Tradycyjne żyrandole do lamusa
Kolejną przewagą lampy Yeelight Light Pro 320 nad tradycyjnymi jest to, że jej konstrukcja jest szczelna. Dzięki temu nie przedostają się do niej owady. Kurz też jej niestraszny. Tak więc nie musimy się martwić o czyszczenie jej środka. Co jest superkomfortowe. A mając w pamięci mam tradycyjne lampy pełne owadów, tym bardziej to doceniam. Bowiem niemiłym dla oczu obrazem jest, gdy wieczorem włączyłam lampę, a w niej owadzie trupy i pełno kurzu. A takiej lampy nie chce się czyścić częściej niż raz na jakiś (dłuższy) czas.
A co, gdy ktoś w mieszkaniu nie ma drabiny tak, jak ja w poprzednio wynajmowanej kawalerce? Mamy trzy (cztery) wyjścia do wyboru: nie sprzątać w środku lampy, tym samym „cieszyć” się widokiem martwych owadów spoczywających wśród tumanów kurzu. Drugie, kupić drabinę. Ale tylko do tego jednego celu, to trochę słaby powód. Po trzecie, pożyczyć drabinę i usunąć brud lub kupić lampę Yeelight Light Pro 320 i nie myśleć już więcej ani o odkurzaniu lampy tradycyjnej, ani o pożyczaniu drabiny. Które wyjście lepsze? Odpowiedzcie sobie sami.
Tzn. gdy mam dwużyłową instalację to nie mogę nic zrobić ? Jakaś przeróbka ? Jeden przewód faza. drugi zero, a ten trzeci ?
Ten trzeci przewód to zwyczajowo oczywiście uziemienie. Podłączałem u siebie inną smart-lampę tego samego producenta i normalnie działa na dwóch przewodach. Gdyby z jakiegoś powodu ten konkretny model rzeczywiście wymagał trzeciego przewodu, to nie widzę problemu, żeby przy Twojej instalacji TN-C zrobić mostek z zerem.