Chcesz nagrywać podcasty? Już niedługo Spotify dostarczy Ci wszystkich niezbędnych narzędzi

Spotify zapowiada wprowadzenie nowych narzędzi umożliwiających nagrywanie i edytowanie odcinków podcastów bezpośrednio w aplikacji. Brzmi świetnie, ale czy ta funkcja naprawdę nadaje się do profesjonalnego nagrywania podcastów?

Jedno kliknięcie, aby nagrać podcast

Istnieje wiele platform stworzonych do nagrywania i edytowania podcastów. Do tej pory Spotify nie było jedną z nich. Ale dzięki nowym narzędziom, które zostały właśnie zapowiedziane, podcasty można będzie teraz nie tylko publikować na platformie, ale także tworzyć – bez konieczności korzystania z osobnej aplikacji, takiej jak Anchor, która także należy do Spotify.

Odchodzący dyrektor wykonawczy Spotify i współzałożyciel Anchor, Michael Mignano, zwrócił uwagę na uruchomienie tej funkcji i powiedział, że pozwoli to użytkownikom na stworzenie odcinka „bez dodatkowych narzędzi lub sprzętu”. 

Zgodnie z filmem, który został opublikowany na Twitterze, nowa funkcja jest obecnie testowana w Nowej Zelandii. Nie wiadomo jeszcze, kiedy Spotify chce uruchomić tę funkcję w innych krajach. 

Na nagraniu widać, że użytkownicy, którzy mają już tę funkcję, widzą przycisk „+” na dolnym pasku na ekranie głównym. Po jego dotknięciu pojawiają się opcje „Nagraj podcast” lub „Utwórz listę odtwarzania”.

Klikając „Nagraj”, użytkownicy mogą bezpośrednio w aplikacji rozpocząć nagrywanie. W razie potrzeby, można nagrywanie w każdej chwili wstrzymać. Po zakończeniu użytkownicy mogą edytować odcinek, a także dodać muzykę w tle, zdjęcie na okładkę, opis, nazwać odcinek i oznaczyć inne podcasty.

Spotify przetestowało przycisk „Utwórz podcast” w głównej aplikacji Spotify już w 2019 roku. Ale ten przycisk miał wtedy skłonić użytkowników do pobrania aplikacji Anchor, aby rozpocząć nagrywanie. 

Spotify prawdopodobnie odkryło jednak, że użytkownicy nie byli skłonni zaufać „nieznanej” aplikacji do tworzenia podcastów, nawet jeśli jest to produkt nabyty przez Spotify. Umieszczenie tej funkcji w aplikacji ułatwia zatem każdemu dostęp do tworzenia podcastu.

Cel funkcji: recenzje podcastów innych podcastów?

W filmie wprowadzającym nowe narzędzia zwraca uwagę jedna rzecz: grupą docelową niekoniecznie muszą być tylko gospodarze podcastów, ale także zwykli użytkownicy, którzy (spontanicznie) chcą podzielić się swoimi przemyśleniami ze światem.

Spotify podkreśla także, że użytkownicy nie potrzebują mieć nawet własnego programu, aby publikować odcinki. Oprócz tego będzie można również otagować inne podcasty lub treści muzyczne. Tym samym Spotify pragnie zachęcić użytkowników do korzystania z tej funkcji, gdy coś ich zainspirowało i chcą np. podzielić się swoją opinią lub rekomendacją.

Dlatego też intencją tych narzędzi wcale nie musi być tylko zapewnienie alternatywy dla hostów podcastów, ale także uruchomienie interesującej funkcji dla zwykłych użytkowników. I trzeba przyznać, że mimo iż początkowo wydaje się to dziwnym posunięciem, może mieć to sens i ta dodatkowa opcja może okazać się przydatna nawet gdyby okazało się, że twórcy podcastów i tak nie będą przekonani do tego, by ograniczyć się jedynie do korzystania z narzędzi dostępnych na Spotify.

spotify wrapped 2021

Rynek podcastów rośnie w siłę

Chociaż podcasting zawsze był postrzegany jako narzędzie niszowe, które może, ale nie musi być istotne z punktu widzenia marketingu, z każdym rokiem widzimy coraz więcej twórców treści i marek wykorzystujących podcasty w biznesie. Jak przewiduje Interactive Advertising Bureau i PricewaterhouseCoopers, rynek podcastów już za dwa lata będzie przemysłem wartym 4 miliardy dolarów. 

Ma na to wpływ nie tylko rosnąca liczba podcastów i ich popularność przekładająca się na czas, jaki ludzie spędzają na przesłuchiwaniu ich. Według dyrektorów IAB wpływ na to ma także postęp w technologii reklamowej, która pozwala reklamodawcom skuteczniej docierać do odbiorców i zachęcać ich np. do różnych zakupów.

Obecnie technologia została ulepszona tak, aby kierować reklamy do słuchaczy na podstawie lokalizacji, wieku i płci, a reklamodawcy dostali do dyspozycji lepsze metody śledzenia tak, by sprawdzać, czy ich spoty wywierają jakikolwiek wpływ na słuchaczy.