Po testach dwóch telewizorów z serii P610 i P615 czas na ekran z nieco wyższej półki. W nasze ręce wpadł tym razem wielce szykowny 55-calowy model z serii C715. „C” w nazwie pochodzi od „City Line” oznaczającego wyższą serię od popularnej „P”. Ponieważ sprawdziłem już, jakie są różnice pomiędzy tymi seriami, bardzo chętnie się tą informacją z Wami dzielę w niniejszej recenzji.
TCL 55C715 jest telewizorem LCD z ekranem o rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli. Telewizor pracował pod kontrolą oprogramowania w wersji V8-R851T02-LF1V615.018111, wyprodukowano go w polskiej fabryce TCL w Żyrardowie, a testowy egzemplarz dostarczył sam producent.
Rozpakowując 55C715, przeżyłem mały szok. Przyznaję, że spodziewałem się lepszych materiałów i wyższej jakości niż w modelach z serii P61x, ale rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Zauważalnie lepsze tworzywa sztuczne, metalowa ramka wokół ekranu, metalowa listwa dolna, metalowe nóżki, i to w dodatku o zmiennym rozstawie, jak również filtr ekranowy zlicowany z ramką. To wszystko sprawia, że 55C715 nie miałby się czego wstydzić nawet obok telewizorów klasy premium. Serio, moim zdaniem jest to jeden z najładniejszych telewizorów nie tylko w swojej klasie, lecz na całym naszym rynku.
Ramka wokół ekranu jest niezwykle smukła – ma zaledwie 2 mm. Szerokość bocznego obramowania ekranu wynosi 10 mm, a nóżki możemy zamontować na dwa sposoby:
Plastikowy pilot jest wygodny i taki sam jak w modelu 55P615. Gniazda umieszczono po prawej stronie (patrząc od frontu). W przeciwieństwie do modeli z serii P61x kabel sieciowy jest odłączalny.
Moim zdaniem TCL 55C715 jest jednym z najbardziej atrakcyjnych stylistycznie telewizorów, jakie testowałem w ostatnim roku. Brawo TCL!
Testowany telewizor posiada wyświetlacz LCD typu VA. Główną zaletą matryc VA jest kontrast – wyższy niż w matrycach typu IPS czy ADS.
Termogram pokazuje, że zastosowano podświetlenie bezpośrednie.
Jest to oczywiście smuklejszy wariant tego podświetlenia, który nie ma negatywnego wpływu na grubość obudowy.
Dzięki bardzo dobrze oddanej skali szarości (6531K) w trybie film średni błąd odwzorowania testowej próbki kilkudziesięciu barw wyniósł zaledwie 1,6, co jest wybitną wartością wśród telewizorów w cenie do 2500 złotych.
Analiza diagramu chromatyczności wykazuje, że pełny kolor czerwony był nieco zbyt mocno nasycony. Na szczęście nie miało to wpływu na reprodukcję odcieni ludzkiej skóry (kolor twarzy), które zostały oddane prawidłowo.
Ww. lekkie przesycenie czerwieni widać było np. w reklamach, które wydawały się żywsze i bardziej atrakcyjne. Także w scenach z wyścigów Formuły 1 bolidy Ferrari wyróżniały się z tłumu aut, podobnie jak czerwone kurtki członków tego zespołu na tle innych teamów. Jestem zazwyczaj dość krytyczny, ale to wyakcentowanie czerwieni (i w mniejszym stopniu zieleni) nie psuło mi w żadnym stopniu radości z oglądania telewizji czy YouTube’a, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nieprzejednani puryści mogą zacząć szukać telefonu do kalibratora.
Pamiętajmy jednakże, że w tej klasie takie odstępstwa to, mówiąc potocznie, pryszcz. Niektórzy rywale potrafią być pod tym względem dużo gorsi, powiedziałbym nawet, że wręcz fatalni (przez grzeczność nie będę wymieniał marek i modeli, ale ci, co regularnie czytają moje recenzje telewizorów na Geeksie łatwo się zorientują, kogo mam na myśli).
Tradycyjnie dla matryc typu VA pod kątem kolory bledną i ciemnieją. W pionie to zjawisko jest jeszcze bardzie intensywne. W modelu 55C715 zastosowano półmatowy filtr ekranowy, co widać na poniższym zdjęciu.
W meczach piłki nożnej dało się zauważyć blednięcie murawy boiska pod kątem, ale nie był to duży problem – w tej klasie cenowej widziałem już dużo, dużo gorsze ekrany typu VA. Ten jest pod kątem całkiem znośny.
Podsumowując, TCL znowu pozytywnie mnie zaskoczył reprodukcją barw na wprost ekranu. Czy dobre kolory to cecha wszystkich telewizorów tej marki? Potestujemy, zobaczymy.
Pokrycie przestrzeni UHDA-P3 (CIExy) wyniosło 93%, czyli aż o 23 (słownie: dwadzieścia trzy) punkty procentowe więcej (!!!) niż w modelu 55P715.
To znakomity wynik, którego nie powstydziłyby się telewizory kilkukrotnie droższe. Jest on oczywiście skutkiem zastosowania kropek kwantowych.
Chciałbym zwrócić uwagę, że błędy odwzorowania barw w trybie HDR zależą od przyjętego w pomiarze pułapu jasności. Jeżeli za punkt odniesienia przyjmiemy 400 cd/m^2 (co jest bardzo liberalne z punktu widzenia HDR), to błędy w 55C715 będą stosunkowo niskie.
Z drugiej strony, choć 55C715 potrafi wyświetlać mocno nasycone barwy na potrzeby HDR, ze względu na niską klasę modułu podświetlenia (który nie odbiega od rywali w tej klasie, tj. nie wyróżnia się niczym szczególnym) telewizor nie jest w stanie wyświetlić zarazem bardzo jasnych i mocno nasyconych kolorów. Inaczej mówiąc, choć pokrycie szerokiej przestrzeni barw jest wysokie, objętość odwzorowywanej przestrzeni barw (ang. color volume) jest stosunkowo niewielka.
W tej kategorii osiągi 55C715 były zbliżone do 55P615. Współczynnik kontrastu ANSI wyniósł 3898:1 i jest to oczywiście wynik lepszy niż w telewizorach z matrycami LCD typu IPS czy ADS. W ustawieniach fabrycznych trybu film widoczność ciemnych detali była zauważalnie (tj. już gołym okiem) niższa od wzorcowej, a poziom bieli z kolei ustawiony bardzo konserwatywnie, w związku z czym warto dokonać następujących zmian:
Zmiany fakultatywne:
Podobnie jak 55P615 model 55C715 również nie stosuje globalnego przyciemniania (ang. frame dimming), choć wygasza ekran przy braku sygnału.
W trybie HDR na planszy 10% maksymalna luminancja po trzech minutach pomiaru wyniosła zaledwie 327 cd/m^2 (w 55P615 – 267 cd/m^2).
To co prawda wynik lepszy niż w 55P615, ale nadal słaby. Niestety, większość rywali z tej półki cenowej też nie ma się czym chwalić. Pomimo tego, do oglądania HDR-u wybrałbym jednak 55C715, a to ze względu na kolory.
W tej kategorii TCL 55C715 jest podobny do 55P615, ale nie taki sam. Najpierw podobieństwa:
Chociaż rozdzielczość dynamiczna (tj. ostrość obrazów ruchomych) wyniosła niemal 300 linii, czyli na planszy testowej była podobna do 55P615, testy subiektywne wypadły lepiej. Na przykład podczas oglądania transmisji meczów piłkarskich na Eleven Sports ostrość była zauważalnie nieco wyższa niż w 55P615.
Podobnie jak w 55P615 ostrość ruchu można zwiększyć z 300 do 500 linii za pomocą opcji o mylącej nazwie „doskonała płynność obrazów w ruchu LED”, choć kosztem pewnego migotania i niewielkiego echa po prawej stronie ruchomych obiektów.
Podczas bardzo szybkiego (a może nawet skrajnie szybkiego) ruchu na ekranie dało się zauważyć niewielkie czerwono-pomarańczowe rozwarstwienia na krawędziach ruchomych obiektów. Podczas sportu nie było to problemem, ale myślę, że w grach, np. gdy obiekt porusza się na jasnym tle, to zjawisko będzie można czasem zauważyć.
Jeśli chodzi o zjawisko brudnego ekranu (ang. dirty screen effect, DSE), to wystąpiło ono, ale było nieco mniejsze niż w 55P615, mając postać nie plam, lecz dość słabo widocznych pionowych pasków. Widać je było np. podczas meczu, gdy kamera szybko poruszała się w poziomie, tj. z jednej strony boiska na drugą. Zjawisko to było jednak na tyle słabe, że nie zepsuło mi radości z oglądania meczów, które wyglądały subiektywne lepiej niż na 55P615.
Na koniec jeszcze słówko o ostrości statycznej. Choć telewizor zapewnia z zasady dobrą ostrość obrazów małoruchomych i statycznych, na niektórych źródłach dało się zauważyć pewną nieostrość w stosunku do najlepszych rywali. Najczęściej widziałem to np. w aplikacji YouTube, gdy telewizor musiał przeskalować treści np. z 480p lub 720p do 4K. Te same treści na innych TV wyglądały nieco ostrzej. Nie wiem do końca, z czego to wynika: czy z mniej skutecznego skalowania, czy raczej z jakiegoś procesu zachodzącego w tle, np. manipulacji na poziomie subpikseli (ang. sub-pixel rendering).
Brzmienie było udane i całkowicie akceptowalne: bez przejaskrawień na tonach wysokich i bez zdudnień, podbić czy rezonansów na niskich. Moim zdaniem było podobne do tego z 55P615. Choć nie porównywałem tych modeli bezpośrednio ze sobą, odniosłem wrażenie, że środek pasma był jednak bardziej otwarty i naturalny w 55C715. Czy to zasługa okrągłych membran? Być może.
W swoich testowych notatkach o dźwięku 55C715 napisałem następujące słowa:
Ten ostatni problem wystąpił również w 55P615, a więc moim zdaniem producent powinien się temu bliżej przyjrzeć.
Funkcje smart telewizora TCL 55C715
Tu jest niemal identycznie jak w 55P615, ale zanim odeślę Was do jego recenzji, najpierw kilka różnic, które zidentyfikowałem.
Warto zaznaczyć, że:
Dopłacając kilkaset złotych do tańszego 55P615, możemy nabyć model 55C715, czyli znacznie lepiej wykonany i wyglądający telewizor z metalowymi akcentami, bardzo praktycznym rozwiązaniem, jakim jest regulowany rozstaw nóżek, nieco jaśniejszym HDR-em, sprawniej i szybciej działającymi aplikacjami oraz, a może przede wszystkim, szeroką paletą barw. Moim zdaniem korzyści te są warte dopłaty. Polecam.
W teście wykorzystano program Calman firmy Portrait Displays.
Nie do końca sie zgodzę z recencją, ale ja nie używam w sumie telewizora do oglądania sportu ani do grania, u mnie głównie seriale, jakieś filmy i do takiego oglądania telewizor się sprawdza super, myślę, że w tej cenie to super propozycja
Zgadzam się z Tobą. U nas do takiego ogląda jest idealny, w tej cenie w to już w ogóle bajka. Jak najbardziej polecam jeśli ktoś szuka w tym przedziale cenowym, na pewno się nie zawiedzie 😉
Jakieś problemy szarpaniem obrazu na netflix w matarialach 4k.i vision?
Witam. Czy w tym modelu TCL 55C715 znalazł ktoś z użytkowników, możliwość nagrywania (PVR) na pendrive, lub disc.
Zastanawiam się nad tym lub nad Samsung 55TU8502, recenzje tu są dość zblizone, chociaż mam poczucie że wyniki testów przeważają na korzyść TCL. co byscie radzili?