Aplikacja Collab – co to jest?
Wydaje się, że twórcy Facebooka przy pracy nad nową aplikacją garściami czerpali inspirację z popularnej platformy TikTok. Nie ma się co dziwić, TikTok jest obecnie najczęściej pobieraną aplikacją. Wiele osób nie wierzyło, że przy mnogości serwisów społecznościowych nie ma już miejsca dla nowych rozwiązań. Początkowo traktowano platformę z przymrużeniem oka, jako miejsce dedykowane jedynie najmłodszym użytkownikom. Z czasem okazało się jednak, że na TikToku odnajdują się także i starsze osoby, celebryci oraz firmy. To zapewne skłoniło twórców Facebooka do stworzenia Collab.
Dzięki tej aplikacji użytkownicy mogą nagrywać, edytować i publikować krótkie klipy, Brzmi znajomo, prawda? Różnica ma polegać na tym, że Collab ma dotyczyć głównie muzyki. Aplikacja ma polegać na współpracy różnych użytkowników w celu wykonania jednego utworu. Przykładowo: każda z trzech osób gra na różnych instrumentach, następnie edytując go, tworzą jeden, krótki utwór. umożliwi to użytkownikom wykonanie jednego utworu, grając na trzech różnych instrumentach, a następnie edytując je wszystkie razem. Trzy różne osoby również mogą współpracować i dostarczać jedną z trzech części. Użytkownicy muszą wcześniej opublikować wszystkie filmy indywidualnie w kanale Collab. Tylko wtedy inni użytkownicy mogą uzyskać dostęp do filmów i korzystać z nich.
Koncepcja aplikacji bardzo przypomina więc funkcję duetu TikTok, gdzie dwoje użytkowników może również wspólnie tworzyć i publikować filmy.
Facebook potwierdził także, że możliwe byłoby udostępnienie powstałych filmów na innych platformach, takich jak Instagram lub TikTok. Jednak dopiero po przesłaniu ich do Collab. Ponieważ aplikacja jest wciąż w fazie rozwoju, w niedalekiej przyszłości może być możliwe zapisywanie filmów utworzonych za pomocą Collab również bez konieczności ich publikowania.
Czy Collab naprawdę może konkurować z Collab TikTok? Można mieć tu spore wątpliwości. TikTok stał się tak popularną aplikacją, że nadrobienie zaległości może okazać się bardzo trudno, o ile w ogóle możliwe. Tym bardziej, że różnice pomiędzy obiema aplikacjami są, nazwijmy to, bardzo subtelne.