„Bez zaawansowanej technologii, bez CGI, bez góry pieniędzy, masy statystów i zapierających dech plenerów „Władcy Pierścieni” nakręcić nie można!” – powiadało wielu mędrków, wielu domorosłych „rzeczoznawców” i samozwańczych specjalistów. Jakże gorzko się mylili! W jak wielkiej ułudzie tkwili! Nie docenili potęgi Kraju Rad, żelaznej woli jego władz i przodującej radzieckiej techniki. Bo to właśnie w ZSRR powstała pierwsza ekranizacja tolkienowskiego arcydzieła. I to na dziesięć lat przed Jacksonem!