Prey (2017)
Temat modyfikacji ludzkiego organizmu, mających rozszerzyć zdolności motoryczne i umysłowe człowieka, został wyeksploatowany przez nurt science-fiction niemalże do granic możliwości. A jednak wciąż niezmiennie nas fascynuje. Świadczy o tym chociażby renesans mody na cyberpunkowe historie, opowiadane zarówno w grach, jak i filmach, serialach czy literaturze.
Wydane w 2017 „Prey” realizuje ten motyw w sposób bardzo ciekawy. Oto bowiem nasz protagonista zostaje poddany testom składającym się na projekt ulepszenia rasy ludzkiej. Rzecz dzieje się na stacji kosmicznej Talos 1, a właściwa fabuła gry rozpoczyna się w momencie, gdy budzimy się i odkrywamy, że stację przejęli obcy, którzy bynajmniej nie pałają do nas miłością. Cóż więc mamy zrobić, jeśli nie sięgnąć po – skromny skądinąd – arsenał broni i rozprawić się z kosmitami jak przystało na szanującego się Ziemianina.
Gra jest naprawdę świetna, fabuła – złożona i niejednoznaczna, a mechanika rozgrywki – rozbudowana i różnorodna. Kto nie grał, ten zagrać powinien. Tym bardziej, że okazja ku temu jest zacna.