Zagrajmy w „Dooma” na… inteligentnej lampie z Ikei

Lista przedmiotów, na których techniczni śmiałkowie usiłują uruchomić kultową grę Bethesdy, jest naprawdę interesująca. „Dooma” odpalano na kalkulatorze, drukarce atramentowej, kasie w McDonald’s, Porsche 911 czy nawet na teście ciążowym. Czy na tle takich urządzeń lampa z Ikei wypada zaskakująco czy raczej przeciętnie? Oceńcie sami. Fakt pozostaje taki, że „Doom” poszedł na inteligentnej lampie za 15 dolarów.

Doom na inteligentnej lampie – kto i jak tego dokonał?

Wyczyn jest rezultatem pracy teamu hackerów, kierowanego przez inżyniera oprogramowania Nicolę Wrachiena. Pierwotnym planem było użycie starszej lampy Trådfri Zigbee, z platformą opartą na procesorze Arm Cortex-M4 z taktowaniem 40 MHz i 32 KB RAM-u. Zadanie okazywało się tu jednak niewykonalne. Wykorzystano zatem nowy model z Arm Cortex-M33, 108 KB RAM-u oraz 1 MB pamięci flash typu NAND.

W dalszym ciągu były to jednak parametry niewystarczające do odpalenia Dooma. Trzeba było użyć dodatkowych 8 MB pamięci flash NAND do samego zmieszczenia gry. Wykorzystany ekran miał skromniutkie 160×128 pikseli, a za kontroler posłużyła płytka prototypowa z ośmioma przyciskami.

Doom na inteligentnej lampie 2
Źródło: TechSpot

Jak się gra?

Odpalona na inteligentnej lampie wersja Dooma to port gry na Game Boy Advance, zmodyfikowany, by mógł działać na tak stworzonej „gamingowej” maszynce. Nie uświadczymy tu także dźwięku. Wszystkiego mieć nie można, a i tak odpalenie gry może być sporym sukcesem.

Jak myślicie, na czym jeszcze zdolni geekowie odpalą Dooma? Dajcie nam znać w komentarzach. Przypominamy, że gry z universum Dooma można znaleźć w x-kom – są tam też inteligetne lampy, choć nie gwarantujemy odpalenia na nich któregoś z tytułów.

Źródło: TechSpot, Popular Mechanics