wydajności warto zainwestować w podstawkę chłodzącą.
Nagłośnienia Acer Swift 5 stanowią dwa głośniki stereo. Niestety grają dość cicho i płasko. Co prawda nie przeszkadza to w oglądaniu filmów lub rozmowach, ale mogło być lepiej. Spójrz na poniższe nagranie, które wykonałem przy 100% głośności:
Możliwość natychmiastowego i bezpiecznego logowania do systemu stanowi dla mnie przedłużenie szybkiego wybudzania urządzenia, tak też wygląda to w Acer Swift 5. Czytnik linii papilarnych znajduje się pod klawiaturą i za każdym razem działał natychmiastowo.
Kupując ultrabook’a, ma się wobec niego pewne oczekiwania. Acer Swift 5 zdecydowanie im sprostał. Czas pracy na baterii co prawda zależy od wielu czynników, m.in. obciążenia urządzenia lub jasności ekranu, to testowany laptop przy standardowym korzystaniu (praca biurowa, przeglądanie internetu, słuchanie Spotify i podświetlenie ekranu na poziomie 80%) pozwoli na około 8 godzin pracy. Zmniejszając jasność ekranu, wykonując mniej zaawansowanych zadań, czas można wydłużyć do ponad 10 godzin.
Acer co prawda deklaruje możliwość pracy nawet do 17 godzin, co jest wykonalne, jednak wymaga ograniczania jasności i obciążenia procesora np. pracując tylko w Wordzie lub pisząc kod (jako programista).
Patrząc na powyższy wynik, jest on oczekiwany w sprzęcie za taką cenę. Jednak największą wartością dodaną jest czas ładowania. Bateria Acer Swift 5 ładuje się do pełna w niewiele ponad godzinę. W mojej opinii tak dobry czas całkowicie rozwiewa obiekcje wokół zastosowania standardowego złącza zasilania (DC-in), a nie USB-C.
Warto też zaznaczyć, że w razie potrzeby urządzenie da się ładować przez złącze USB-C, rekomendowana moc wtyczki powinna wynosić ok. 60-65 W.
Acer Swift 5 zaskakuje pod wieloma względami. Wyjęty z pudełka stwarza wrażenie niepozornego, a w praktyce jest najwydajniejszym ultrabookiem ważącym zaledwie 1030 gramów. Jego największa zaleta — smukła i lekka obudowa — stanowi powód największej wady, którą jest spadek wydajności przy długotrwałym obciążeniu. Ma świetny wyświetlacz i baterię ładującą się do pełna w niewiele ponad godzinę. Biorąc pod uwagę wszystkie przeciw i za, wynik końcowy jest na korzyść Acera. Bez obaw stawiam tezę, że jest to jeden z ciekawszych ultrabooków w 2020 roku.
Dlaczego piszesz, że to CPU jest szybsze od Ryzena? Testy, nawet twoje, dowodzą czego innego np. tu
mamy R20:
min: 2401 avg: 2649 median: 2624.5 (26%) max: 2829 Points
U ciebie max 2184!
Istnienie czynnika linii papilarnych usunąłbym z Plusów. W wersji z i10 działa on fatalnie. Wątpię czy coś się zmieniło na lepsze. Na pewno go testowałeś?
Porównując procesor Intel Core 11-generacji z AMD, nawiązuje do wyników uzyskanych na Ryzen 7 4700U. Wydajność multi-core jest z przewagą procesora „czerwonych” (ok. 10 %), tak w przypadku single-core lepsza jest jednostka „niebieskich” (ok. 15%). Nie testowałem ubiegłorocznej odsłony Acer Swift 5 z procesorem Intel Core 10-generacji, dlatego nie mogę odnieść się do faktu, czy czytnik linii papilarnych działa tam lepiej, czy gorzej. W tegorocznym Acer Swift 5 działa prawidłowo.
Może i lepszy boost na jednym rdzeniu, ale AMD tańszy. 1:0.
Dobry przykład alternatywy: premierowy Matebook 14 z Ryzen 4600H.
Trudno się z tym nie zgodzić. Jeśli ten Acer byłby dostępny z procesorem AMD, jego wybór byłby bardziej opłacalny. W praktyce różnica wydajności jest dla większości nieodczuwalna. Matebook 14 z procesorem AMD Ryzen 5 4600H to interesująca nowość w bardzo dobrej cenie.
Kiedy będzie on dostępny?
Aktualnie oczekujemy na potwierdzenie daty dostawy od producenta. Jak tylko uzyskamy odpowiedź, to zaktualizujemy tekst.
Myśli pan, że z grami typu simsy nie będzie problemu?
Ta konstrukcja wraz z GPU Intel Xe nie powinna mieć problemu z The Sims 4, jednak przy dłuższej grze może zostać zmniejszona jego wydajność ze względu na nagrzewanie się CPU i GPU.