Zgodnie z oczekiwaniami, chłodzenie zastosowane w modelu Gigabyte Radeon RX 7700 XT Gaming OC radzi sobie lepiej niż dobrze. Przy obrotach osiągających średnio ok. 1500 RPM (maksymalnie ponad 1800 RPM) generuje akceptowalną głośność i bardzo niskie temperatury. Karta pod obciążeniem osiągała zaledwie średnio ok. 57,5 stopni Celsjusza (najgorętszy punkt wskazywał maksymalnie na 83°C).
Co ważne, kulturę pracy lub wydajność możesz dodatkowo poprawić dzięki podwójnemu BIOS-owi (Silent i OC). Na koniec warto wspomnieć o tym, że GPU wykorzystuje standardowe złącza 8-pinowe (konkretnie dwa), a na górze jest typowe dla tego modelu podświetlenie RGB (dość subtelne).
Podsumowanie testu Radeona RX 7700 XT. Czy to godny następca RX 6700 XT?
Radeon RX 7700 XT jest kartą graficzną pełną sprzeczności. Z jednej strony spory, bo sięgający blisko 30% skok wydajności względem odpowiednika poprzedniej generacji. Z drugiej – cenowo zbyt oddala się od Radeona RX 6700 XT a jednocześnie niebezpiecznie zbliża się do wydanego w tym samym czasie Radeona RX 7800 XT, odstając od niego wyraźnie wydajnością.
Wyższa o ok. 15-23% wydajność od GeForce’a RTX 4060 Ti (obu wersji) nie jest wystarczającym powodem, by wychwalać tę kartę, bo NVIDIA nie popisała się w tej półce cenowej. Za RTX-em ciągle przemawia DLSS 3, a nawet DLSS 3.5, natomiast w przypadku AMD wciąż czekamy na odpowiedź, czyli FSR 3, które zawita do pierwszych, w dużej mierze mało ekscytujących gier dopiero jesienią tego roku.