Nauczanie zdalne. Google radzi, jak robić to efektywnie

Nauczanie zdalne to twardy orzech do zgryzienia. Ale od czego jest Internet? Tym razem w rolę dziadka do kruszenia skorupek wciela się Google, które dzieli się poradami z nauczycielami prowadzącymi zdalne lekcje. I nie są to rady wzięte z kosmosu, bo amerykański gigant sam skorzystał ze wsparcia, którego udzielili Certyfikowani Innowatorzy zrzeszeni w społeczności Google for Education. Sprawdźmy zatem, jakie są ich wskazówki pozwalające skutecznie uczyć na odległość.

Stale w kontakcie, czyli Google Meet i Google Classroom

Pierwsza rada pochodzi od Marcella Baroniego, nauczyciela projektowania graficznego z Bergamo. Jego instytucja, czyli Scuola D’Arte Applicata Andrea Fantoni, od momentu zamknięcia korzysta z Google Meet. Dzięki temu narzędziu wszyscy studenci (a jest ich 650), nauczyciele i koordynatorzy pozostają w stałym kontakcie. Szczegółowe informacje o wykorzystaniu Google Meet w szkolnej rzeczywistości przedstawia poniższe wideo:

Drugim programem polecanym przez Baroniego jest Google Classroom. Jego atuty w artykule: Top 3 programów do wideokonferencji. Jak z nich korzystać i dlaczego warto? opisała Malwina – zachęcam do lektury. Podobnie zresztą jak i do obejrzenia instruktażowego wideo:

W obliczu wszystkich mocnych stron warto jednak zaznaczyć, że w okresie ogromnego zapotrzebowania oba narzędzie od Google’a mogą doświadczać tymczasowych przycięć i działać nieco wolniej. Dlatego Baroni zaleca, aby prezentowane uczniom lekcje nagrywać z wyprzedzeniem i postować w Google Classroom.

Dobrze też pamiętać o tym, że obie usługi obecnie dostępne są za darmo dla instytucji spełniających wymagania, czyli szkół i uczelni. Do bezpłatnego korzystania uprawnia rejestracja, której można dokonać pod tym adresem.

Niech wiedzą, że mogą na Ciebie liczyć

Drugiej porady udzielił Michael Kaufman z American School Foundation of Guadalajara. Jego zdaniem bardzo ważne jest to, aby uczniowie i studenci czuli, że mają możliwość indywidualnie zwrócić się w ważnych dla nich sprawach do nauczyciela. W szkolnej lub uniwersyteckiej rzeczywistości to łatwe, bo obowiązują przecież wyznaczone godziny. Niekiedy nawet można zamienić kilka słów na korytarzu. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku nauczania zdalnego.

Dlatego Kaufman zachęca do stworzenia grafiku wirtualnych konsultacji. Sam w tym celu wykorzystuje Kalendarz Google oraz Hangout Meets. Więcej dowiecie się z wideo, które przygotował. Jest ono, co prawda, dostępne w języku angielskim, lecz włączenie polskich napisów znacznie ułatwi zrozumienie autora.

Dobra organizacja i szybki przepływ informacji to podstawa

OK, o tym wie niemal każdy. Tylko jak te jakości wcielić w życie podczas nauczania zdalnego? Z pomocą przychodzi Kyle Pace z Grain Valley Schools. Jego zdaniem idealnym rozwiązaniem będzie tutaj Google Sites – proste, niewymagające jakichkolwiek specjalistycznych umiejętności narzędzie do tworzenia stron internetowych.

Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Wystarczy stworzyć nieskomplikowaną, przejrzystą stronę dla każdego zespołu i umieszczać tam najważniejsze informacje oraz materiały. Ten kanał komunikacji może być oczywiście dodatkiem do wymiany maili lub postowania we wcześniej utworzonej grupie. Jego dodatkową zaletą jest to, że w razie potrzeby łatwy dostęp do wiadomości zyskają także rodzice i opiekunowie.

Tutaj znajdziecie szczegółowe informacje, jak tworzyć strony z Google Sites

Proste udostępnianie pulpitu (i nie tylko) ze Screencastify

Z perspektywy ucznia istnieją takie zagadnienia, na których zrozumienie trzeba poświęcić nieco więcej czasu. Dobrze wtedy mieć wsparcie w postaci dobrze zrobionej instrukcji lub rzetelnego wyjaśnienia. I właśnie tutaj nieocenionym wsparciem i dla uczących się, i dla nauczających jest Screencastify, darmowe rozszerzenie do przeglądarki Chrome, do którego używania w nauczaniu zdalnym zachęca Abbey Sarault.

Wystarczy je zainstalować – zrobicie to tutaj – a następnie kliknąć w wyświetlającą się w prawym górnym rogu ekranu ikonkę, aby rozpocząć nagrywanie pulpitu. Co ważne, rejestrować można również głos, a nawet obraz z kamerki. To znacznie ułatwia tłumaczenie konkretnych zagadnień. Małym utrudnieniem może być ograniczenie czasowe filmów, które wynosi pięć minut. Ale to żaden problem, kiedy tylko odpowiednio podzieli się partie materiałów.

Co dalej? Linkiem do materiału można podzielić się z całą klasą. Uczniowie – jeśli tylko pobiorą wideo – będą mogli odtwarzać je także w trybie offline. Warto więc pomyśleć także o tym, aby do każdego takiego pliku dodać jeszcze ćwiczenia, które pomogą utrwalić wiedzę. Zalety takiego rozwiązania można dosłownie mnożyć, bo przecież sprawdzi się ono również w przypadku uczniów, którzy z różnych przyczyn nie mogli uczestniczyć w zajęciach.

Poniżej prezentuję krótkie nagranie pulpitu, które wykonałem w pięć minut:

Jak widać, na pulpicie można też pisać i zaznaczać niczym na tablicy. Gdy dodać do tego głos, efekt może być naprawdę wartościowy.

Aha, podczas korzystania ze Screencastify wcale nie trzeba udostępniać całego pulpitu, można bowiem przedstawić tylko okno wybranej aplikacji. To cenne udogodnienie, gdy pracuje się nad kilkoma projektami jednocześnie.

screencastify

To jak na razie wszystkie porady, które Google przygotowało dla osób uczących zdalnie. Jeśli chcesz podzielić się swoimi uwagami, przemyśleniami lub pomysłami, możesz zrobić to w komentarzach.

Źródło: blog.google