Xbox Game Pass: marzec 2019
Kiedy ktoś pyta mnie, czy nie pragnę czasem rzucić wszystkiego, zapuścić brodę i wyjechać w Bieszczady, odpowiadam, że bynajmniej takiego pragnienia nie odczuwam. Jestem wszak dumnym posiadaczem Xboksa One opłacającym abonament Xbox Game Pass, a więc egzystencjonalną nirwanę mam na wyciągnięcie ręki. Wystarczy tylko odwieźć rodzinę do teściów, zasunąć wszystkie rolety w mieszkaniu, aby móc w spokoju rozsiąść się na kanapie i sięgnąć po pada niczym król Artur po sławetnego Ekskalibura.
Microsoft zdążył nas już przyzwyczaić, że czasem jak doda jakiś tytuł do oferty Xbox Game Pass, to aż gałki analogowe miękną. Dzięki temu możemy osłodzić sobie nieco ów weltschmerz, jaki stale i konsekwentnie pielęgnuje w nas Sony swoimi exclusivami na PlayStation 4.
I tak na przykład od stycznia mamy możliwość pogrania w hitowy „Shadow of Mordor”, a od lutego w pachnące wciąż nowością „Shadow of the Tomb Raider”. Ale to nic w porównaniu do dobrodziejstw, jakimi Microsoft obsypał nas obficie w dwóch marcowych aktualizacjach Xbox Game Pass.