Najlepsze filmy na podstawie komiksów

Zaczęło się od Supermana – pierwsze adaptacje komiksów superbohaterskich

Filmowe adaptacje komiksów są niezmiennie popularne w kinach całego świata. Swoją sławę zawdzięczają najpopularniejszemu komiksowemu superbohaterowi, czyli Supermanowi. Już w latach 40. XX wieku powstała przełomowa animacja, a następnie godne uwagi adaptacje aktorskie, takie jak Przygody Supermana z George’em Reevesem w roli głównej.

Po Supermanie przyszła kolej na następnego ulubieńca publiczności, człowieka-nietoperza. Batman Zbawia Świat to film z Adamem Westem, który wzbudził ogromne zainteresowanie w połowie lat 60. W podobnym okresie swojej pierwszej adaptacji filmowej doczekał się też Hulk. Choć teraz większość z tych filmów nie wywoła efektu opadającej szczęki, a raczej narastające poczucie żenady.

Ale o co chodzi z tą żenadą? W skrócie adaptacje komiksów z tamtego okresu są mocno przejaskrawione. Bohaterowie ubierają się w tandetne stroje, a rozwiązanie fabularne są kiczowate. W dużej mierze było to spowodowane ograniczeniami technicznymi i finansowymi. Dopiero w latach 90. filmy z tego gatunku zaczynały wyglądać dużo lepiej.

Najlepsze adaptacje filmowe komiksów

Lista godnych uwagi tytułów mogłaby w zasadzie mieć nawet 50 pozycji. Wybrane 15 produkcji to filmy najbliższe mojemu sercu. Na liście oprócz flagowych produkcji, Marvela i DC znajdują się kilka ekranizacje o których mało kto wie, że są adaptacją komiksu. Oto lista:

Maska (1994)

Maska to dość stara produkcja, jednak opowieść o pechowym i nieśmiałym pracowniku banku Stanleyu Ipkissie nadal potrafi rozbawić. Dużo efektownej muzyki, tanecznej ekwilibrystyki i popisów Jima Carreya to świetna rozrywka na sobotni wieczór. Szkoda tylko, że filmowa adaptacja została mocno złagodzona pod względem brutalności w stosunku do komiksowego pierwowzoru.

Faceci w czerni (1997)

Faceci w czerni to film mojego dzieciństwa. Błyskotliwy scenariusz, imponujące efekty specjalne i charakteryzacja, a przede wszystkim kapitalne role Willa Smitha i Tommy’ego Lee Jonesa stały się przepisem na ponadczasowy sukces produkcji. Mimo względnie podeszłego wieku, jak na produkcję science fiction, film nie zestarzał się nawet odrobinę.

Blade: Wieczny Łowca (1998)

W tym filmie wampiry to nie przyjemniaczki o świecącej skórze, tylko mordercze bestie. Jest jednak jeszcze ktoś, kto budzi w nich strach. To Blade — pół-człowiek, pół-wampir. Jeżeli kochasz produkcje o krwiopijcach tak samo, jak ja, na pewno będziesz zadowolony. Wizualna brawura, błyskotliwa narracja historii i świetna rola Wesleya Snipesa.

Hellboy (2004)

Hellboy w reżyserii Guillermo del Toro, to prawdziwa klasyka gatunku. Film opiera się na komiksie Hellboy: Seed of Destruction autorstwa Mike’a Mignoli. W ekranizacji demoniczny superbohater potajemnie pracuje nad ochroną świata przed paranormalnymi zagrożeniami. W 2019 roku fani otrzymali reboot serii, niestety nie jest on tak udany jak oryginał.

300 (2006)

300 to film akcji oparty na serii komiksów z 1998 roku o tej samej nazwie autorstwa Franka Millera. Zrealizowana przez Zacka Snydera historia o bitwie pod Termopilami, jest w zasadzie świetną opowieścią o szaleństwie, ponieważ garstka spartańskich wojowników broni górskiej przełęczy przed potężną armią perską.

Iron Man (2008)

Pierwsza część Iron Mana utorowała drogę do sukcesu filmowego Uniwersum Marvela. To typowe origin story opowiadające o początkach miliardera i wynalazcy Tony’ego Starka. W tytułową rolę wcielił się Robert Downey Jr., który idealnie pasuje do roli geniusza, biznesmena, filantropa i playboya. Nie będę ukrywał, jest to moja ulubiona część przygód stalowego bohatera.

The Dark Knight (2008)

Mroczny Rycerz to moim zdaniem najlepszy film z Batmanem w roli głównej. Dla wielu jest to również najlepsza część trylogii Batmana w wydaniu Christophera Nolana. Zmagania Bruce Wayne’a z psychopatycznym Jokerem zagranym przez Heatha Ledgera to naprawdę sztuka sama w sobie. Jeśli ktoś już oglądał tę część, ten wie, jak mocno w psychice pozostaje szaleńczy śmiech Ledgera.

Kick-Ass (2010)

Kick-Ass oparty jest na powieści graficznej Marka Millara oraz Johna Romity Jr. Zaczyna się jak wiele innych, czyli jest naiwną historyjką o chłopcu, który chce zostać bohaterem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie masa przemocy i wulgarności, w komediowym filmie. Matthew Vaughn bawi się konwencją komiksu w sposób umiejętny i stylowy, przez co Kick-Ass to jeden z tych filmów, które są tak głupie, że aż fajne.

Snowpiercer: Arka przyszłości (2013)

Snowpiercera Bong Joon-hot to świetna metafora walki klasowej. Produkcja osadzona jest w postapokaliptycznej przyszłości, w której garstka pozostałej przy życiu ludzkości okrąża świat pociągiem. Wewnątrz pociągu panuje system klasowy. Bogaci pasażerowie luksusowych wagonów żyją na koszt biednej większości. W serwisie Netflix niedawno ukazał się równie dobry serial o tej samej nazwie.

Kingsman - tajne służby (2014)

Film bazuje na komiksie Dave’a Gibbonsa i Marka Millara. Jest świetnie nakręcony, jeszcze lepiej zagrany, a ponadto wręcz przesiąknięty brytyjską elegancją. Historia opowiedziana w produkcji skupia się na super tajnej organizacji, która werbuje prostego, lecz obiecującego dzieciaka i poddaje go specjalnemu programowi, szkoląc na swojego agenta.

Deadpool (2016)

Już za pierwszym razem, kiedy usłyszałem o ekranizacji Daedpoola, wiedziałem, że może to być świetny film. Ryan Reynolds pokazał, że kinowy Wade nie musi być gorszy od tego z kartek komiksu. Deadpool jest postacią w różnych odcieniach szarości i takie też podejmuje decyzje. Jest bardzo sarkastyczny, brutalny i momentami wręcz okrutny, a niektóre sceny wyglądają, jakby były inspirowane filmami Tarantino.

Logan: Wolverine (2017)

O ile filmy z serii X-Men nie wpasowały się w mój gust, tak sama postać Wolverine’a jest świetna. Logan: Wolverine to doskonałe zwieńczenie jego historii. Jeśli jesteś ciekaw alternatywnej wersji historii Logana, sięgnij po komiks Wolverine: Old Man Logan. To opowieść o podstarzałym już Wolverinie, który jest już zmęczony wieloletnią wojną ze złem, raz jeszcze staje do walki, odkrywa swą przeszłość i przeznaczenie.

Spider-Man: Homecoming (2017)

W nowej serii przygód w postać Spider-Mana wciela się Tom Holland, najmłodszy w historii aktor, który dostąpił zaszczytu zagrania tego kultowego superbohatera. Nie jest to jednak debiut Hollanda w produkcji Marvela, ten miał miejsce w filmie Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Jeżeli spodobała Ci się pierwsza część koniecznie obejrzyj pozostałe.

Thor: Ragnarok (2017)

Nie przepadam zbytnio za nordyckim bogiem piorunów, ale Ragnarok jest naprawdę świetny. Masa humoru, zwariowanych postaci i specyficznego retro klimatu robi swoje. Taika Waititi stworzył niepodważalnie najlepszą część Thora. Moim zdaniem jest to również najlepsza produkcja, jaka powstała w ramach serii filmów MCU.

Joker (2019)

Każde wcielenie Jokera ma swoje zagorzałe grono fanów. Film Todda Phillipsa wywarł na mnie naprawdę ogromne wrażenie i pozwolił w zupełnie inny sposób spojrzeć na postać Jokera. Phillips skupił się na pokazaniu widzowi przemiany Artura Flecka, który przez swoją nietypową przypadłość został zepchnięty na margines społeczeństwa.

Sprawdź także:

Mateusz Szymczak

Z twarzy podobny zupełnie do nikogo, miłośnik szybkich komputerów i nowych technologii. Jako 9-letni chłopiec potrafił już w pełni rozkręcić swój komputer. Typowy rodzinny informatyk.

Najlepsze filmy na podstawie komiksów. Superbohaterowie i nie tylko

Mateusz Szymczak

Zaczęło się od Supermana – pierwsze adaptacje komiksów superbohaterskich