realme 7 Pro – recenzja. Czy to dobry smartfon na początek 2021 roku?

Budzisz się w środku jesienno-zimowego snu, a w głowie kołacze myśl o zakupie nowego smartfona w rozsądnej cenie? Popatrzmy… realme 7 Pro, propozycja, która trafiła na rynek akurat wtedy, gdy zaczynała się Twoja drzemka. Ups, minęło już trochę czasu. Czy to nadal smartfon, którym warto zaprzątać sobie głowę? Sprawdźmy.

Żółte pudełko, jakie piękne – czyli unboxing

Wraz z realme 7 Pro dostajemy w zasadzie dość standardowy zestaw:

  • silikonowe etui,
  • kluczyk do slotu na SIM,
  • kabel USB-C,
  • ładowarkę,
  • papierologię.

realme 7 Pro z zewnątrz

Można powiedzieć, że to smartfon w sam raz – ani przesadnie duży, ani za mały. Powinien więc on trafić to wszystkich, którzy narzekają na „patelnie” czy „paletki do ping-ponga”, a nie chcą też zupełnej wersji „kieszonkowej”. Jest też – jak na wagę 182 gramów – dość lekki.

Od frontu mamy ekran AMOLED o przekątnej 6,4 cala i rozdzielczości 2400 x 1080 oraz odświeżaniu na poziomie 60 Hz. W ustawieniach możemy się trochę pobawić temperaturą kolorów, jak również wybrać jeden z trzech trybów barwowych – olśniewający (powiedziałbym, że najbardziej soczysty), żywy (nieco bardziej stonowany) oraz delikatny (dosyć matowy, a jednocześnie bardzo czysty i wyraźny).

Wszystkie mają swoje zalety i myślę, że każdy z użytkowników smartfona znajdzie coś dla siebie (osobiście najbardziej pociągał mnie olśniewający). Możliwe jest też ustawienie redukcji niebieskiego światła dla komfortu oczu, trybu ciemnego (z którego stale korzystałem) czy efektu wizualnego OSIE. Poniżej zdjęcie poglądowe z trybem oślniewającym, ustawionym na full (niestety, nie oddaje ono w pełni wspomnianej soczystości barw, a szkoda).

realme 7 Pro wyświetlacz AMOLED

Zarówno obramowanie, jak i tył wykonane są z plastiku. Bardzo przyjemnego nie tylko dla wzorku, ale i w dotyku. A do tego nawet nieźle kryjącego zbierane, łatwe do usunięcia odciski palców.

realme 7 Pro tył

Miłe doznania pod palcami sprawiły, że dopiero po jakimś czasie zdecydowałem się na sięganięcie po etui. Podobnie zresztą, jak przy innym recenzowanym modelu realme – X50 Pro – miałem wrażenie, że dołączone akcesorium jest nieco ciasne (możliwe, że jest to więc stała przypadłość etui realme). Nawet jednak z nim ze smartfona dobrze się korzysta i nie dodaje on 7 Pro przesadnej wagi.

realme 7 Pro w etui

realme 7 pro dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych – ja testowałem bardzo ładny niebieski (Mirror Blue), a na rynku można jeszcze znaleźć srebrny (Mirror Silver).

realme 7 Pro


Dół smartfona to złącze USB-C, jack 3,5 mm, mikrofon oraz jeden z głośników. Po lewej stronie mamy slot na kartę SIM oraz przyciski do sterowania głośnością. Po prawej – przycisk do wywoływania Asystenta Google i zarazem włącznik. Wszystkie są dobrze wyważone i myślę, że obsługa smartfona jedną ręką nie powinna nastręczać problemów.

Jeśli chodzi o zewnętrzne elementy ochrony – ekran chroni Corning Gorilla Glass 3+ (obyło się bez crashtestów), a tył to powłoka hydrofobowa, dająca częściową odporność na niewielką ilość wody (tu również nie miałem okazji osobiście sprawdzić).

realme 7 Pro od środka

Tak przedstawia się lista komponentów oraz możliwości smartfona. Benchmarki 3DMark i Geekbench 5 – wykonane na początku i pod koniec testów – to jedno, ale najważniejsze jest codzienne użytkowanie. A to mogę określić jako bardzo dobre.

Połączenie mocy procesora, RAM-u oraz Androida z nakładką daje bardzo satysfakcjonujące efekty, a w zasadzie żadnych powodów do narzekania. Na dzień dobry mamy preinstalowane aplikacje Google’a oraz rozmaite dodatki od realme (dyktafon, kompas, aplikację Clone Phone czy pakiet WPS Office). Jest też wymieniona wcześniej łączność NFC czy USB OTG.

Mamy też wydzieloną Przestrzeń gier, gdzie możemy ustawić na przykład tryb zużycia energii podczas rozgrywki. Sprawdziłem, jak gra się tutaj w tytuły, do których często chętnie wracam przy okazji testów smartfonów – SonicDash, Need for Speed: No Limits, Transformers: Forged to Fight, Mortal Kombat X, Asphalt 9 i PUBG Mobile. Pomijając jakieś drobne przycięcia, które da się policzyć na palcu jednej ręki, wszystko przebiegało bardzo płynnie, sterowało się w porządku, a poszczególne tryby ekranu pozwalały cieszyć się grafiką.

realme 7 Pro Przestrzeń Gier

Pozostałe czynności – przeglądanie internetu, oglądanie YT i Netfliksa (którego, podobnie jak na przykład Messengera, musimy już sobie pobrać ze sklepu Play), słuchanie muzyki oraz prowadzenie rozmów i wysyłanie SMS-ów – również nie sprawiały problemów. Pamięci jest sporo, mamy też możliwości rozbudowy (i to bez poświęcania drugiego slotu SIM).

Zabezpieczenia – kod cyfrowy, skaner linii papilarnych w dole ekranu oraz twarzy. Cała biometria działa sprawnie, choć mogłaby być nieco szybsza.

I jeszcze taki drobiazg. Recenzujący swego czasu 7 Pro na kanale x-kom Konrad „Kondzio42” Mihułka z ROOTBLOG-a (to dzięki niemu zwróciłem uwagę na kwestię trzech slotów) wspominał o możliwościach personalizacji, które daje nakładka. I – mając w pamięci w doświadczenia z recenzją X50 Pro – zmieniłem styl ikonek na bardziej ośmiokątny. Wiem, że drobiazg, ale – jak pisałem w tamtym artykule – bardzo sympatyczny.

Jak brzmi realme 7 pro?

Była mowa, że głośniki mamy w wersji stereo. Grają one dość porządnie; przy podkręceniu na full pojawiają się może drobne trzaski czy zbyt mocne uderzenia (pytanie, na ile to kwestia materiału). Korzystają z Dolby Atmos. Z technologii tej nie można zrezygnować przy korzystaniu z głośników (jest to możliwe, gdy podepniemy ze słuchawki). Zawsze jednak możemy jednak przełączać się między dostępnymi trybami – Inteligentnym, Kinem, Grą i Muzyką. W tym ostatnim – po podpięciu słuchawek – mamy możliwość pobawienia się korektorem dźwiękowym (także na słuchawkach jakoś mniej podszedł mi do gustu dzielący ścieżki tryb Muzyka). Szkoda tylko, że nie ustawień dźwiękowych nie ma jakiegoś wygodnego skrótu.

realme 7 Pro dźwięk

Jeśli chodzi o głośność przy rozmowach, zarówno przy słuchawce, jak i w trybie głośnomówiącym, nie mam się do czego przyczepić. Rozmawia się bez zakłóceń, wszystko słychać głośno i wyraźnie.

Superładowanie i bateria

Pamiętacie, jak mówiłem, że miałem pewne oczekiwania co do ładowarki? Rozbudził je nasz Michał (Tomal, żeby nie było wątpliwości), który dzieląc się swoją wiedzą na temat tego modelu zapowiadał fenomenalny czas ładowania, bliski 30 minutom. Pierwsze ładowanie było niejako komisyjne, bo na bieżąco raportowałem Michałowi stan baterii przez Teamsy.

Po czterech minutach realme 7 Pro był już naładowany w około 20 procentach, czyli na poziomie naładowania, który smartfona jest granicznym pomiędzy standardowym a niskim. Setkę udało się osiągnąć w 52 minuty, a postępujące naprawdę prężnie ładowanie zwolniło dopiero przy 97 procent, co jest w zasadzie normalką, a osiągnięty wynik można uznać za bardzo dobry. Przy kolejnych sesjach ładowania czas zawsze wahał się w okolicach 50-paru minut, nigdy nie przekroczył godziny. A warto dodać, że mówię o ładowaniu do setki, poziom powyżej 90 udawało się uzyskać przy około 30-40 minutach.

Nie ukrywam więc, że z kwestii ładowania jestem bardzo zadowolony, a realme 7 Pro dołącza do mojej prywatnej galerii superszybkich smartfonów (którą zapoczątkował zresztą wspomniany X50 Pro, gdzie udawało mi się osiągnąć setkę w 40 minut). Ładowanie to jedno, ale ile wytrzymuje bateria 4500 mAh?

Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, że zależy to od wielu czynników. Za najbardziej prądożerne mogę uznać ustawienie jasności ekranu na maksimum. Wówczas realme 7 Pro wytrzymuje około doby – czasem parę godzin mniej, czasem parę godzin więcej. Przy dość oszczędnym użytkowaniu, ale nadal zakładającym na przykład przeprowadzanie benchmarków, robienie zdjęć czy oglądanie video, można osiągnąć nawet więcej niż dwie doby użytkowania. Natomiast przy nieco bardziej intensywnym graniu smartfon jest z nami około półtorej doby, ale może wytrzymać i niecałe dwie.

Wyniki te są zadowalające, a w połączeniu z szybkim ładowaniem dostajemy smartfon, który może nam towarzyszyć niemal przez cały czas. Dodatkowo warto wspomnieć, że są sposoby na konserwowanie energii – bądź szybsze jej rozładowanie. Chodzi tu o wybranie jednego z dostępnych trybów – sam korzystałem z inteligentnego, który pomaga zbilansować zużycie.

realme 7 Pro tryby wydajności

Aparaty, zdjęcia i video

Garść technikaliów. Tylny zestaw

Na prostokątnej, zaoblonej wysepce aparatu znajdziemy przede wszystkim informacje o 64 Mpix, które oferuje aparat główny, a także o wsparciu sztucznej inteligencji. Jak działanie tych czynników wypada w praktyce? Już zaraz pokażę.

Przedtem jednak parę słów o aplikacji aparatu. Podobać się może zarówno duża ilość funkcji, które mamy na wyciągnięcie ręki – czy raczej kciuka. A także to, że jest ona bardzo intuicyjna.

Zdjęcia

Prócz podstawowego aparatu mamy do dyspozycji także aparat szerokokątny oraz zoom – dwu- i pięciokrotny.

Kolory są dość przyjemne, a zdjęcia szczegółowe. Pewne pogorszenie widać przy zoomie x5, ale nawet te fotografie są całkiem ładne. Oczywiście większe rozmycie mamy przy cyfrowym zoomie x10.

Choć rzecz jasna ostrość znacznie tutaj leci, to i tak również z tych fotografii jestem zadowolony – z jednych mniej, z innych bardziej.

Wcześniej była mowa o tym, że eksponowaniu informacji dotyczącej rozdzielczości 64 Mpix głównego obiektywu. Otóż – podobnie jak w X50 Pro – aparat domyślnie wykonuje fotografie w rozdzielczości 15,9 Mpix, a przełączenie na 64 Mpix trzeba wybrać automatycznie. Nie jest może jakoś specjalnie uciążliwe, ale – tak jak w przypadku tamtego modelu – wolałbym jednak, żeby deklarowana rozdzielczość była dostępna od ręki. Nie ukrywam natomiast,  że jakoś wielkiej różnicy między zdjęciami nie widzę. Do tego czasem wychodziło mi na to, że nawet po zmianie na 64 Mpix aparat dalej wykonywał fotografie w mniejszej rodzielczości (ale być może to moje niedopatrzenie).

Trochę bardziej jest ona dostrzegalna przy Olśniewającym AI, choć to też w dużej mierze zależy do fotografowanego obiektu. Czasem i w tym wypadku zdjęcia wychodzą niemal identycznie, natomiast czasem faktycznie udaje się zaobserwować pewne podbicie lub poprawienie kolorystyki.

Mamy też makro czy raczej ultra makro jak tryb ten jest nazwany w samej aplikacji. Nieraz trzeba się nieco napracować z uzyskaniem odpowiedniej ostrości (kolejny przypadek znany z X50 Pro, ale w sumie także i innych smartfonów), ale można uzyskać całkiem satysfakcjonujące efekty.

Nie brakuje też możliwości skorzystania z filtrów (prezentuję kilka swoich ulubionych)…

… a także trybu portretowego, w którym przesuwając punkcik po osi możemy ustawić stopień rozmycia (wyjściowo ustawiony na 60%), a także upiększenie AI.

realme 7 Pro portret kot

W realme 7 Pro znajdziemy także tryb nocny, nazwany Ultra Night. Tworzy on naprawdę ładne zdjęcia. Te robione normalnym aparatem – bez prześwietlającej fotografie lampy błyskowej – również nie wychodzą najgorzej, choć miejscami są ciut za ciemne.

A na koniec tej części recenzji aparatów – wybrane zdjęcia wykonane tylnym zestawem realme 7 Pro. Różne obiektywy, różne tryby.

Video

Jeżeli chodzi o filmy – możemy nagrywać w HD i FHD (w obu przy 30 i 60 klatkach na sekundę) oraz 4K (przy 30 fpsach). Jeśli ktoś chciałby używać obiektywu szerokokątnego, może to robić tylko przy 30 klatkach w FHD oraz HD. Poniżej przykładowe filmy Full HD (oba klatkaże) oraz 4K.

Tak natomiast prezentują się nagrania nocne w 4K – i tu uwaga, w ustawieniach mamy możliwość włączenia specjalnego trybu supernocnego (oznaczonego księżycową ikonką). Podobnie jak w przypadku zdjęć Ultra Night, czyni on materiał nieco jaśniejszym. Pozwala on jednak na nagrywanie tylko w FHD.

Tu z kolei mamy włączoną Ultrastabilizację, przetestowaną w ruchu.

Interesującym dodatkiem jest także tryb Kino, który pozwala na tworzenie nagrać w nieco bardziej „filmowej” jakości i proporcjach, a także bardziej wprowadzenie bardziej profesjonalnych ustawień. Nie ukrywam jednak, że zabrakło mi jakiegoś tutorialu czy wyjaśnienia poszczególnych funkcji. Poniżej przykład.

Dodatkowe tryby nagrywania to zwolnione tempo i film poklatkowy. Poniżej przykład pierwszego – w rozdzielczości HD (jest też FHD) i przy deklarowanych w aplikacji 240 klatkach na sekundę (przy czym w informacjach dotyczących pliku ich liczba określona jest na 30 – być może jest to kwestia typowo software’owa).

Selfie – zdjęcia i video

Pozostaje jeszcze ta związana z pstrykaniem fotek część, z której korzysta stosunkowo rzadko – a przynajmniej się publicznie nie chwalę. Mowa o selfie. Najpierw słówko o frontowym aparacie. Niewielkie, dyskretne oczko w rogu smartfona.

realme 7 Pro kamera selfie

Aplikacja pozwala na skorzystanie z rozmaitych opcji upiększających czy stworzenie autoportretu.

realme 7 Pro aplikacja selfie

A tu już samo zdjęcie – bez korzystania z podciągania tym czy tamtym technicznym sposobem.

realme 7 Pro selfie foto

Filmowo – możemy nagrywać zarówno w FHD, jak i w HD, jednak tylko przy 30 klatkach na sekundę. Nie mamy tu już jednak dostępnego trybu supernocnego, jest za to slow-motion i timelapse. Poniżej dość standardowe nagranie w HD (tu znowu dane pliku mówią raczej o 25 fpsach, więc możliwe, że to wszystko jest faktycznie kwestią oprogramowania aparatu).

Opinia o zdjęciach i aparatach

Rezultaty fotograficznej pracy smartfona bardzo przypadły mi do gustu. Pokazałem zresztą tylko część jego funkcji, bo mamy także skanowanie tekstu czy tryb pro. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Podobają mi się zdjęcia nocne – nawet jeśli mam świadomość, że dużo zależy od oświetlenia – czy te z różnego rodzaju zoomem czy nagrania. Może jedynie tryb 64 Mpix jest dla mnie trochę niejasny, brakuje mi też tutorialu w trybie Kino. Mam też mieszane odczucia co do portretów, z którymi też chyba spędziłem za mało czasu. Dopiero przy zgrywaniu zdjęć zauważyłem również, że choć wykonałem parę fotek z HDR-em, nie są one tak opisane. Jednak zasadniczo z aparatów realme 7 Pro jestem zadowolony.

Podsumowanie – czy realme 7 Pro to dobra Pro-pozycja?

Jak nietrudno zauważyć, recenzja tego smartfona wjeżdża do nas z lekkim poślizgiem – na rynek trafił jesienią, a tymczasem mamy środek zimy. Czy jest to więc nadal sprzęt warty uwagi?

Krótko odpowiadając – tak. Jest to naprawdę porządny smartfon, który i ładnie wygląda, i dysponuje wachlarzem interesujących funkcjonalności. A do tego – na co również zwrócił mi uwagę Michał, podczas naszych rozmów o tym modelu – jest on bardzo dobrze wyceniony. Po prawie trzech tygodniach spędzonych z realme 7 Pro muszę się z tym zgodzić. Za nieco ponad 1000 zł dostajemy AMOLED, dobrą wydajność, superszybkie ładowanie i wytrzymałość baterii, także robiące wrażenie aparaty. Wymienione poniżej wady traktuję raczej jako drobiazgi, które nie są w sumie aż tak istotne przy końcowej ocenie.

Zainteresowanym wyliczam poniżej te minusy i plusy. A jeśli potrzebujesz jeszcze jednej opinii – wrzucam też wspomnianą recenzję Kondzia, gdzie mówi także o modelu realme 7.

Minusy

  • bardzo rzadkie przestoje czy mignięcia ekranu podczas testów
  • zabezpieczenia biometryczne mogłyby reagować ciut szybciej
  • parę niedogodności w aplikacji aparatu (brak tutoriala dla trybu Kino, niezbyt widoczne różnice przy przełączaniu na aparat 64 Mpi, brak podpisywania zdjęć z HDR)

Plusy

  • ogólne dobre wrażenia z użytkowania
  • ładny design
  • dobrze wyważone gabaryty
  • przyjemny plastik pod palcami
  • ekran AMOLED
  • dużo rozmaitych funkcji
  • dobra wydajność
  • superszybkie ładowanie
  • dobry czas pracy na baterii
  • głośniki stereo
  • aparaty z dużą liczba funkcjonalności i wykonujących cieszące oczy zdjęcia i filmy
  • cena

Ocena redakcji

9/10
PL - Rekomendacja PL - Cena/Jakość
realme 7 Pro recenzja